Witajcie w ten słoneczny dzień! :)
Wczoraj musiałam wybrać się do drogerii po artykuły higieniczne [ wiecie, "te" dni itp. ;)], a że żadnej palącej potrzeby kosmetycznej nie odczuwałam wtedy [ pewnie wina PMS, bo to normalne nie jest, żeby kosmetykoholiczka nic nie chciała z drogerii... ], byłam z siebie przedwcześnie dumna, że wyjdę tylko z tym, co konieczne do przetrwania. Ale ja jestem głupia, nie? ;P Tak więc rzeczywistość brutalnie zrewidowała moje plany i zgasiła dumę w zarodku, bo w szafie Catrice były przeceny...
I to całkiem fajne przeceny, dodam!
Stałam jak cielę przy tej nieszczęsnej szafie, grzebiąc, wybierając i macając testery, i w końcu wybrałam 3 rzeczy, które przypadkiem pasują do siebie jak ulał :) No więc same rozumiecie, że nie mogłam ich nie wziąć, poza tym logika kobiety sama w sobie jest tajemniczym procesem, nie mówiąc już o tym, jak działa, kiedy kobieta jest przed "tymi" dniami ;) Tyle gwoli wyjaśnień.
Teraz prezentacja!
Zdecydowałam się na:
- konturówkę od ust, która idealnie pasuje od mojego naturalnego koloru. Precision Lip Liner w odcieniu 030 Lost In The Rose Wood kupiłam za 3,99 zł, przecenioną z 9,99 zł. Będzie mi pomagać ogarnąć równy kontur ust przed nałożeniem ciemniejszych szminek.
- matową szminkę do ust, która zachwyciła mnie kolorem i wykończeniem - cudo! Ultimate Colour w odcieniu 250 Matt About Pink kupiłam za 6,99 zł, przecenioną z 16,99 zł. Nigdy wcześniej nie sięgałam po szminki z Catrice i to był błąd - ta matowa jest fenomenalna!
- róż do policzków w stonowanym odcieniu przybrudzonego jasnego różu. Defining Blush w odcieniu 020 Rose Royce kosztował 6,99 zł, przeceniony, podobnie jak szminka, z 16,99 zł. Jeśli jeszcze nie wiecie, mam słabość do różów do policzków [ Megdil, high five! ], ten zdobył mnie kolorem, ceną i mocnym napigmentowaniem.
Tak prezentują się produkty na ręce, od lewej konturówka, szminka i róż. Kolory na zdjęciu są wiernie oddane :) Bardzo podoba mi się to, że moje zdobycze są z jednej gamy kolorystycznej i w makijażu świetnie ze sobą współgrają i się uzupełniają. A ich fajowe nazwy dodatkowo umilają malowanie ;)
Dziś oczywiście zabrałam się za testowanie, nie mogłam już wytrzymać, żeby się nie pomazać, same rozumiecie ;) Oto rezultaty:
Na twarzy mam:
- podkład Chanel Vitalumiere Aqua, 20 Beige
- korektor Collection 2000, 2 Light
- puder L'Oreal Lumi Magique, 02 Rose Radieux
- konturówkę do ust Catrice, 030 Lost In The Rose Wood
- szminkę Catrice, 250 Matt About Pink
- róż Catrice, 020 Rose Royce
Zauważyłam, że całkiem nieźle czuję się w różowym kolorze na ustach, nawet tym mocnym. O ile w czerwieniach w ogóle nie czuję się komfortowo, wszelkie odcienie różu bardzo przypadły mi do gustu!
Jak się Wam podobają moje wyprzedażowe łupy?
Bardzo jestem ciekawa, czy Wam udało się znaleźć swój komfortowy kolor szminki?
Piszcie koniecznie! :)
na ręku szminka wygląda jak koszulka przeprowadzającego przez drogę :D aż sie jej wystraszyłam :D
OdpowiedzUsuńNo bo ona jaskrawa jest ;)
UsuńNie bój się As, to tylko szminka ;)
Ale pięknie Ci w tej szmince! Na ręki nie zrobiła na mnie wrażenia, a tu nagle taka miła niespodzianka :) Kredka do ust też prezentuje się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńFraise, dziękuję :)
UsuńPIĄTKA! :D Róże do policzków to jest to, czego mogłabym mieć na pęczki :D
OdpowiedzUsuńA poza tym... WOW!!! Świetnie wyglądasz w tej szmince <3 Podobasz mi się niezmiernie :))) I idealnie dobrałaś do niej sweterek :D
A powiedz, jak ta konturówka się sprawuje?
