Hej! :)
Pozostając we włosowych tematach, dziś opiszę serum na końcówki z Biowax'u. Dbam o moje włosy i staram się im dogodzić na różne sposoby, więc zrozumiałe i naturalne dla mnie jest to, że chronię szczególnie końcówki. Końcówki są najstarsze, najbardziej podatne na zniszczenia, wysuszenie. Już od kilku lat chronię ten obszar włosów po każdym myciu. Obecnie służą mi do tego: suchy olejek Nuxe [ KLIK ], olej makadamia i serum Biowax'u, o którym dzisiaj.
Serum kupiłam na promocji w Hebe za ok 8 zł - moim zdaniem to całkiem rozsądna cena za taką pojemność i wydajność. Serum znajduje się w poręcznej, 15 ml buteleczce z pompkowym dozownikiem. Pompka działa bez zarzutu, a rurka w środku sięga samego dna, więc nie ma problemu z wydostaniem serum pod koniec opakowania. Buteleczka jest odkręcana, więc można ją potem wykorzystać do jakiegoś innego produktu :)
Serum jest przezroczyste i ma delikatny, prawie niewyczuwalny zapach. Ma lekko lejącą konsystencję i w dotyku jest takie śliskie, po aplikacji na włosy trzeba wymyć ręce, żeby pozbyć się tego uczucia. Jedna pompka w zupełności wystarcza na pokrycie końcówek moich wilgotnych włosów, potem rękami przeczesuję całe włosy, żeby resztki rozprowadzić na długości.
Serum w żaden sposób nie obciąża moich włosów, nie zbijają się w strąki i nie są przyklpnięte. Nie utrudnia układania i suszenia. Wizualnie końcówki są lśniące, a w dotyku gładkie i miękkie. Nie zauważyłam przyspieszenia suszenia włosów, które odnotowałam podczas stosowania Macadamia Healing Oil. Zawiera silikony, ale nie należy obawiać się obklejenia włosów - wystarczy od czasu do czasu użyć mocno oczyszczającego szamponu.
Serum używam już od 2,5 miesiąca prawie codziennie i jeszcze go trochę zostało, więc jest to produkt bardzo wydajny. Moje włosy, przez to, że zazwyczaj noszę je rozpuszczone, są podatne na uszkodzenia mechaniczne [ idzie zima, będzie jeszcze gorzej - szaliki, czapki, mróz itd. ] i przez to nie jestem w stanie uniknąć w 100% rozdwajania się końcówek, czy łamania włosów przy końcach. To serum [ jak i inne tego typu produkty, które stosowałam ] jednak dzielnie chroni moje końcówki, przez co nie są tak zniszczone, jak mogłyby być i wizyty u fryzjera mogę uskuteczniać co około 4 miesiące, a nie, jak to kiedyś bywało, prawie co miesiąc.
Podsumowując - jeśli szukacie taniego i dostępnego zabezpieczacza do końcówek - to serum jest warte wypróbowania :)
Na zdjęciach świeczka, którą zakupiłam w Biedronce dzięki Aswertynie [ pokazała je u siebie, niedobra i narobiła mi ochoty! ] - Air Wick Cocoa Truffle & Creme, bardzo ładnie pachnie i ma śliczny świecznik, z którego zrobię pojemnik na pędzle, a póki co jest ozdobą zdjęć ^^
Na zdjęciach świeczka, którą zakupiłam w Biedronce dzięki Aswertynie [ pokazała je u siebie, niedobra i narobiła mi ochoty! ] - Air Wick Cocoa Truffle & Creme, bardzo ładnie pachnie i ma śliczny świecznik, z którego zrobię pojemnik na pędzle, a póki co jest ozdobą zdjęć ^^
Znacie serum Biowax A + E?
Czego używacie do zabezpieczanie końcówek?
P.S. Zapraszam na rozdanie z Caudalie!
Klik w zdjęcie :)
Miałam te serum i byłam z niego bardzo zadowolona. Teraz mam jego czerwonego brata :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest jeszcze jakaś inna wersja :)
UsuńCzerwone to jakie?
Mam je i je uwielbiam :) Pomaga mi przy moich suchych włosach :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko u mnie się sprawdza :)
UsuńZnam i uźywam:) lubię je bo jest łatwe, szybkie w użyciu, więc dla takiego lenia jak ja idealne ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci służy ;)
UsuńMiałam je ale trochę mnie rozczarowało - sama nie wiem czemu, spodziewałam się, że będzie kremowe :P
OdpowiedzUsuńObecnie używam eliksiru z olejkiem arganowym, też z Biovaxu ;)
Kremowe? Ciekawe, jak to sobie wymyśliłaś ;) Tez tak czasem mam, że rzeczywistość odbiega od moich kosmetycznych oczekiwań ;)
UsuńTeraz w Super Pharm jest na nie promocja:) Na razie mam nie ruszone arganowe serum Marion, ale w przyszłości chciałabym wypróbować jakieś serum Biowaxu.
