Hej :)
Dziś chciałam Wam opisać szampon, który od końca maja najczęściej myje moje włosy i najlepiej się przy tym sprawdza - poznajcie aloesowy szampon Equilibra! Trochę się rozpisałam i jeśli jest chaotycznie, to Was przepraszam, chciałam go opisać w pełni, tak jak na to zasługuje :)
O szamponie wiedziałam od dawna, naczytałam się o nim u Anwen, niestety nie mogłam go nigdzie znaleźć stacjonarnie... Natknęłam się na niego w drogerio aptece w Galerii Krakowskiej, ale cena przekraczała 20 zl, więc zrezygnowałam. Próbowałam dorwać na DOZie, ale tam jest wiecznie nieosiągalny - ustawiłam sobie informowanie mailem o dostępności produktu - raz dostałam informację, kliknęłam czym prędzej i co? Wykupiony... Nie powiem, ciężko go było dorwać ;)
Z pomocą przyszła mi moja ulubiona ostatnio apteka Ziko :) W ramach tygodnia z marką Equilibra, kupiłam ten szampon w Ziko Dermo przy Nowym Kleparzu w Krakowie, w zawrotnej cenie niecałych 13 zł [ swoją drogą polecam Wam śledzenie oferty Ziko, ciągle mają akcje typu "tydzień z marką", gdzie wybrane produkty danej firmy można kupić ze zniżką nawet do 25% :) ]. Drugą butelkę, która czeka na użycie, kupiłam w podobnej promocji.
Aloesowy szampon Equilibra mogliście widzieć już wcześniej kilka dni temu, w moich czerwcowych ulubieńcach :) Odkąd go mam, używam praktycznie cały czas, co kilka myć tylko wtrącając pokrzywowy szampon z Barwy .
Szampon mieści się w 250 ml butelce, poręcznie wyprofilowanej i z wygodnym zamknięciem w formie klapki - nie trzeba nic odkręcać, wystarczy odetkać pokrywkę i dozować szampon :) Dodatkowo pokrywka jest płaska, więc pod koniec można ją spokojnie i stabilnie postawić na głowie. Opakowanie nie jest przezroczyste, a dziurka w dozowniku ma wielkość w sam raz, czyli nalewamy na dłoń tyle szamponu, ile chcemy, a nie tyle, ile się wylewa ;) Szampon ma komsystencję żelu w kolorze zielonym, o ładnym delikatnym i świeżym zapachu, który nie zostaje na włosach.
Od producenta: Łagodny aloesowy szampon z pierwiastkami z Morza Martwego delikatnie oczyszcza, chroni i nawilża włosy i skórę głowy. Szampon idealny do codziennego stosowania przeznaczony dla całej rodziny. Działanie ochronne aloesu zwiększa tolerancję skóry na produkt. Zawiera substancje aktywne pochodzenia roślinnego, które delikatnie oczyszczają skórę głowy nie wysuszając jej, włosy po umyciu pozostają gładkie i lśniące. Pierwiastki z Morza Martwego remineralizują trzon włosa. Aloes zawarty w szamponie jest cennym ekstraktem roślinnym bogatym w polisacharydy, które chronią i nawilżają trzon włosa oraz przywracają równowagę skórze głowy.
- Wysokie stężenie aloesu: 20%; pozyskiwanego w ręcznym procesie ekstrahowania na zimno, bez obróbki chemicznej, nie pasteryzowany;
- Szampon wzbogacony pierwiastkami soli z Morza Martwego o działaniu remineralizującym;
- Surfaktanty na bazie roślinnej;
- Nie zawiera detergentów SLES i SLS;
- Nie zawiera parabenów;
- Nie zawiera alergenów;
- Nie perfumowany substancjami uczulającymi;
- Testowany dermatologicznie.
Szampon aloesowy Equilibra znakomicie sprawdza się na moich włosach. Oczyszcza je doskonale z olei, masek i różnych psikadeł, które stosuję. Nie plącze włosów podczas mycia, mam wrażenie, że je nawilża, bo są mięciutkie w dotyku, sypkie i naprawdę lśniące :)
Wczoraj mama koleżanki, spotkana na ulicy aż dotykała moje włosy - byłam zdziwiona, bo myślałam, że to tylko moje odczucia co do działania szamponu, ale najwyraźniej jest to zauważalne ;)
Szampon jest bardzo wydajny, rzadko kiedy 250 ml starczało mi na cały miesiąc [ myję włosy codziennie ], a tutaj moje pierwsze opakowanie jeszcze się nie skończyło i szacuję, że spokojnie starczy mi na 1,5 miesiąca.