:D Megdil, a czy my ich już nie mamy na pęczki? ;)
UsuńDziękuję Kochana za iłe słowa, bardzo mi miło :) Ze sweterkiem to przypadek był, dopiero na zdjęciach zauważyłam ;)
Konturówka całkiem fajnie się sprawuje - ładnie obrysowuje kontur, nie rozmazuje się i trzyma nałożoną szminkę w ryzach, a chyba o to chodzi :) Dziś miałam ją po raz pierwszy, więc wiele więcej Ci nie powiem ;)
Gdzież tam, nie zajmują jeszcze połowy mojej kosmetyczki :P Chociaż nie wiem, jak jest u Ciebie... :D A tak poważnie, to mam ich aktualnie naprawdę niewiele, jak na swoje upodobania :) Te, które mi nie pasowały rozdałam lub sprzedałam, więc zostały mi tylko te, do których sumiennie wracam i które z pewnością zużyję, także skarby się nie zmarnują :D
UsuńA jak z twardością? Pytam, bo rozglądam się za konturówką w podobnym kolorze. Wprawdzie mam taką jedną z Inglota, ale jest niesamowicie twarda i ciężko mi się jej używa.
Aha! Za prawdę dziękować nie musisz :>
Haha, jeslimamy ich mniej niż lakierów do paznokci, to wszystko chyba w normie, no nie? ;) U mnie na bank jest kilkanaście, będę musiała to ogarnąć :)
UsuńWiesz, nie mam porównania, ale sunie gładko po stach, nie trzeba mocno naciskać i po jednym "przejechaniu" linia jest wystarczająca, więc myślę, że całośći będzie się miło używało :)
Lakiery to inna bajka :D Ale muszę przyznać, że tych mam zdecydowanie za dużo, nie używam wszystkich, więc zbieram się do ich przeglądu, bo nie lubię, jak coś mi się marnuje :)
UsuńZerknę na te konturówki jak będę w Hebe, dziękuję :)
Ja tez mam plan ogarnąć to wszystko, ale jakoś nie mogę się do tego zebrać ;)
UsuńProszę :*
Pomadka ma ciekawy kolor, pewnie i ja bym się na niego skusiła.
OdpowiedzUsuńRóż również ciekawie się prezentuje.
Ceny rewelacyjne.
Bardzo ciekawy, mnie zauroczyła od razu w drogerii :)
UsuńCeny są w tym wszystkim najlepsze ;)
Szminki z Catrice rządzą! ;-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na wyprzedaży jeszcze beznadziejny podkład z Essence, dałam za niego całe 3,99zł więc nie będzie żal wyrzucić :-)
Mimo, że mam na razie jedną - zgadzam się :)
Usuńojej, szkoda, że się zawiodłaś, ale racja, 4 zł to nie majątek ;)
Dlaczego u mnie w drogeriach jak są szafy z tymi tanimi kosmetykami to wszystko jest, przepraszam za słowo, rozbabrane, rozwalone w nic. Przecież można by po ludzku coś obejrzeć i kupić lub nie - zostawiając to dla innych. Szkoda, bo z chęcią przygarnęłabym szmineczkę czy róż. Nie zmienia to faktu, że fajne rzeczy Tobie udało się upolować :))
OdpowiedzUsuńOptymistyczna, u mnie też to się często zdarza... Ja zawsze swój egzemplarz sprawdzam, czy nie był macany... Wczoraj, podczas tych zakupów miałam sytuację, że dziewczyna zapytałą ekspedientki, czy może sobie sprawdzić kolor cienia do powiek, a ekspedientka jej pozwoliła i dziewczyna otworzyłą sobie nowy cień z półki, wymaziała paluchem i poszła... To nie był tester...
UsuńNo mi się na szczęście udało, ale już same resztki były ;)
Skąd ja to znam... Kiedyś zwyczajnie zapytałam panią o dany cień czy nie ma testera, a ona otworzyła nowiuśki cień (NIE tester)...
UsuńAle irytuje mnie również to, że często nie ma w ogóle testerów na półkach.
No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że to się kiedyś zmieni....