OdpowiedzUsuńDzięki za info :)
Usuńja właśnie myślę nad jego kupnem :)
OdpowiedzUsuńKamilo, powinnaś być zadowolona :)
UsuńMiałam próbkę, byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja akurat kończe serum na końcówki z avonu i zastanowię się czy tym go nie zastąpić :)
OdpowiedzUsuńJa za Avonem nie przepadam, nie znam ich serum ;)
UsuńMam jedwab z Biosilku, ale będę musiała się z nim pożegnać, ponieważ chcę kupić ten z Green Pharmacy. :)
OdpowiedzUsuńJa Biosliku nie lubiłam, on mi wyczuwalnie oblepiał włosy... Na jedwab z GP też mam ochotę :)
UsuńU mnie się sprawuje w miarę, ale to nie jest to czego oczekuję. :)
UsuńA co Ci w tym serum nie pasuje?
Usuńa mi właśnie konczy sie serum z Phyto (swoją drogą mega drogie) i rozglądam się za czymś tanszym :)
OdpowiedzUsuńTo ten produkt powinien być jak znalazł :D
UsuńJak Ci się sprawowało Phyto?
Ja bardzo lubię to serum. Pięknie pachnie i nie mam na co narzekać :)
OdpowiedzUsuńJa w nim zapachu prawie nie wyczuwam ;)
UsuńObecnie moim faworytem jest jedwab Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować :)
Usuńprodukt L'Biotica jeszcze nie gościł w mojej kosmetyczne. Ostatnio zachwycam sie olejkiem z Mariona ;)
OdpowiedzUsuńZ Marionu kiedyś stosowałam odżywki w spray'u, będę musiałą obadać ich inny asortyment :)
UsuńLubię produkty do włosów L'Biotica ale tego serum jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńJa za maskami do włosów z tej firmy nie przepadam, ale serum całkiem dobrze się sprawdza :)
UsuńO, właśnie napisałam post o tym serum i zamierzam go za parę dni opublikować :) Też jestem z niego zadowolona, nie obciąża moich włosów i chroni końcówki. Naprawdę fajny kosmetyk w przystępnej cenie.
OdpowiedzUsuńNo to jesteśmy zgrane ;) Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie służy ta malutka buteleczka :)
UsuńMiałam go tylko w formie próbki i pamiętam to uczucie na dłoniach jak dobrze wypolerowana podłoga.
OdpowiedzUsuńHaha, świetnie to opisałaś ;)
UsuńJeszcze nie miałam tego serum, a bardzo lubię maski z tej firmy :) obecnie mam jedwab z GP też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTen jedwab z GP też mnie kusi, chyba go sobie sprawię po tym serum :)
UsuńJako świeczkomaniaczka muszę kupić tego Air Wicka XD A co do serum to z reguły używam zwykłych olejków, więc raczej się nie skuszę. Chociaż nigdy nie wiadomo, bo ostatnio zdradziłam je na rzecz serum z Marion :P
OdpowiedzUsuńPisałam Ci, że fajny ;)
UsuńJa po zwykłę olejki tez lubię sięgać, ale lubię mieć opcje :D
Może kiedyś się zagonię w to serum. Obecnie mam odżywkę w spray'u, która również nieźle się spisuje :)
OdpowiedzUsuńI to najwazniejsze, że się spisuje :D
UsuńTypowego serum do końcówek nie mam i chyba nigdy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńChociaż nie, przepraszam, kiedyś miałam co tego typu z Avonu.
Niestety, nie pamiętam jak się sprawdzało.
Pewnie nijak, jak to większość rzeczy z Avonu ;)
UsuńJa kończę olejek z Matrixa, niedawno kupiłam serum Phyto - liczę na nie ;)
OdpowiedzUsuńA to, które polecasz, też na pewno wypróbuję :) Moje włosy bez silikonów w formie ochrony nie egzystują. Niebawem wybieram się do fryzjera podciąć je nieco, choć odkąd odstawilam prostownicę mogę poszczycić się rzadszymi wizytami w owym przybytku :)
Tak, czy inaczej, ochrona im się należy ;)
Ja zaliczyłam dość nieudane spotkanie z Phyto, jakiś spray do cienkich włosów kupiłam, który składa się głównie z alkoholu i nic nie daje, oprócz smrodku... Więc w najbliższym czasie nia planuję dalszego zapoznawania się z marką ;)
UsuńDobre silikony nie są złe, moje włosy też lubią ich racjonalną dawkę :)
Też za niedługo wybieram się na podcięcie końcówek :) Prostownicę do całych włosów używam już rzadko, ale do grzywki codziennie. Nie szkodzi jej to, bo i tak co max 3 tyg jest podcinana ;)
ja również od zawsze używam serum na końcówki. Szczerze mówiąc jeśli chodzi o działanie nie widzę wielkich różnic pomiędzy firmami. Aktualnie używam Goldwella i jest ok :)
OdpowiedzUsuńTeż wydaje mi się, że większość takich specyfików opiera się na silikonach, stąd porównywalne działanie i efekty :)
Usuńtylko 8 zl ?:D kurcze, myslalam, ze wiecej. kupilam na razie jedwab mariona, wiec nie bede inwestowac w te serum, ale jest na mojej liscie wanted, wiec jak skoncze marion to na pewno kupie:)
OdpowiedzUsuń8 zł na promocji, poza promocją cena plasuje się w granicach 13 zł :)
UsuńMadziu muszę Ci sprezentować K-Pak Cuticle Sealer z Joico, zostało mi kilka miniaturek po czasach prosperity, myślę, że zrobi konkurencję. Skoro "skleja" moje końcówki ... da radę ze wszytskim
OdpowiedzUsuńMalwinko, już mi wystarczająco kosmetyków sprezentowałaś ;>
UsuńZapiszę sobie nazwę i będę o nim pamiętać :)
Mam to serum i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńCzyli i Tobie służy ;)
UsuńJa uwielbiam te serum ;)
OdpowiedzUsuńLino, u mnie też to serum się nieźle sprawuje :)
Usuńbardzo lubię to serum :) już zaczęłam kolejną buteleczkę i nie zmieniałabym go na nic innego, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii o jedwabiu z green pharmacy, więc pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMarto, u mnie jest właśnie podobnie - mam ochotę na jedwab z GP :)
UsuńAktualnie używam jedwabiu z Green Pharmacy :) Lubię też Milargan.
