Witajcie serdecznie! :)
Dziś chciałabym pokazać Wam i opisać krem wodny / serum, które towarzyszyło mi przez ostatnie 2 miesiące z haczykiem. Azjatyckie kosmetyki ciekawią i kuszą mnie nieprzerwanie, najchętniej codziennie składałabym zamówienie na ebay'u ;) Na kremy wodne od It's Skin ochotę miałam wielką już długo, w końcu się zdecydowałam i kliknęłam. Kupuję, jak wspomniałam - na ebay'u, ponieważ w polskich sklepach internetowych, oferujących azjatyckie kosmetyki, przebitki cenowe są zadziwiające, często cena jest wyższa ponad połowę.
Mój krem wodny to wersja VC, czyli z pochodną witaminy C i wyciągiem z zielonej herbaty. Ma za zadanie rozświetlać i rozjaśniać skórę, likwidować przebarwienia i zapobiegać powstawaniu nowych.
Krem wodny znajduje się w szklanej, przezroczystej żółtej buteleczce o pojemności 30 ml z pipetką. Całość przychodzi zafoliowana, więc mamy gwarancję, że nikt się do kosmetyku wcześniej nie dobierał i nie odkręcał. Buteleczka prezentuje się bardzo ładnie i efektownie, pipetka działa bez zarzutu, jedna miarka w zupełności wystarcza, żeby nałożyć krem na twarz i szyję, bo naprawdę nie potrzeba wiele. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, odrobinę cytrusowy, nie utrzymuje się na skórze.
Kremu wodnego It's Skin VC Effector używam od grudnia, czyli już ponad dwa miesiące. Stosuję go raz dziennie, rano, przed kremem i filtrem. Czyli tak - myję twarz, spryskuję wodą termalną, przecieram tonikiem, nakładam VC Effector, potem krem pod oczy i na twarz i filtr.
Krem ma bardzo lekką, lejącą konsystencję i na początku wydaje się trochę jakby lepki, ale bardzo szybko wchłania się w skórę [ wiadomo, ważne jest też to, żeby skóra była czysta, w dokładnie oczyszczoną skórę krem wchłania się szybciej ] i nie zostawia po sobie żadnej warstewki. Ja wklepuję go przez około minutę, przy okazji robiąc sobie delikatny masaż twarzy - win win :)
Krem nawilża delikatnie skórę, można wyczuć lekkie napięcie, ale nie ściąga skóry. Dla mnie nie jest wystarczającym nawilżaczem, dlatego sięgam potem po zwykły krem, ale wiem, że u niektórych sprawdza się jako samodzielny krem.
Po dwóch miesiącach stosowania zauważyłam, że skóra jest trochę jaśniejsza, ma jakby wyrównany koloryt, a ranki i zaczerwienienia po pryszczach [ nieszczęsny Redermic R wciąż powoduje u mnie powstawanie nowych, chyba już z niego zrezygnuję... ] goją się szybciej. Krem wodny jest też całkiem przyzwoitym nawilżaczem, bo nawet w mroźne dni, kiedy używałam go w duecie z kremem sorbetem Caudalie, całkowicie mi ten duet wystarczał.
Nie zauważyłam zapychania porów [ a moja mieszana cera jest na to podatna ], krem wodny nie warzył się na skórze, aplikowany w odpowiedniej [ czyli niewielkiej, jak pisałam wyżej - jedna pipetka w zupełności wystarcza ] ilości nie zostawiał lepkiej warstwy.
Wiem, że krem ma wielu zwolenników, ale też przeciwników. Moim zdaniem wszystko zależy od potrzeb naszej skóry, więc nie ma co generalizować. Ja jestem z serum bardzo zadowolona i chętnie jeszcze kiedyś po nie sięgnę, teraz mam ochotę na inne wersje, ciekawi mnie ta z witaminą B6 i ta z propolisem.
Cena: ja zapłaciłam za swój egzemplarz w przeliczeniu 35 zł, zamawiałam na ebay'u [ nie pamiętam sprzedawcy, ale zawsze wybieram takich, którzy mają ponad 99,5% pozytywnych opinii, jeszcze nigdy nie miałam problemów z przesyłką ] i według mnie to jest najlepsza opcja. Niestety, polskie sklepy oferujące ten sam produkt, zawyżają okropnie ceny [ przykładowo mój krem wodny za 62 zł tutaj, za 65 zł tutaj i za 86 zł tutaj ].
Miałyście do czynienia z tą lub inną wersją kremu wodnego It's Skin?
Jakie są Wasze wrażenia?