Usuńkochana, nie żałuj sobie :D za taką ceną to na pewno byś nigdzie indziej nie kupiła :D (tak sobie zawsze powtarzam:P) szminka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńHaha, Monnie, ja też wyznaję tę zasadę :D
UsuńBardzo ładnie Ci w tym makijażu :-) A róż ma piękny kolor, chętnie i ja bym się w niego zaopatrzyła :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
Usuńpiekny roz, ale ja wlasnie w rozach sie nie widze:P
OdpowiedzUsuńA ja w czerwieniach ;)
Usuńja poluję na grubą kredkę do ust z Catrice, róż w sumie też bym przygarnęła :) ps. Masz piękny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udane polowanie :)
UsuńDziękuję! :) Niefarbowane od kilku miesięcy ;)
ale ładnie to wszystko na Tobie wygląda :>
OdpowiedzUsuńPrzypadek ;)
UsuńKolor szminki cudowny, ale nie dla mnie :D U Ciebie się pięknie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńP.S. Oddaj trochę fotogeniczności :c
A jakie kolory Ty lubisz? :) Dzięki :)
UsuńLuthienn, żebyś Ty wiedziała, ile ja te zdjęcia robiłam i ile wylądowało w koszu ;)
Problem w tym, że....nie wiem :D Nie wiem jakie mi pasują, ani nic, w ogóle nie eksperymentuje :P
UsuńTo leć do Natury pomacać szminki z Catrice ;)
UsuńA tak serio, to ja bym Cię chyba w ciepłych kolorach widziała, np w delikatnych czerwieniach :)
Mam tą pomadkę świetny kolor:)
OdpowiedzUsuńO, pokazywałaś u siebie? Chętnie zobaczę :)
UsuńNie nie pokazywałam, koloru nie mogłam złapać na zdjęciach i spasowałam:( ona jest bardzo podobna do Colour Bomb z jednej catricowej limitowanki:)
UsuńI oni ją wycofują jak mogą:(
Ojej, szkoda :( Zawsze wycofują naprawdę fajne produkty, nie rozumiem tej strategii firm...
Usuńnie ma co żałować :D skoro była promocja to ja Cię całkowicie rozumiem, że obojętnie nie przeszłaś :) a kolorki faktycznie warte uwagi
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńWow! Idealnie do Ciebie pasują Kochana! Przepięknie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńTaniko - dziękuję! :)
UsuńJakoś tak podejrzanie podobają mi się wszystkie produkty, które w nazwie mają "rose..." :D
OdpowiedzUsuńAnne - mam dokładnie to samo! :)
UsuńRóż jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńi daje bardzo ładny, naturalny efekt :)
UsuńSą to niestety dość drogie produkty, ceny wahają się w granicach 80- 115 zł, ale szczegółowy cennik podam dziewczyny, jak produkty będą już dostępne na stronie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńRozumiem Cię całkowicie - ja np. dzisiaj po prostu wcale nie weszłam do drogerii, bo na pewno bym z czymś wyszła, a ledwo wczoraj poszło kolejne zamówienie na ebayu :P
OdpowiedzUsuńZ tego zestawu najbardziej podoba mi się róż do policzków - naprawdę uroczo się prezentuje :)
Co do odcieni pomadek, to mam na odwrót niż Ty - unikam różowych, preferuję czerwienie ;)
Haha, ależ my mamy ciężkie życie ;) Co zamówiłaś? Ciekawa jestem! Ja po Twojej ostatniej notce zakupowej kliknęłam na jebeju gąbeczki konjac :D
UsuńRóż polikowy jest super, bardzo spodobał mi się kolor takiego jeszcze nie miałam :)
O widzisz, każdemu pasuje coś innego :) Ja próbowałam przekonać się do czerwieni, ale nic na siłę ;)
Kolejny krem BB i taki jeden drobiazg już na prezent na Święta ;) Nie martw się, na pewno pokażę na blogu :D Konjaci są fajne ^^
UsuńTobie ten róż na ustach bardzo pasuje :)))
Ja też za niedługo będę musiała zaówić kolejnego bebika :) Oj tak, konjacki są fajowe, bardzo lubię się nimi miziać po buzi co rano ;)
UsuńDziękuję :*
szminka według mnie najlepsza ! <3 bardzo ładny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Fashboom, dziękuję :)
UsuńPozdrawiam!
Ten kolor szminki naprawdę jest ładny! :) Ale na ręce przerażał swoją barwą :D
OdpowiedzUsuńWiesz, inaczej szminka wygląda na bladej dłoni, a inaczej na ustach, któe naturalnie mają ciemniejszy odcień ;) Fajnie, że finalnie Ci się podoba :)
UsuńŚwietny makijaż ;)Bardzo ci służy ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ;*
Moniqueestyle, bardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPięknie Ci pasują! Podkreślają Twoją urodę (pod której jestem wrażeniem!). Powinnaś zmienić avka na któreś z dzisiejszych zdjęć i w przyszłości więcej ich dodawać.
OdpowiedzUsuńBoski kolor włosów!