OdpowiedzUsuńJedwab z GP jest bardzo popularny i chwalony, mam na niego ochotę :)
UsuńO Milarganie nie słyszałam.
chciałam kiedyś kupić to serum, ale jak podcięłam mocno włosy to zrezygnowałam z zakupu , ale może kiedyś się jednak skusze
OdpowiedzUsuńJeśli Twoje włosy potrzebują takiej ochrony, to polecam Ci to serum :)
UsuńPowiem szczerze, ze biovax mnie nigdy nie ciągnął, ale ostatnio tyle pozytywnych recenzji na jego temat czytam, że to serum musi być i moje ;)
OdpowiedzUsuńJa innych produktów do włosó od nich nie lubię zbytnio, jedynie to serum przypadło mi do gustu :)
UsuńJa akurat na końcówki stosuję jedwab w płynie GP. Naprawdę polecam :)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę :)
UsuńMiałam tylko próbki tego serum, ale wydawało się niezłe. Mam jednak jeszcze do zużycia moje silikonki z z.one, Vatiki i Green Pharmacy, jakiś Avon też gdzieniegdzie się plącze więc Biovax musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńAleż masz zapasy! ;)
UsuńTej mam to serum, ale nie jestem z jego używaniem regularna.. muszę to zmienić! ;D
OdpowiedzUsuńJa już przyzwyczaiłam się, że zawsze po myciu wcieram je w końcówki :)
Usuńbardzo lubię to serum :)
OdpowiedzUsuńChętnie nabędę, mam obecnie z phyto, ale to jest dobra alternatywa i tańsza:)
OdpowiedzUsuńInes, jak sprawuje Ci się to Phyto? :)
UsuńOczywiście, że kojarzę to serum. Ilekroć chce je kupić to w superpharmie jest niedostępne :/
OdpowiedzUsuńOjej, zatem życzę Ci więcej szczęścia przy następnych zakupach :)
UsuńJa miałam to serum (albo bardzo podobne) jakiś czas temu i raczej nie byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZłotowłosa, a czemu nie?
Usuńa mi ta seria BIOVAX wogóle nie podchodzi..
OdpowiedzUsuńZ Biowax miałam tylko jedwab do włosów i bardzo pozytywnie go wspominam. To opakowanie jest niesamowicie wygodne!
OdpowiedzUsuńOJ tak, opakowanie jest super, bo malutkie, poręczne i ekonomiczne :D
UsuńFajnie że nie obciąża włosów! :-)
OdpowiedzUsuńJa z Biovaxu mam szampon oraz maseczkę, którą dziś zastosuję po raz pierwszy ;-)
Ja jakoś za maskami z Biowaxu nie przepadam, ale mam nadzieję, że u Ciebie się spiszą :)
UsuńLubilam go bardzo do czasu, az zrezygnowalam z zakupu. Kupowalam zawsze w SP i z ktorym z kolei zakupem trafialam na zjelczala wersje, oczywiscie produkt reklamowalam, wymieniano mi na nowy, ale sytuacja powtarzala sie co ktores opakowanie, az mnie to zniechecilo. Szkoda, bo zapewne wina lezy po stronie sklepu, kto jak przechowuje, czy klient otwiera produkt, a kiedy sie on sprzeda niewiadomo co wtedy trafi do Ciebie ;/
OdpowiedzUsuńAle niemiła sytuacja!.....
UsuńNie dziwię się, że zrezygnowałaś z kupowania tego serum, też bym się wkurzyła po kilku takich akcjach...
Nie wiedziałam o tych serach..ja wciąż i wciąż do końcówek mam serum Tahe - fajne jest:) i chyba nigdy się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim u Ciebie :) Nie ma to jak wydajny kosmetyk :D
Usuńbardzo to serum lubię i jestem w trakcie trzeciego opakowania, ale używam go na przemiennie z nektarem termicznym Kerastase i olejkami:)
OdpowiedzUsuńMoniko, nieźle, skoro już 3 opakowanie :D
Usuń