P.S. Zapraszam na fejsbuka, dziś chwaliłam się tam "małymi" spontanicznymi zakupami w mojej ulubionej aptece [ taaak, dobrze myślicie! ;) ]
Maaaaaaaaaaaagda! Ja też się poddaję i rezygnuje z redermica!:( ten krem na mojej twarzy robie mega wiele zła i jakoś nie chce mi się wierzyć, że to się naprawi:( leczę cerę od tygodnia i NIE JEST lepiej:(
OdpowiedzUsuńEgri_Hempe - używam go już 4 miesiące i spektakularnych efektów brak... Owszem, delikatnie zmniejszyły mi się lekkie zmarszczki mimiczne między brwiami i przy ustach i zauważyłam, że zaskórniki są jakby wyżej ujścia porów, przez co lepiej wychodzą tymi takimi plastrami na nos, ale nie uważam, żeby to było warte całej zabawy... Moja skóra jest totalnie rozregulowana praktycznie cały czas, podkłady nie wyglądają, pryszcze wyłażą w przedziwnych miejscach, trochę lipa... Jak zaczęłam do Redermica stosować jeszcze krem z kwasami, to jest trochę lepiej, no ale kaman! ;)
UsuńA Ty jak długo już używasz? Też chyba coś koło 4 miesięcy, nie?
o, tu odpowiedziałaś na moje pytanie w międzyczasie, jak pisałam komentarz. oj baby, baby, dobrze, że nie otworzyłam mojego Redermika, totalnie straciłam ochotę po tym, co piszecie :/
UsuńProszę, weźmy poprawkę na to, że nie każdemu może krzywdę zrobić, przecież co osoba, to opinia. No i ja mam 24 lata, więc miał prawo nie zadziałać ;)
Usuńok 3-4 miesiące:/ Tragedia - tak mogę opisać stan swojej cery teraz:( żałuję, że się zdecydowałam :( Ja nie widzę żadnej poprawy :(
UsuńAgato, kurde, szczerze mówiąc to nie chciałabym cię zniechęcać, bo co cera to reakcja:/ ja mam negatywne odczucia:( mam nawet wrażenie, że jest gorzej niż przed użyciem r:/ Sraaaaaaaaaka! Było dobrze, to chciałam, kurwa, lepiej.
UsuńNo to podobnie używamy. Pisałam kiedyś do Ziemoliny w komentarzach i ona mi odpisała, żeby dłużej poużywać, aż zacznę widzieć efekty, no ale ileż, cholera, można czekać? :( Coś tam niby się dzieje, ale więcej widzę minusów niż plusów...
Usuńwiecie, ale to moja intuicja mnie chroniła przed katastrofą, a teraz Wasze opinie to potwierdzają :) a czy któraś z Was próbowała Effaclar K? M., Ty nie mówiłaś kiedyś, że testowałaś?
UsuńJa miałam K, ale u mnie nic nie zdziałał, o niebo lepiej spisywał się Effaclar Duo, którego zużyłam kilka dobrych tubek pod rząd :)
UsuńTe ceny w polskich sklepach mnie przerażają... A niestety nie umiem robić zakupów na ebayu. Zresztą tam trzeba mieć paypala czy inne cuda a ja nie mam :) chyba ze ktoś by robił jakieś zamówienie to ja się chętnie podłączę :)
OdpowiedzUsuńPatko, owszem, te ceny są z kosmosu wzięte... A zakupy na ebay'u to żaden problem, nawet łatwiej niż allegro ;) I Paypal i konto na ebay'u zakłada się intuicyjnie, bułka z masłem! :)
Usuńmówisz? to może i ja jakoś wreszcie się z tym ogarnę... mam straszne opory przed kupowaniem kosmetyków na allegro, a ebay to już wyższy poziom ;)
UsuńMówisz, że bułka z masłem? Jutro będę miała wolną chatę to posiedze nad tą sprawą :)
UsuńDziewczyny, spróbujcie, to naprawdę nic trudnego :)
UsuńTrzymam za Was kciuki!
Wlasnie mysle o ktoryms serum z tej firmy ale chyba wezme to na zmarszczki
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się sprawdzi :)
UsuńNie znam tych kosmetyków ale chętnie bym przetestowała :) Wkurzają mnie te chore przebitki cenowe w Polsce ;/
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie, ebay czynny całą dobę :D
UsuńPrzebitki są dziwaczne - ja rozumiem, że cło, że firma i ludzie muszą zarobić, ale żeby aż tyle?...
Kochana, nie kuś, serum z Dermedic się samo nie zużyje! :D
Usuńno właśnie zawsze dziwi mnie to. Rozumiem, że ludzie chcą zarobić, ale bez przesady.
