Kosmetyczne nowości świąteczne i okołoświąteczne :)

Cześć! :)

Witajcie po krótkiej, świątecznej przerwie :) Ostatnie dni upłynęły nam bardzo miło, rodzinnie, jedzeniowo i prezentowo. Wczoraj wróciliśmy już razem do domu, rozlokowaliśmy jedzenie, rozpakowaliśmy rzeczy i możemy wracać do codzienności :) Niestety, wczoraj wieczorem dostałam straszliwej migreny, w pewnym momencie aż płakałam z bólu. Narzeczony w panice chciał wzywać pogotowie, ale przeczekałam to. Dziś już czuję się lepiej, ale wciąż czuję takie ogólne osłabienie... Sama nie wiem, skąd tak nagle mnie dopadło... 

Z powodu braku sił, zamiast recenzji pokażę dziś Wam kosmetyczne nowości, które przywędrowały do mnie w ramach Świąt i nie tylko :)


Prezent, w którym maczałam palce ;) Babcia nie wiedziała, co mi kupić, więc Jej pomogłam :) Divine Oil Caudalie jest mój! ♥ W zestawie mam jeszcze miniaturkę peelingu Divine Scrub i balsamu brązującego Divine Legs. Bardzo się cieszę z tego zestawu, bo na pełnowymiarowy olejek miałam ochotę już od długiego czasu.


Mama do prezentu dorzuciła mi zestaw miniatur z LRP, który kiedyś dostała przy zakupach i mały żel pod prysznic z Biodermy


Hojna i kochana Lipstick And Kids jeszcze przed Świętami podarowała mi szampon Baikal Herbals Objętość i Siła, a pod choinką znalazłam od Niej szampon Joico K - PAK Reconstruct i olejek K - PAK Color Therapy. Szampon z Joico już raz użyłam i jestem zachwycona - moje włosy stały się po nim jakby grubsze :) 


Jadąc do domu na Święta, zapomniałam oczywiście suchego szamponu, więc zaopatrzyłam się w moją ulubioną ostatnio wersję Batiste do ciemnych włosów. Olejek nabłyszczający do włosów z Equilibrii był na mojej liście już od jakiegoś czasu, kupiłam go w promocji na eZiko za ok 16 zł :) Postanowiłam odświeżyć sobie kolor na włosach, więc z pomocą przyjaciółki Zuzi [ :* ] nabyłam farbę z L'Oreal w odcieniu 5.03 Świetlisty Brąz i jestem bardzo zadowolona [ kolor wyszedł ciemniejszy niż miałam, ale nie czarny i ma ładny połysk :) ]


Olejek do demakijażu kupiłam po tym, jak Lipstick And Kids uświadomiła mnie, że micel i żel do twarzy nie są w stanie całkowicie usunąć silikonów z produktów do makijażu. Wybrałam Missha Flower Bouquet Cherry Blossom Fresh Cleansing Oil. Używam do od połowy grudnia i bardzo polubiłam - jest wydajny, świetnie zmywa makijaż. Zestaw miniatur Lierac  Premium kupiłam w Hebe [ w opakowaniu brakuje saszetki suchego olejku Lierac, bo już go zużyłam ;) ]. Mały żel do mycia niemowląt z Babydream kupiłam z myślą o myciu twarzy - najpierw chciałam wypróbować produkt, stąd 50 ml opakowanie.


Skończyła mi się baza pod lakiery do paznokci, sięgnęłam więc po wzmacniające serum do osłabionych paznokci od Bell - dziś będzie pierwsze użycie :) Olejki mandarynkowy i pomarańczowy kupiłam w przyjemnej cenie, będą służyły do peelingów. Pastę do zębów Himalaya Herbals Sparkly White kupiłam po przeczytaniu wpisu u Króliczka Doświadczalnego nt szkodliwości fluoru w pastach do zębów - polecam!. Ta pasta nie ma fluoru i można ją dostać w drogeriach Natura.


