Krótko i na temat #2 - Żel pod prysznic Isana Med + aloesowy balsam do ciała Equilibra


Cześć :)

Dziś druga część zapoczątkowanego ostatnio cyklu. Mam nadzieję, że taka forma przypadła Wam do gustu? Jeśli nie wiecie, o co chodzi, zapraszam do pierwszego wpisu:


Omówię dwa produkty typowo pielęgnacyjne, które w mojej łazience są zawsze. Czasem z innym logo, zapachem i konsystencją, ale żel pod prysznic i balsam do ciała to obowiązkowe i podstawowe pozycje w mojej codziennej pielęgnacji skóry :)

                                                                                                   


Żel pod prysznic IsanaMed nigdy jakoś nie przyciągnął mojej uwagi na rosmannowej półce. W sumie nie dziwię się, po prostu nie wybija się wśród tylu kolorowych i krzykliwych buteleczek innych żeli ;) Gdyby nie kilka pozytywnych opinii w blogosferze, pewnie nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi. Znajduje się w białej butelce z bladoniebieskim korkiem, napisy też ma stonowane. Mieści 250 ml żelu, kosztuje 5,79 zł. Żel pod prysznic z olejkiem pomarańczowym IsanaMed pachnie świetnie – wyczuwam pomarańczę i mandarynkę, jest to taki specyficzny zapach, jakby żelek lub lemoniady o smaku pomarańczowym :) Jeśli szukacie zapachu a'la Balea, a nie macie dostępu do tej niemieckiej marki, koniecznie wypróbujcie ten żel :) Ma kolor pomarańczowy, jest przezroczysty, gęstość typowa dla żeli pod prysznic. Pieni się całkiem dobrze, bo ma SLSy w składzie. Za to nie zawiera silikonów i parabenów. Zapach zdecydowanie umila branie prysznica. Żel nie wysusza w ogóle skóry, choć o nawilżeniu wspomnianym na etykiecie możemy zapomnieć ;) No ale nie tego oczekuję od myjadeł. Moim zdaniem to świetna codzienna pozycja – ślicznie pachnie, nie wysusza skóry, czasem nawet można sobie opuścić balsamowanie skóry po. Niska cena i całkiem niezła wydajność te z przemawiają na jego korzyść. Na pewno zagości u mnie jeszcze niejeden raz. Jeśli jeszcze nie miałyście z nim styczności – koniecznie spróbujcie - warto :)

↑ Musiałam dać powąchać, bo się nie chciał odczepić ;p

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Citrus Aurantium Dlcis Oil, Peg-40, Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Limonene, Linalool, CI 15510, CI 74005, CI 15985

                                                                                                   


Kolejnym produktem, który dziś Wam przedstawiam, jest aloesowy balsam do ciała Equilibra. Balsam ten kupiłam w zestawie z peelingiem w okazyjnej cenie 24 zł [ gdzie sam peeling w zwykłej sprzedaży kosztuje około 30 zł ]. Zwykła cena balsamu wynosi około 20 zł [ ja jednak polecam przy zakupach tej marki polować na promozje, takie jak np. w e – Ziko, gdzie aktualnie trwa akcja -20% na Equilibrę – warto skorzystać, jeśli np. planujecie kupno słynnego aloesowego szamponu ]. W poręcznej butelce z wygodnym zamykaniem na klapkę [ można postawić na głowie ], otrzymujemy 250 ml balsamu o dość lekkiej konsystencji. Balsam ma jakby żelową formułę, przez co bardzo szybko się wchłania i nie potrzeba jego dużej ilości, żeby rozprowadzić go na całym ciele. Zawiera, jak większość produktów marki, aż 20% stężenie soku z aloesu, co gwarantuje świetne nawilżenie i odżywienie skóry. Pachnie świeżo – aloesem, bardzo przyjemnie i relaksująco. Opakowanie spokojnie starcza na miesiąc codziennego używania. Doskonale łagodzi podrażnienia po goleniu, które czasem mi się zdarzają, świetnie odżywia moje często suche łokcie, a łagodny i przyjemny zapach utrzymuje się dość długo, umilając mi resztę wieczoru :) Warto wspomnieć, że aloesowy balsam nie zawiera wazeliny, parabenów i alkoholu, o parafinie nie wspominając. Myślę, że nawet skóra sucha byłaby z niego bardzo zadowolona. Ja polubiłam się z lekką konsystencją, która nie denerwuje nawet w gorące dni, ładnym zapachem i świetnym nawilżeniem. Myślę, że jeszcze się spotkamy :)


Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ethylhexyl Palmitate, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Coco-Caprylate, Cetearyl Alcohol, Parfum, panax Ginseng Root Extract, BHT, Xanthan Gum, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid.