Mam na to swój sposób : od zawsze myję włosy szamponem 2 razy. Pierwsze mycie to taki pic na wodę, bo u mnie za pierwszym razem szampon nigdy się dobrze nie pieni i muszę wylać dość dużą jego ilość na włosy. Teraz do pierwszego mycia nakładam odrobinę żelu Facelle, spieniam tyle, ile się da i spłukuję. Dopiero drugie mycie, to właściwe, uskuteczniam szamponem Equilibra i wtedy włosy pienią się niesamowicie przy użyciu naprawdę niewielkiej ilości szamponu [ używam ilości szamponu odpowiadającej wielkości orzecha włoskiego ;) ]. Masuję głowę i włosy wytworzoną delikatną pianą przez około minutę i spłukuję, nakładam odżywkę [ która, wiadomo, także ma wpływ na końcowy efekt na włosach ;) ].
Niezależnie, czy suszę włosy po myciu czy zostawiam je samym sobie, są bardzo ładnie wygładzone, lśniące i miękkie w dotyku, takie mięsiste i odżywione.
Moim zdaniem szampon, mimo że zawiera dośc mocne detergenty myjące [ Ammonium Lauryl Sulfate, TEA-Lauryl Sulfate ], przez zawartość aloesu w bardzo dużym stężeniu [ na 2 miejscu w składzie ], neutralizuje je i jest delikatny, przynajmniej dla moich włosów. Nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów, nie obiciąża ich, nie elektryzuje i nie plącze.
Z czystym sumieniem mogę go Wam polecić :)
Dobrnęłyście do końca? ;)
dobrnęłam :)
OdpowiedzUsuńfajnie jest znaleźć dobry szampon dla siebie :)
nigdzie wcześniej go nie widziałam.. ani stacjonarnie ani online
cieszę się :D
Usuńja pierwszy raz usłyszałam o tej marce właśnie na blogu Anwen, kiedy pisała o szamponie. Ostatnio zainteresowałam się ich ofertą, kupiłam peeling do ciała i jestem nim równie zachwycona :)
każdy ma sama bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńtak, jak pisałam, dostępny jest w Ziko :)
UsuńWidziałam już kilka pozytywnych recenzji na jego temat.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną, zapasy szamponów mam - ale będę go miała na uwadze.
ja też się zetknęłam z samymi pozytywnymi :)
UsuńCoś dla mnie,dobrze że nie zawiera SLS bo chyba ten składnik podrażnił mi skórę mojej głowy.Z chęcią wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Cię zainteresowałam :)
UsuńO! Brzmi naprawdę bardzo fajnie, szkoda tylko że jest tak ciężko dostępny :-)
OdpowiedzUsuńinternetowo bez żadnych problemów ;)
UsuńOj Magduś, kusisz! Jak tak dalej pójdzie to zamiast grzecznie zużyć moje zapasy, polecę do Ziko po butelkę tego aloesowego cuda :) Dzięki za recenzje :*
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam ;)
UsuńLeć do Ziko, bo warto :D
Nie znam i pierwszy raz widzę. Bardzo kuszący kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńwarto poznać :)
Usuńten szampon jest na mojej chciejliście :) takiej apteki, o której piszesz nie kojarzę, mam nadzieje, że znajdę w jakiejś innej w moim mieście stacjonarnie
OdpowiedzUsuńto fajnie, na pewno Ci przypadnie do gustu :)
UsuńZiko ma też internetową sprzedaż jbc :)
fajny ten szampon , kiedyś pomyślę aby go kupić
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńWitam, witam :D Lądujesz w obserwowanych ^^ Czekam na recenzje tych pianek z Organique ;>
OdpowiedzUsuńspoko, dziś testuję ^^
UsuńCiekawa sztuka, zainteresowałaś mnie :) Może kiedyś będzie okazja go dorwać, bo z chęcią wypróbowałabym.
OdpowiedzUsuńDziwne, że nie pieni się od razu tak jak powinien, bo w obliczu takich składników nie powinno być z tym problemu. Tak mi się wydaje ;)
Ammonium Lauryl Sulfate zawierają szampony z Lusha, które mnie świetnie służą więc myślę, że nie ma na to reguły. Poza tym wychodzę z założenia, szampon musi myć włosy i skórę głowy :)
Zawsze mogę pomóc :)
UsuńWiesz co, on pieni się za pierwszym myciem, tylko musiałabym więcej szamponu zużyć, a tak to starcza mi na dłużej, wiem, dziwny patent, ale u mnie działa :)