Mydło w płynie Fa kupiłam ze względu na promocję i zapach - grejfrutowy. Rzeczywiście pachnie ślicznie, prawie jak żel pod prysznic grejfrutowy z TBS :) Jeśli lubicie prawdziwy zapach tego owocu, polecam Wam zaopatrzyć się w to mydełko :) Oliwka do ciała Babydream ma przyjazny skład bez parafiny i fajnie nawilża ciało po prysznicu. Zmywacz do paznokci w żelu z Donegal bardzo lubię, to już moje 3 opakowanie. Odżywcze serum do paznokci z Biowaxu przygarnęłam, zamieniając punktu z karty Lifestyle w Superpharm, ale nie jestem zadowolona  - denerwuje mnie aplikator.

To już moje wszystkie kosmetyczne nowości [ niekosmetycznych nie pokazuję, żeby Was nie zanudzić ;) ] z ostatniego czasu, nie planuję już konkretnych zakupów, chociaż nie wykluczam, że na coś się skuszę, w końcu w Sephorze mamy - 25% na kolorówkę, a w Superpharm - 40 % :) 

Piszcie, jakie u Was kosmetyczne nowinki się pojawiły?
Zainteresowało Was coś z moich nowości?

98 komentarzy:

  1. Z chęcią zobaczyłabym nowości niekosmetyczne :)

    Zżarło mój cały komentarz, wrrrr. Wrócę tutaj jeszcze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :( niedobry blogger....

      Tak mówisz? To może zastanowię się nad ich pokazaniem :)

      Usuń
    2. Oj bardzo niedobry.... ale już jestem :D
      Pomyśl, uważam że warto. Ja z chęcią podejrzałabym co poza kosmetycznymi sprawami wpadło w Twoje ręce :)

      Udany pakiet, nawet bardzo! a moje oczy roziskrzyły się na widok Lierac Premium :D Miałam pokaźny pakiet próbek i bardzo spodobało mi się serum oraz krem na dzień jak dobrze pamiętam. Myślę, że za jakiś czas pokuszę się o zakup a tymczasem będę czekać na relację z Twojej strony. A są jeszcze dostępne te miniatury w Hebe?

      Moje nowinki in progress :P W zasadzie to uzbierało się tyle tego, że chyba Nowy Rok będzie czasem postu zakupowego nie wliczając oczywiście tego co potrzebne/niezbędne i przynoszące spokój ducha :)))

      Usuń
    3. Ja też kupiłam ten mini zestaw w Hebe, jak i inny z 4 mini tubkami. W moim Hebe już powyższe wszystkie wykupione. Została tylko wersja z olejkiem i żelem. Wypatruję jakiś wyprzedaży zestawów po świętach. Był fajny z wodą i mleczkiem, lub z olejkiem i żelem, pełnowymiarowymi po 96zł. Zapach wody/mgiełki jest kuszący

      Usuń
    4. Hexx, w takim razie się pochwalę na dniach :)
      Lierac'owe miniatury mnie zainteresowały właśnie po poście bluegirl.ewa i przy okazji wizyty w Hebe zapytałam, cyz mają te miniatury. Były tylko te i to ostatni pakiet, więc wzięłam bez wahania. Na razie czekają na użycie, ale mam nadzieję, że się spiszą :) Powinny jeszcze być dostępne, bo wydaje mi się, że od niedawna się dopiero pojawiły :)

      Hexx, u mnie też powinien nastać rygorystyczny post, a w ramach pokuty zużywanie zapasów ;)

      Bluegirl.ewa - właśnie Twój post mnie natchnął na zakup :) Niestety nie było już tego zestawu z 4 mini próbkami, żałuję :( Też czaję się na wyprzedaż świątecznych zestawów :D

      Usuń
    5. Do mojego Hebe, dotarły w sumie dość późno, gdzie inne zestawy Lierac, te duże, były na długo przed świętami. Może jeszcze coś skapnie, może gdzieś dolecą z magazynu, kto wie. Ja już wypatruję wyprzedaży, ponoć początkiem stycznia mają ruszyć.