                                                                                                   


Używałyście któregoś z tych produktów? Macie swoje zdanie na ich temat? A może zachęciłam Was do zakupu? :)

36 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam nic z Isany, a tej drugiej marki w ogóle nie znam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej wiesz, ile tracisz ;)
      A tak serio, jeśli będziesz miała okazję, to polecam, bo to fajne kosmetyki za w sumie niewielkie pieniądze :)

      Usuń
  2. nie znam tych produktów, chociaż o żelu isany naczytałam się już sporo pozytywnych recenzji :) jeszcze nie miałam okazji używać, bo moje kąpielowe zapasy muszę mocno się odchudzić, przed nowym zakupem :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja włąśnie pod wpływem pozytywnych recenzji go kupiłam i nie żałuję :)
      Znam ten problem, nie chcę zapeszać, ale na razie skutecznie z nim walczę - w zapasie mam już tylko 2 żele pod prysznic ^^

      Usuń
  3. O tym żelu Isany na którymś już blogu czytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wiele o nim czytałam, stąd decyzja o zakupie.

      Usuń
  4. tego żelu nie widziałam na półce jak brałam inne żele z Isany :) a szkoda ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo on chyba nie lezy z tymi zwykłymi, tylko w innym miejscu ;)

      Usuń
  5. Dziecku kolczatkę ! jak śmiesz ;) ---> pewnie tylko wtedy da się jako tako okiełznać;)
    Wiesz, że nie miałam żadnego żelu z ISany - tylko raz się skusiłam na krem do rąk z pomarańczą - błąd nie lubię go:) Tej drugiej firmy zupełnie nei znam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko jest tak krnąbrne i rozpuszczone, że tylko kolczatka daje radę ;) Ale uwierz - długo się przed tym wzbranialiśmy...

      Zwykłe żele z Isany są takie sobie, ale ten z Isana Med jest wart polecenie - spróbuj kiedyś :)
      A Equilibra mi znana była tylko ze słynnego aloesowego szamponu, potem zaczęłam testowac inne produkty i co tu dużo mówić - cała marka jest świetna :D

      Usuń
    2. Wiem M - doskonale Cię rozumiem - w sumie to dla bezpieczeństwa..Belka też się tak strasznie ciągnęła kiedyś, że się po prostu dusiła - a na szelkach miała rany pod "pachami" teraz już przestała na szczęście - kolczatki nie miałam serca ..niemniej jest przecież dużo mniejsza:)

      Spróbuję Isy Med w takim razie:)

      Usuń
    3. U nas problem z duszeniem był właśnie, zamieniliśmy na szelki i było lepiej, ale gorzej z kontrolą na spacerze - w końcu padło na kolczatkę i to poprawiło jakość spacerów, przynajmniej dla wyprowadzającego ;) Wyprowadzany wciąż ciągnie, ale mniej, niestety szaleństwo się włącza, jak widzi innego psa, chyba w końcu będziemy musieli wygospodarować czas na szkolenia...
      Ile Bella waży?

      Mam nadzieję, że Ci przypadnie do gustu :))

      Usuń
    4. ale macie z Esy boskie psiska, zazdrość mnie zżera, Tomek nie ma takiego zajebistego nochala :D

      aha, Isanę spróbuję zapamiętać i jak przydybię, to kupię. też mnie irytują te ich niepozorne, niezachęcające opakowania. lubię jak żele do mnie krzyczą (vide: Balea) :)

      Usuń
    5. Haha, dziękuję w imieniu swoim i Esów i potwierdzam - mamy boskie psiska ^^ Agata, pociesz się tym, że przynajmniej Twój kurdupel nie próbuje Cię jeszcze zrzucić z łóżka ;P

      Mam nadzieję, że Ci się spodoba, bo naprawdę fajowy ten żel, ale przez opakowanie zupełnie niezauważalny, niestety... Też lubię na kolorowo pod prysznicem ;)