Iwetto, nie wiem, czym zasłużyłam na takie komplementy, ale z całeo serca Ci dziękuję :)
UsuńMówisz- masz, zmieniłam avatar :)
Co do włosów - nie farbowałam ich od kilku dobtych miesięcy, więc jestto kolor niezidentyfikowany ;)
To szczera prawda :)
UsuńPopieram Iwetto, kolor włosów masz cudowny :))
UsuńDzięki Dziewczęta :*
UsuńŚlicznie to trio się na Tobie prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko :)
UsuńKolor szminki powala na kolana! Piękny!
OdpowiedzUsuńI w ogóle rewelacyjnie wyglądasz :)
Kolor jest naprawdę superowy :)
UsuńDzięki Patrycjo! :)))
szminka genialna, akurat ten intensywny odcien rozu powala niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj powala, ale dobrze mi z tym :)
Usuńojej, nie widziałam wczoraj Twojego wpisu, a dziś wygrzebałam z pudła Defining Blush Catrice i pomyślałam, że może warto o nim wspomnieć, bo jest tak napigmentowany, że prawie krzywdę mi zrobił :D ale M. już załatwiła sprawę, więc mogę wrócić do swoich spraw ;) heheh, konturówkę też mam, ale nie używałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze, to nie uciecze :D
UsuńAleż pokaż go i u siebie, chętnie pooglądam go na Twym poliku!
Pomadka jest przepiękna!! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :)
UsuńNie mogłam się jej oprzeć w sklepie ;)
Wcale się nie dziwię, super w niej wyglądasz :)
UsuńMatowe pomadki, niestety raczej mnie nie kochają, a szkoda. Pragnę poinformować, że zakupiłam mamie na urodziny basecoat i topcoat z Poshe i są rewelacyjne ^^ Ofc, nie tylko mama z nich korzysta hihi :P Btw, jutro robię drugie podejście do ombre nails, pierwsze wyszły nie najgorzej :)
OdpowiedzUsuńNo niestety matowe pomadki są wymagające, ja zawsze przed nałożeniem robię peeling ust i to u mnie pomaga :)
UsuńBasecoat'u nie miałam, ale top jest super, nie dziwię się, że się podoba :D
To ja poproszę zdjęcie :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie ładują się normalnie linki, cóż, kopiuj xD
UsuńPierwsze: jeden jest czarno-granatowy
http://i27.photobucket.com/albums/c172/PoGaN/pazu2.jpg
Drugie, brokatowo śliwkowe
http://i27.photobucket.com/albums/c172/PoGaN/pazu1.jpg
Drugie podejście zdecydowanie wymiata :)
UsuńHihi, jutro zmieniam na inne, mam nadzieję jeszcze ładniej zrobione :P
UsuńOstatnio weszłam do Superpharm i przypomniałam sobie, że przecież płatki kosmetyczne mi się kończą. Patrzę, patrzę i włączył mi się skąpiec bo poszłam do Rossmana po ich płatki zapłaciłam za dwie paczki niecałe 6 zł zamiast około 14zł w SuperPharm.
OdpowiedzUsuńJeszcze zauważyłam, że chyba najkorzystniejsze ceny są w Hebe. Tusze MNY były przecenione o -40% i chciałam się skusić na ten ich tusz rocket lub ten nowy z dwiema szczoteczkami ale każdy z nich był wykupiony w wersji czarnej ;/
Marylin, masz rację, w Hebe mają najlepsze promocje :)
UsuńNiestety, Hebe ma mało placówek, ale mam nadzieję, że kiedyś pobiją Rosmanna liczebnością ;)
Ładnie pomadka prezentuje się na Twoich ustach, soczysty kolor ♥
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej pomadki z Catrice, ale podobają mi się ich opakowania. Eleganckie :)
Za szminkami nadal nie szaleję, ale lakiery do ust jak najbardziej :))
I zadziwiająco dobrze się w niej czuję :)
UsuńTo moja pierwsza, więc też nie mam wcześniejszych doświadczeń, ale tu się zgadzam - opakowania mają eleganckie i porządnie wykonane.
Ja właśnie ku szminkom bardziej się skłaniam po nieudanej przygodzie z Apocalipsem Rimmela ;)
Oj nie, Apocalips to nieporozumienie. I na dodatek zaczynając od niego można się zrazić.
UsuńI właśnie o nastąpiło w moim przypadku ;) niestety... Ale oswajam się za to ze szminkami, więc nie ma tego złego ;)
UsuńPięknie Ci w tym różu :))
OdpowiedzUsuń