Haha, okej ;) Rozumiem to, sama mam w tym momencie jeszcze 3 takie specyfiki w zapasie ;)
Usuńi jak oceniasz to serum z Dermedic? :)
UsuńJeszcze nie użyłam ;) Teraz kończę troszkę It's Skin nawilżającego, który dostałam i mam otwarte Absolute Organics ;)
UsuńRozumiem :) ja ostatnio zastanawiam się nad zakupem Flavo C, bo moja skóra jest jakaś poszarzała przez tą zimę :(
UsuńCiekawe czy nadałby się na moją tłustą cerę ;) Pewnie tylko na noc ;)
OdpowiedzUsuńLuthienn, trzeba spróbować :) Na mojej mieszanej całkiem nieźle się sprawdzał. Wydaje mi się, że można na ebay'u próbki sobie zamówić, to jest groszowa sprawa :)
UsuńI tych kremów wodnych z tej serii jest chyba z 10 rodzajów, więc jak nie ten to możesz poszukać innego, bardziej trafnego dla skóry ;)
UsuńDokładnie :) Jest jeszcze kontrolujący sebum, zmniejszający pory :)
UsuńU mnie zrobił podskórną masakrę, też mam skórę mieszaną i daaaaaaaaaaawno nic mnie tak nie zapchało! :/
OdpowiedzUsuńPamiętam, Neno, Twój wpis :)
UsuńTyle opinii, ile testujących, ja się cieszę, że u mnie się sprawdził :)
Dzisiaj znalazłam w UK serum z vit C, na pewno stabilną za 3 funty :D Może będzie lepsze :)
UsuńWłaśnie za każdym razem, kiedy gdzieś widzę recenzję tych kosmetyków przed oczami staje mi recenzja Neny. Tak ich zjechałaś, że mi się wryło w pamięć :P
UsuńJa niczego się tak bardzo nie boję, jak właśnie zapchania. Jestem na to strasznie podatna.
No to faktycznie przebitkę mają niezłą w PL :/ z tego co piszesz, wynika, że to jednak żadna wielka rewelacja – poprawne, lekko nawilżające serum i tyle. Coś tam poprawi, ale czy jest sens ściągać ten stuff regularnie z eBaya?
OdpowiedzUsuńnajbardziej mnie zaciekawił motyw z Redermikiem (wciąż nie otworzyłam), bałam się go, bałam i... chyba dobrze, że zostałam grzecznie przy Effaclarze K – ten poprawił sporo, bez szału, ale też bez jakiejkolwiek masakry! jak to u Ciebie wygląda teraz? zdziałał cokolwiek? czy tylko napsuł i nic poza tym?
Niezłą to mało powiedziane ;) Rewelacja nie, ale całkiem porządne serum! Przyjemnie się używa, efekty są, więc moim zdaniem warto spróbować :) Zwłaszcza, że cena jest do przyjęcia :)
UsuńAgatko, nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy Ci się sprawdzi, czy nie, ale u mnie średnio robi robotę, jak widziałaś w komentarzy wyżej... Zastanawiam się, czy męczyć go jeszcze kolejny miesiąc, czy jest sens...
a na ile starcza jedna tubka?
UsuńJa wciąż mam pierwszą i jestem gdzieś w połowie, wydajne to diabelstwo ;)
UsuńNiesamowite są te przebitki cenowe...
OdpowiedzUsuńA serum wygląda bardzo ciekawie i cieszę się, że cię zadowoliło :-)
Prawda?...
UsuńJa bardzo polubiłam to serum, z pewnością jeszcze kiedyś się spotkamy :)
Ceny świetne w sklepach - nic tylko kupować i się cieszyć... Opakowanie mi się podoba, wygląda na ekskljuziw :D Sam u mnie pewnie było by to serum zbyt słabe w nawilżaniu, alw z kremem mogło by dać radę :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Dajesz 8 dych za coś, co kosztuje 3 i cieszysz się, że masz luksusowy kosmetyk :D
UsuńJa solo nie stosowałam nigdy tego kremu, zawsze jako bazę pod właściwy krem :)
Uzywałam WR i bardzo dobrze u mnie działał :) VC trochę się boję, bo mam bardzo wrazliwa skore i kosmetyki z wit C niejednokrotnie mnie uczulały :(
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście lepiej uważać, ale ważne, że znalazłaś swój typ :)
UsuńMam na niego ochotę już od bardzo dawna ;) Nawet raz go zamówiłam, ale coś poszło nie tak z zamówieniem z mojej winy i potem jakoś zapomniałam :) Na pewno go przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, to Ci przypomniałam :)
UsuńNa rynku powstają coraz nowsze i bardziej wyszukane kosmetyki, czego to ludzie nie wymyślą :)
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że wymyślają, lubię testować ;)
UsuńKiedyś rozważałam zakup którejś wersji kremu wodnego, jednak opinie są tak różne, że sobie odpuściłam. Co do serum z wit. C mam na swojej liście 3 produkty, które kupię w pierwszej kolejności, dopiero później będę szukać czegoś nowego (czyli nieprędko) ;)
OdpowiedzUsuńEnko, zawsze można zamówić próbki :)
UsuńPewnie, trzymaj się listy, ja też ostatnio staram się nie wybiegać za bardzo poza nią ;)
Mam to serum (jak wiesz zresztą ;) ) i używam od prawie miesiąca. Póki co nie jestem jakoś zachwycona - Mizonowa ampułka ze ślimakiem działała na mnie znacznie lepiej... Może jednak muszę jeszcze poczekać, skoro piszesz że widzisz u siebie efekty po 2 m-cach?