      Usuń
  6. Przycisk już jest ; ) I bardzo mi miło ; )7

    Ja z Equilibry lubię sławny szampon i peeling. Zazwyczaj wolę masła od balsamów, ale ten już od jakiegoś czasu mnie kusi.. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, idę klikać :)

      Ja szampon niesamowicie uwielbiam, peeling także [ właśnie szykuję jego recenzję ], mam również mgiełkę do ciała - ta firma mnie bardzo pozytywnie zaskakuje :)

      Usuń
    2. Były małe problemy techniczne ale już jest ok ;)

      U mnie recenzja peelingu już jest :D A mgiełka bardzo mnie kusiła, ale ostatecznie grzecznie odłożyłam ją na półkę.. ; )

      Usuń
    3. Haha, okej :)

      O, zerknę na pewno :)
      Ja mgiełkę znalazłam na wyprzedazy w SuperPharm za 9 zł, żal było nie wziąć ;)

      Usuń
  7. Mój psiak też wszystko wącha, tak to jest z tymi wielkimi nochalami ;]

    Żadnego z tych balsamów nie miałam, ale chętnie wypróbowałabym balsam z Isana, tym bardziej że jednego balsamowego ulubieńca z tej firmy już mam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psiaki chyba tak mają, że muszą wszystko dokładnie sprawdzić ;)

      Aniu, Isana to żel pod prysznic ;)

      Usuń
  8. Balsam mnie nie kusi jakoś.
    Wolę jednak formę maseł.
    Ale ten żel z Isany mam na liście już od jakiegoś czasu.
    Gdy trochę uszczuplę swoje zapasy kąpielowe, to znajdzie się dla niego miejsce w mojej łazience :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w cieplejsze dni wolę lżejsze formuły.
      Żel jest warty wypróowania, oby Ci się spisał :)

      Usuń
  9. Ja również bardzo lubię ten żel z Isany :)Też jeszcze nie raz z pewnością u mnie zagości. Hehe Twój piecho chciał powąchać, a mój się nawet w nim kąpał ;)a jak pachniał <3
    Zainteresował mnie ten balsam, Qurcze, nie mam jednak nigdzie u siebie dostępu do ich kosmetyków :(
    Ależ ja się stęskniłam za Twoimi świetnymi postami Kochana :***
    Pozdrawiam i miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest świetny, szkoda, że o nim wcześniej nie wiedziałam ;)
      O widzisz, a nic mu się nie stało? Ja raz Kebaba wykąpałam w szamponie Babydream, bo nie miałam psiego i bardzo się drapał, od tego czasu tylko psie specyfiku stosujemy :)
      Dziękuję! Fajnie, że do mnie zaglądasz :*
      Dziękuję i wzajemnie!

      Usuń
  10. O żelu z Isany czytałam wiele pozytywnych opinii, ale ja jakoś nie mogę się przekonać do tej marki. Za to Equilibra jak zwykle mnie kusi, ale to już norma. Jak wreszcie zdecyduje się na zakup to chyba wykupię pół Ziko ;) Pogłaszcz Kebaba za uchem ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, czemu?
      Haha, nie wątpię, że wykupisz! Ale przynajmniej nie będziesz żałować, bo ja jeszcze nie trafiłam na żadnego bubla u nich :)
      Pogłaskany ^^

      Usuń
  11. kusisz tym balsamem :))
    gdyby nie potężny zapas mazideł jaki mam w domu pewnie już bym na niego zapolowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Praktycznie nie znam produktów Isany. Nigdy nie było mi z nimi po drodze. Pewnie kiedyś wypróbuję żel pod prysznic, no i myślę o zmywaczu do paznokci tej firmy. Dziewczyny polecają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dotąd znałam żele i właśnie zmywacz ze zwykłej oferty tylko ;)

      Usuń
  13. Nie stosowałam... choć miałabym ochotę na żel z Isany :)
    Ale ostatnio musze przyznać.... ogarnęło mnie szaleństwo na aloes :) I zakupiałm ostatnio krem, z którego jestem niezwykle zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maretko - ja również bardzo polubiłam aloes :)
      Moim ulubionym produktem z aloesem jesz szampon Equilibra - genialny :)

      Usuń
  14. Podobnie jak Ty, nigdy nie zwracałam uwagi na tę serię Isany, być może to błąd :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie miałam styczności z Isana Med
    może to i mój błąd

    dzięki Kochana
    przyda się :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.