      Usuń
  2. Ale fajne prezenty otrzymałaś i sobie sprawiłaś ;) Zestaw Caudalie prezentuje się prześlicznie, apteczne " smakołyki " od mamy też fajne ;) Produkty Joico bardzo lubię, moim włosom też służą, obecnie stosuję Color Therapy, szampon, odżywkę i olejek taki jak masz - cudne!
    Niech Ci służą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaż też te niekosmetyczne ;)

      Usuń
    2. Dzięki Taniko :)
      A powiedz mi, jak stosujesz olejek? Na same końcówki, czy na całe włosy? Nie obciąża ich? :)

      Zastanowię się nad pokazaniem i tych niekosmetycznych :)

      Usuń
  3. Właśnie czaję się na jakąś pastę bez fluoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto, może ta z Himalaya Herbals będzie Ci odpowiadać? Jest teraz na promocji w Naturze :)

      Usuń
  4. również dostałam ten olejek Caudalie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Z miłą chęcią podebrałabym Ci ten zestawik z La Roche Posay :D :P
    Super prezenciki kosmetyczne ;) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karo Lino, to zestaw próbek, który powinien być dostępny w aptece, zapytaj, może akurat dostaniesz :)

      Usuń
  6. jakie przyjemne prezenty i zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokazuj niekosmetyczne!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile wspaniałości :)
    I zdrówka:*

    OdpowiedzUsuń
  9. same świetne rzeczy :) zmywacz w żelu chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, zmywacz jest bardzo fajny, regularnie do niego wracam :)

      Usuń
  10. Migrena - moja "zła siostra". Wiem dobrze, o czym mówisz kochana, nie raz podczas migreny jechałam na najsilniejszych proszkach i nic! Także łączę się z Tobą w bólu. A zasobik bardzo przyjemny, poza tym podłączam się do próśb - pokazuj niekosmetyczne!!! Pooglądamy sobie, sasasa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jest nas więcej. Ja dzisiaj mam ochotę walić głową w futrynę. Ani spać, ani jeść, ani robić cokolwiek :(

      Usuń
    2. Masakra, mi się jeszcze coś takiego nigdy nie zdarzyło! Do tego wszystkiego oczywiście jeszcze wymiotowałam :/ Oby nam się to nie przytrafiało za często! ....

      Usuń
    3. Znam to i ja. Ale nie narzekam, bo właśnie u Balbiny Ogryzek pisałam, że nie wolno, to muszę dobry przykład dać! :D

      Usuń
    4. Haha, okej, nie narzekajmy :)

      Usuń
  11. Olejek z Caudalie mocno mnie zainteresowal, bede wygladac recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Infinity, jest cudowny, na pewno napiszę o nim :)

      Usuń
  12. Same cudeńka! Zazdroszczę zestawu Caudalie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że zestaw mnie mocno cieszy :)

      Usuń
  13. super nowości, udanych testów

    OdpowiedzUsuń
  14. Zestaw z Caudalie...ahh... Przy okazji zakupów na feelunique dostałam 15 ml próbkę tego olejku w prezencie. Nawet moja mała próbeczka wygląda ekskluzywnie (piękna szklana butelka + złota zakrętka), a Twoje opakowanie z drewnianą zakrętką powala;) Jak dla mnie formuła olejku oraz jego zapach są świetne. Nie próbowałam, ani nie wąchałam nigdy suchego olejku z Nuxa, więc cieżko mi porównać czy są podobne, ale wydaje mi się, że to produkty z jednej półki.

    A co do brązującego balsamu, przymierzałam się do niego, podobno działa na zasadzie rajstop w sprayu Sally Hansen , czyli idealny na wiosnę/lato :)

    Same dobrocie do Ciebie przywędrowały, jeszcze Joico... nic tylko brać się za testowanie!

    Pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, właśnie wczoraj skończyłam tę miniaturkę :) Buteleczkę sobie zostawiam, bo będzie idealna na wyjazdy :) Masz rację, opakowanie z drewnianą zakrętką jest śliczne :) Butelka ma jeszcze jakby wyżłobione winogronka, całość prezentuje się mega elehancko i luksusowo :) Mam też olejek z Nuxe'a i bardzo go lubię, zapach ma fantastyczny, działanie tównież niczego sobie. Myślę, że mogą ze sobą spokojnie konkurować :) Sama nie wiem, który zapach wolę, obydwa są przepiękne, ale każdy inny i śliczny na swój sposób. Mam wrażenie, że zapach Caudalie jest głębszy, że rozwija się na skórze.