OdpowiedzUsuńP.S. Też masz tak, że zbiera Ci się masa serum wokół pipetki? Ja wcale nią nie nabieram w sensie zasysania, bo z pipetką wyciągam wystarczającą ilość XD
Marianno, ja Mizona nie miałam, więc działania porównać nie mogę. MOże za jakiś czas będziesz bardziej zadowolona? :)
UsuńTak, zbierało się... Ja miałam na to taki sposób, że jak wyciągałam pipetkę z buteleczki, to tak "okręcałam" wokół ujścia, żeby nadmiar został w buteleczce, wiesz, o co mi chodzi ;)
Z każdą przeczytaną linijką miałam na niego coraz większą ochotę! Dawno nie robiłam zamówienia na ebay'u, chyba naszła najwyższa pora... :D
OdpowiedzUsuńFraise, myślę, że będziesz zadowolona :) Udanych zakupków :D
UsuńZakochałam się w tym serum! U mnie sprawdziło się idealnie i pewnie do niego wrócę :-) Kurczę szkoda, że Redermic R tak zawiódł, to już kolejna zła opinia na jego temat. Chyba usunę go z listy zakupów...
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś równie zadowolona, jak ja :)
UsuńNo niestety, Redermic R nie jest fenomenalnym produktem, przynajmniej u mnie. Ale kto wie, może na innej cerze lepiej się sprawdzi?...
Ja już jaśniejszej skóry nie potrzebuję, ale taki lekki krem - wodny to mnie kusi już od dawna, może po lecie jak nabiorę trochę koloru:p
OdpowiedzUsuńBogusiu - tych kremików jest wiele wersji, może znajdziesz inną, która Cię zainteresuje? :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o czymś takim jak krem wodny :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, blogosfera bawi i uczy :D
Usuńpierwszy raz widzę *.* ale podoba mi się, muszę na tego ebay w końcu się wybrać i poszperać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie poszperaj! :)
UsuńChyba pierwszy raz czytam opinię o kremie wodnym.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że taki kosmetyk istnieje ;)
Różnice cenowe są znaczne.
Aneto, niosę kaganek azjatyckiej kosmetyki :D
UsuńŚlimaki od Lipstick and Kids mnie zadowoliły, więc mam coraz większą ochotę by spróbować innych azjatyckich kosmetyków. ;)
OdpowiedzUsuńFabryczna - nie dziwię się! Azjatyckie kosmetyki są bardzo fajne :) Choć ja na ślimaka bym się nie zdecydowała ;)
UsuńNo pacz = a ja jeszcze swojego nie otwrzyłam ') ale przynajmniej wiem że lepiej przed kremem właściwym go dawać :)
OdpowiedzUsuńWyleczyłaś mnie skutecznie z Redermic R ;) Miałam na niego ochotę, bo znowu nie mogę dojść do ładu z cerą. Używam Duo i zaczęłam Pharmaceris z kwasem, ale dzieje się to co wcześniej, więc znowu pozostanę tylko przy duo.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi na niego chęć, gdy wspomniałaś jakiś czas temu, że go używasz :) Ja ostatnio odstawiłam wszystko, co 'zbędne', ponadpodstawowe i niekonieczne, więc nie wiem nawet, jak mój Phloretin się sprawdza na dłuższą metę. Powoli skóra zaczyna dochodzić do siebie i mam nadzieję, że ten stan się utrzyma...
OdpowiedzUsuńTe przebitki cenowe są niewyobrażalne. Zauważyłam je podczas oględzin tego kremu BB, który chcę nabyć :/
Mój dzielnie czeka na bardziej słoneczny okres, a po jednej użytej butelce wrażenia są pozytywne. Na dniach natomiast włączę do pielęgnacji Hadalabo z pudrową wit. c, którą będę dodawać na dłoni bezpośrednio przed nałożeniem ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że generalnie sera z tej firmy zbierają całkiem dobre recenzje :) byłam zaskoczona jak jest wydajny, bo więszkość tego typu produktów dosyć szybko się zużywa
OdpowiedzUsuńMnie by nie odpowiadał ale to przez skład.
OdpowiedzUsuńZdecydowałam się go zamówić! Dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuń