Cześć :)
Pierwszy dzień jesieni i co? Ogarnął mnie wszechobecny marazm, dziś rano walczyłam sama ze sobą, żeby znaleźć siłę do nałożenia kremu na twarz... True story ;)
Jest po 12, a ja wciąż staram się dobudzić przy dużym kubku mocnej kawy z mlekiem - coś czuję, że wejdzie mi to w nawyk.
Ale wiadomo, małe rzeczy potrafią wzbudzić w nas uśmiech, zmotywować i dodać sił. Dla mnie takim energetyzującym kopem jest emalia na paznokciach :) Wybrałam bardzo żywą, rzucającą się w oczy propozycję od Essie - Too Too Hot.
Lakier oczarował mnie najpierw zdjeciami w sieci, potem w Superpharmie, kiedy wybierałam swoje dwa pierwsze lakiery tej marki. Kolor jest prawie jaskrawą czerwienią z dodatkiem maliny, a nazwa idealnie do niego pasuje.
Pełne krycie osiągam po 2 warstwach, nakładanie jest bezproblemowe, lakier ma ciut rzadszą konsystencję od innych moich lakierów z Essie, ale warto wspomnieć, że reszta mojej mini kolekcji to pastele [ Go Ginza, Mint Candy Apple i Bikini SoTeeny ]. Nie rozlewa się na skórki, szeroki pędzelek świetnie się spisuje - dla mnie ideał :)
Na zdjęciach z wysuszaczem Sally Hanse Insta Dri.
Trwałość lakieru jest naprawdę świetna, na moich paznokciach utrzymuje się do tygodnia, po tym czasie zachciewa mi się zmian ;) Kolor znakomicie pasuje do wszystkiego, w końcu to czerwień :)
Jak się Wam podoba ten kolor od Essie? Nie za gorący? ;)
Pochwalcie się, co Wy dziś macie na paznokciach?
oj rzeczywiście hot, ale tak w sam raz hot, piękny jest:]
OdpowiedzUsuńBeauty, dokładnie - w sam raz hot :)
UsuńBardzo mi się ten kolor podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo HOT :)
OdpowiedzUsuńostry! zima bedzie jak znalazl:D
OdpowiedzUsuńTak! Na tle śniegu to dopiero będzie jaskrawy ;)
UsuńPrzepiękny odcień, Essie rzadko kiedy mnie rozczarowuje :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj też mam taki senny dzień :)
Mnie na razie rozczarował Bikini, niestety :( Ale inne są super :)
UsuńUff, dobrze wiedzieć, że nie jestem sama ;)
Pamiętam, że Bikini Ci nie podpasowało. Mnie cały czas kusi :)
UsuńBo dzisiaj nie dość, że poniedziałek to jeszcze z rana deszcz mnie obudził :/ Chyba jeszcze jakieś choróbsko mnie łapie...
Jeśli chcesz, mogę oddać Ci mój egzemplarz ;)
UsuńNo nas też deszcz obudził :/ I musieliśmy kaloryfery włączyć po raz pierwszy w mieszkaniu, bo prawie szczękaliśmy zębami ;) Nie daj się chorobie!
A może masz ochotę na wymiankę? :)
UsuńChoroba nie daje za wygraną, dzisiaj się czuję jeszcze gorzej :/ Chyba zwolnię się w połowie dnia z pracy...
Kochana, byłoby mi wstyd brać coś w zamian za niego, bo u mnie naprawdę się tragicznie spisuje ;) Wyślij mi adres mailem i po sprawie :)
Usuńuuu, biedna jesteś, ja na szczęście jeszcze się trzymam, ale to pewnie kwestia czasu... Kup sobie owoce w drodze do domu - zawsze trochę witamin :)
Muszę w końcu kupić lakiery tej marki :)Ostatnio w Hebe były za 19,99 ale jakoś się nie skusiłam i żałuję trochę :)
OdpowiedzUsuńOj, ja bym się pewnie skusiła ;)
Usuńcudo
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :)
UsuńPrzepiękny kolorek! Muszę go sobie obejrzeć w sklepie ; )
OdpowiedzUsuńObejrzyj, na żywo prezentuje się nawet lepiej :)
UsuńSeksowne hot! Dolaczam do lenistwa, a ze kawy nie pije to pokladam tylko nadzieje, ze jutro bedzie lepiej ;)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTo jest nas już 3, razem z Fraise26 :) Ja po kawę sięgam rzadko, jak sytuacja staje się krytyczna ;) Oby jutro było lepiej :)
Czerwień to jest TO :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, bardzo elegancki a zarazem mega power :)
OdpowiedzUsuńKasiu, masz rację :)
UsuńKolor zdecydowanie anty-jesienny :D
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo anty :)
UsuńFaktycznie daje po oczach :P
OdpowiedzUsuńJa dziś mam Eternel Optimist :)
Pozytywną energią daje po oczach ;)
UsuńMuszę zerknąć, jaki to kolor :)
Bardzo przyjemny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńna zimę taki kolorek działa rozgrzewająco :D bardzo mi się podoba ;))
OdpowiedzUsuńmam go mam! Lubię bardzo :))
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się :D
UsuńCudny kolor! "Bierze" mnie teraz na takie :) Póki co na moich paznokciach królują nudziaki.
OdpowiedzUsuńMallene, dziękuję :)
UsuńNudziaki też bardzo lubię, ale ostatnio stawiam na kolor :)
Piękny jest! Taki ciepły kolorek :)
OdpowiedzUsuńMój Essiaczek <3, uwielbiam mam kilka i wciąż chcę więcej . Essie uzależnia ;)
OdpowiedzUsuńŻaneto, Essie zdecydowanie uzależnia :)
UsuńNa taką pogodę idealny:D
OdpowiedzUsuńCudowny kolor!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu :)
UsuńBardzo mi się podoba i trochę przypomina mi Ole Caliente :)
OdpowiedzUsuńaktualnie mam na paznokciach Inglot 366- beżowy, kawowy, nuuudny :D
To super :) Wiesz, możliwe, ale wydaje mi się, że Too Too Hot ma malinowe tony, których brak u Ole Caliente...
UsuńKawowe beże też są spoczo - w końcu kawa też stawia na nogi ^^
Faktycznie, Ole Caliente bardziej wpada w czerwień, koral czy coś takiego :)
UsuńAle i tak obydwa są piękne :D
Usuńpiękny, marzę o lakierze Essie ;)
OdpowiedzUsuńJa też długo marzyłam, aż w końcu się przełamałam i kupiłam :D
UsuńOstry, gorący, seksi :) super
OdpowiedzUsuńPrawie jak papryczka chili ;)
UsuńA wiesz, że to jeden z lakierów, które zdenkowałam niemalże do ostatniej kropli? :) Bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa dziś nałożyłam Muchi Muchi :)
obożebożebożenko, zdenkowałaś lakier? O.O
UsuńMi się to w życiu jeszcze nie zdarzyło ;)
Ale w sumie nie dziwię Ci się, że ten egzemplarz wykończyłąś, bo kolor jest superowy :)
Muchi Muchi ładny jest, ale jakoś mnie specjalnie nie pociąga.
Chociaż pewnie jak go pokażesz, to będę się musiałą powstrzymywać, żeby po niego nie pobiec ;)
A bo to jeden? :D Prawdą jest, iż niewiele takich się znajdzie, ale kilka jednak wymienić mogę, które orderem takowym pochwalić się są w stanie :))
UsuńMuchi Muchi nałożyłam po raz pierwszy, ale już mnie kupił - takie kolory zawsze się przydają :D
P.S. Za Twoją radą, przy okazji drobnych zakupów w Sephorze, wzięłam dziś próbkę Vitalumiere :) Próbka skromna, ale jutro zobaczę, co z niego za ziółko na twarzy :)
Jestem w ciężkim szoku! :)))
UsuńMi zdarzyło się wyrzucić rozwarstwione albo bardzo zgęstniałe egzemplarze, ale pustej buteleczki jeszcze nigdy nie wyrzuciłam ;)
Oj tak, przydatne kolory zazwyczaj są ciężkie do znalezienia, ja mam siebie tylko ze 2 takie ;)
Mam nadzieję, że Ci się spodoba :) Napisz mi, jak wrażenia?
A zatem: Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim tym, jak pięknie wygląda na buzi, miałaś rację, upiększa w jakiś magiczny sposób :D Ciężko mi ocenić trwałość, bo w podróży to jednak inaczej wygląda, ale mam jeszcze jedną próbkę, więc postaram się go przetestować w innych warunkach :)
UsuńBardzo się cieszę, że Ci się na pierwszy rzut oka spodobał :) Ja uwielbiam tę jego magiczną właściwość upiększania ;)
UsuńJest zdecydowanie gorący :D Nie wiem, czy bym się na niego odważyła no ale generalnie mam jakąś awersję do malowania swoich paznokci ;)
OdpowiedzUsuń:))) ja nie mam żadnych oporów przed moznymi kolorami na paznokciach :) W garderobie nie szaleję, ale na paznokciach niech się dzieje co chce ;)
UsuńJak nie lubię czerwieni, tak podoba mi się ten odcień :D Muszę mu się przyjrzeć w Hebe ;) Co do marazmu, to ja lubię ten stan. Szczególnie w niedzielę, kiedy mogę przeleżeć cały dzień z książką ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wpadł Ci w oko :)
UsuńJa nie mówię, że nie lubię marazmu, ale trochę mi przeszkadza, kiedy mam wielerzeczy do zrobienia ;)
Świetny kolor, bardzo mi się podoba! Masz śliczne pazurki! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i z miłą chęcią obserwuję :)
Dziękuję :)))
UsuńJaka " ostra " malinka ;) Świetny, pozytywny kolorek, zwłaszcza na taką porę roku - aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz M. na tym nowym, profilowym :*
Oj zdecydowanie ostra ;)
UsuńTaniko, dziękuję za miłe słowa! :*
jasne że nie za gorący! w końcu w te zimne, deszczowe, jesienne dni potrzeba nam trochę ciepełka ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie :D
UsuńKolor jest przepiękny, całoroczny odcień, pasuje na każdą okazję.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńśliczny żywy kolor. U mnie essiaki nie trzymają się zbyt długo ale i tak je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, u mnieświetnie wytrzymują... Przynajmniej kolory Ci to rekompensują :)
UsuńCzęsto maluje paznokcie na czerwono - bardzo ładny odcień!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię czerwień ostatnio :)
UsuńPiękny kolor, lubię takie :) no i zmiany na blogu zdecydowanie na plus :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zmiany Ci przypadły do gustu :)
Usuńwielka szkoda, że Essie na moich paznokciach w ogóle się nie trzyma, muszę popróbować z innymi base coatami
OdpowiedzUsuńJa używam teraz Revlon Post Trauma Treatement i się fajowo sprawdza :)
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz swój sposób na Essia, bo kolory są świetne :)
ahh czerwień na paznokciach to jest to! Lubie czerwone lakiery w każdej postaci choć maluje je rzadko :)
OdpowiedzUsuńBoski neon! Wędruje na moją wishlist :)
OdpowiedzUsuń