      Myślę, że właśnie na taki okres zostawię sobie ten balsam, choć ja za brązerami do ciała nie przepadam ;)

      :))

      Usuń
  15. Świetnie babci doradziłaś z prezentem. Tym sposobem jest całkowicie trafiony :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale cudowne nowości. Olejku Caudalie jestem ogromnie ciekawa. Mydło z Fa musi pachnieć obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek jest fantastyczny :)
      Mydło aż zdziwiło mnie osczystym i prawdziwym zapachem :)

      Usuń
  17. Świetne rzeczy! :) jestem ciekawa tej pianki z LRP, słyszałam że jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziaku, pianka jest taka sobie - dobrze oczyszcza, jest dość wydajna, ale nie podszedł mi jej zapach i trochę ściąga skórę. Zdecydowanie bardziej wolę piankę z Caudalie :)

      Usuń
  18. Ja już się nie mogę doczekać kiedy uderzę na sephore i superpharm- tym bardziej, że essie -40% do 2.01 :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, ja również wybieram się, ale jakoś specjalnie nie mam nic upatrzonego, może Essie Blanc, ale znając moje szczęście, nie będzie go w szafie ;)

      Usuń
  19. Uwielbiam tą wersję szamponu z batiste ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! To już moje drugie opakowanie :)

      Usuń
  20. Bardziej niż chętnie zobaczę niekosmetyczne nowinki ;)
    A ta pasta to smakuje jak co - glinka?ziemia? czy normalnie miętowo?
    Udane prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą zatem, wedle życeń :)
      Esku, aż się zdziwiłam - smakuje normalnie miętowo :D

      Usuń
    2. A to spróbuję - bo wiesz kiedyś kupiłam taka ala organika, ala naturos bleeeh pfuuu fuuj myslałam ze pawia puszcze...piekny ptak skadinnąd ale jak słowo daje wolalabym piaske z kocimi szczynami zeby myć niż tamtym czymś ;)

      Usuń
    3. Spróbuj, fajna jest :) Ty to w organicznymi kosmetykami w ogóle masz jakąś złą relację ;)

      Usuń
  21. sparkling white mi nie leży, ale klasyczna wersja tej pasty - bomba!

    a tak swoją drogą aż wstyd przyznać, tak mi organizm przyszalał, że na nic stąd bym nie mogła się skusić :( olejku caudalie trochę zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasycznej nie próbowałam, ale jak skończę tę, sięgnę po klasyczną, skoro polecasz :)

      No coś Ty, a co się stało? :(

      Usuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne nowości. Żadnych nie znam więc będę wyczekiwała recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Takie babcie to ja lubie, co pytaja, a nie strzelaja z prezentem :)

    Wreszczie jest ktos, kto mnie rozumie. U mnie demakijaż micelem=pozapychane gruczoły, trądziku witaj na nowo. Grrr!

    Zestaw do włosów zacny, Joico zawsze miło będę wspominać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Babcia jest najlepsza :D

      Extension, ja najpierw micelem zmywam oczy i pobieżnie twarz, potem olejek i na koniec żel do mycia twarzy, więc kompleksowo. Świetnie się u mnie sprawdza ta metoda, skóa rzeczywiście jest lepiej oczyszczona i dużo lepiej chłonie potem tonik, serum i krem :)

      Miałaś te rzeczy z Joico? Jak wspominasz olejek? :)

      Usuń
  25. Zdrowiej tam :* (no chyba, że już wszystko dobrze :)).
    Patrzyłam ostatnio, że chyba pozmieniali opakowania Babydreamu. Mam nadzieję, że przynajmniej składy są takie same, bo jak nie to... :(
    Zaciekawiłaś mnie tą pastą Himalaya. Natura jest, a na dodatek w Realu postawili mały stand z ich kosmetykami w przyjaznych cenach. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Już wszystko okej, nie wiem, co mnie tak dopadło :/
      Skłądy są chyba takie same, dalej bardzo przyjazne :) Nie mam porównania, bo nie miałam tych produktów wcześniej...
      O widzisz, czyli masz łatwy dostęp :)

      Usuń
  26. Wspaniałe prezenty :)
    Ależ mnie zaintrygowałaś tym szamponem Joico! Jeśli coś daje efekt pogrubionych włosów, koniecznie muszę wypróbować :D
    Olejki do demakijażu również lubię, ostatnio wróciłam do wieloetapowego oczyszczania, ale mój ulubieniec w tej dziedzinie się skończył, więc rozejrzeć się muszę za czymś nowym. Podoba mi się opakowanie tej Misshy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Megdil, użyłam szamponu raz, ale efekt był zauważalny :) i przy tym nie było siana na włosach, nie były spuszone ani sztywne, więc jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że będzie tak dalej :)

      Ja dopiero niedawno zaczęłam tak wieloetapowo oczyszczać twarz, bardzo mi to służy :) Co było Twoim ulubieńcem? Missha jest bardzo fajna, ma delikatniutki zapach, jest przez pompkę super wydajna i cena też przystępna na ebay'u :)

      Usuń
    2. Przy moim umiłowaniu dbania o włosy taka Twoja rekomendacja wystarczy :D Z pewnością sięgnę po ten szampon, ofertę Joico mam w planach. Do serii K-Pak zachęciła mnie też Extension. Cóż, muszę kupić :P
      Moim ulubionym olejkiem była propozycja Bobbi Brown, ale na dłuższą metę uważam go za drogi interes, chociaż wydajność jego jest piekielna! No i działanie rekompensowało wysoką cenę. Misshą mnie zainteresowałaś, a ile za nią/niego zapłaciłaś? :)

      Usuń
    3. Tak, Extension zachęcała mocno :)
      Oj, domyślam się, że Bobbi nadwyręża portfel... Missha kosztowała w przeliczeniu ok 40 zł, z darmową przesyłką i była u mnie w tydzień :) Więc dostawa bardzo szybka, zapakowane wszystko było dokładnie, zadowolona jestem :)

      Usuń
  27. ten zestaw z Caudalie sama bym przytuliła :)
    i następnym razem pokaże resztę prezentów bo z chęcią je zobaczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestaw jest super :)
      Przygotuję w takim razie post o niekosmetycznych prezentach :)

      Usuń
  28. Gora nowosci jak dla mnie. O pascie czytalam juz kilkakrotnie, ale zapomnialam wczoraj isc do ekosklepu, bo w normalnej drogerii ich nie ma. Ja rowniez chetnie podejrze nowosci niekosmetyczne. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też, teraz nie powinnam wychodzić z domu, tylko zużywać ;)
      Jak jeszcze dorwę u siebie, wezmę i dla Ciebie tę pastę :)
      Będą niekosmetyczne :D

      Usuń
  29. Madzia cieszę sie, że farba się sprawdziła! :) zapomniała w ogóle zapytać Cię, jak wyszła wcześniej.. ;p
    Prezenty w sam raz dla Ciebie ! ;D a wskoczy jeszcze jeden.. ;> ale nie kosmetyczny, takich masz już dość ;D
    Olejki są świetne, używam z tejs amej serii ale do kominka ^^ mam mango i drzewo sandałowe.
    Olejek i żel z Rossmanna baardzo dobrze mi się sprawują jak narazie też :)

    I jak zwykle mnie czymś skusiłaś, tym razem pastą z Himalaya'i :)

    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eyszła super, zresztą zobaczysz, jak się spotkamy :D Jestem bardzo zadowolona i myślę, że będę do niej wracać :)
      Weź nie przesadzaj, co? ;>
      Mango musi pięknie pachnieć :)
      No i super, ja jestem również bardzo zadowolona z oliwki :)

      Po to są takie posty, żeby kusić :D
      :*

      Usuń
  30. Ile dobroci :-)) ja też chętnie zobaczę nowości niekosmetyczne!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Co tu dużo pisać. Podkradłabym ci z chęcią parę kosmetyków a w szczególności zestaw miniaturek z LRP.

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam produkty himalaya :D krem/maść antyseptyczna dużo mi pomogła, mój faworyt, ale pasty od nich jeszcze nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. CHCEmy zobaczyc te niekosmetyczne:P !!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale cudowny zbiór prezentowy!!!! Najbardziej zazdraszczam Lierac - miałam był super i pasty - muszę nabyć. Caudalie nie zazdraszczam bo jakiś kochany Mikołaj dał mi cudowny prezent!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Lieraca jeszcze nie miałam, ale mam nadzieję, że się sprawdzi :) Na razie czeka w kolejce, a ona długa jest ;P
      Niech Ci służy :* Ja wczoraj na bogato użyłam olejku zamiast balsamu do ciała i wiesz co? dalej go na sobie czuję! ♥

      Usuń
  35. o, ja też Lieraca jeszcze nie próbowałam nic, a bardzo jestem ciekawa. tylko na razie ciekawość odkładam na półkę, bo pudło z zapasami się wypełniło po brzegi. NIC JUŻ NIE WEJDZIE, muszę zużywać :D

    a zbiory piękne, dużo dobroci. eMmmmmm, a wiesz, co ja dziś dostałam od Mężusia!?!?!?! paletkę The Balm Nude'tude, moje marzenie! urodziny mam za ponad tydzień, ale paczka już przyszła i on mi dał dziś, głuptas. kiedyś raz usłyszał, że taką chcę, bo mu pokazałam, jak fajnie cienie są w niej ułożone, to było daaaawno temu, a ten mądrala zapamiętał! już rozumiem, czemu nie wykazywał ani cienia zainteresowania na wczorajszym spacerze po Sephorze, kiedy szukałam palety z kilkoma matowymi cieniami nude hyhyhy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś jakieś serum z GlossyBoxa, ale mnie wkurzało, bo napakowane drobinkami było...Też już muszę zużywać, masakra jakaś z zapasami kremów u mnie jest ;)

      Oja, ale heca! :) Kochany te Mąż jak nie wiem co! :))) Pogratuluj mu ode mnie umiejętności uszczęśliwiania :D Tez mi się ułożenie cieni podoba mega w tej paletce! Agata, wiesz, co to oznacza? Skoro masz już paletę, milion pędzli, to CZAS NAJWYŻSZY zacząć pokazywać makijaże na blogu! ;>

      Usuń
    2. oj nieee, nie będę nic pokazywać, na razie dopiero doszłam do etapu, w którym wychodzi mi COŚ, do CZEGOŚ ŁADNEGO daleeeka droga. do tego na żywo wszystko wygląda lepiej niż na fotkach. lepiej zostawmy makijaże profesjonalistom hehe

      Usuń
  36. Lierac...ostatnio w Glossyboxie była próbka serum, ciągle gdzieś o tej firmie czytam i chciałabym kupić jakiś pelnowymiarowy produkt...ale ceena! :D Już mam jeden słoik 'na serum Estee Lauder', niedługo obok postawię kolejny 'na serum Lierac', może nazbieram :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też miałam próbkę z GB, ale akurat tamta nie przypadła mi do gustu, bo miała milion drobinek w sobie... Mam jednak nadzieję, że te rzeczy się sprawdzą :) Cena fakt, wysoka, więc pewnie na pełnowymiarowe rzeczy się nie zdecyduję...
      Tez powinnam zacząć słoiki stawiać :D

      Usuń
  37. Pozazdrościć takich prezentów! Wszystko bym z chęcią przygarnęła hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  38. mam ta oliwke rossmannowska i jest super :) jak mi sie skonczy kupie kolejne opakowanie :)
    i zaazdroszcze suchego szamponu Batiste, ja u siebie nie mam gdzie go kupic a gdybym zamawiala z minti shop pewnie przesylka wyszlaby mni tyle samo co sam szampon.. ehh a darmowa dostawa dopiero w grudniu :/

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zwykle u Ciebie masa dobroci :D
    Past Himalaya Herbals używam od kilku miesięcy i jestem zadowolona, oprócz Sparkly White fajna jest też wersja do zębów wrażliwych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.