Mój czerwcowy plan makijażowy :)

Cześć :)

Wpadłam ostatnio na pomysł urozmaicenia mojej rutyny makijażowej. 
Zazwyczaj każdego dnia wedle uznania wybierałam sobie z moich pudełeczek jakiś podkład, cienie, róż i tym się malowałam. 

Jednak zauwazyłam, że czasem faworyzuję niektóre kosmetyki, nie wiadomo czemu odrzucając równie fajne, które zostawały porzucone w pudełku na długie tygodnie ;)

Postanowiłam to zmienić i co tydzień w niedzielę wybierać sobie zestaw, skłądający się z podkładu, korektora, różu do policzków, bronzera, cieni do powiek i pudru

W ten sposób przez tydzień, malując się tym zestawem, poznam poszczególne kosmetyki, nauczę się je ze sobą łączyć i tworzyć np z jednej paletki kilka wariantów makijażu  :)
Niedawno dopiero zaczęłam swoją przygodę z bronzerami i chcę się podszkolić z konturowania twarzy, a codzienne używanie mam nadzieję mi w tym pomoże - wiadomo - praktyka czyni mistrza :)

Przedstawiam Wam zatem mój pierwszy tygodniowy zestaw do makijażu, który zmienię 9 czerwca :)


↑ Tak oto prezentuje się cała moja tegotygodniowa gromadka :)


- podkład to Rimmel Match Perfection w odcieniu 101 Classic Ivory, który wręcz idealnie pasuje do mojego koloru skóry. Leżał biedaczek zapomniany, od kiedy kupiłam azjatyckie kremy BB ;)
- korektor Collection 2000 w odcieniu Light 2, świetny produkt od mojej przyjaciółki :)
- puder w kamieniu Manhattan w odcieniu Sable 2, nadaje twarzy bardzo naturalny mat


- bronzer z duo Sephory o nazwie Duo Versatile n.2, świeżutki, kilkudniowy nabytek z promocji  - świetny matowy bronzer, ale muszę się go nauczyć porządnie obsługiwać ;)
- róż z Catrice z limitowanki Hollywood's Fabulous 40ties - C01 Gone with The Wind - mieszanka różu prasowanego z wypiekanym, genialny kolor, cieszę się, że do niego wracam :)


- tusz do rzęs Clump Defy od Max'a Factora - nabytek z pustoszącej portfele promocji Rossmannowej.
- baza pod cienie Cashmere - to, razem z tuszem, będzie stały element, bo nie posiadam zamienników ;)
- paletka cieni Sleek Darks, genialne zestawienie matowych ciemnych cieni do powiek, w którym się zakochałam od pierwszego wejrzenia :) Niestety, co zresztą widać po zużyciu, dotąd skupiałam się na kolorach bezpiecznych i znanych - czerni, brązie, oberżynie i cielaczkach, a inne matowe śliczności się kurzyły ;) W tym tygodniu będę właśnie z nimi eksperymentować :)
- cielisty cień z Inglota, który chyba nigdy się nie skończy, Matte 330, niezastąpiony do blendowania ciemniejszych kolorów i wyrównywania kolorytu powieki przed nakłądaniem innych cieni :)
- cielista kredka idealna, Max Factor, więcej o niej TUTAJ
- wodoodporna kredka z Sephory w kolorze 19 Shimmer Navy - uwielbiam kredki z tej serii [ świetnie się nakładają, mają intensywne kolory, wysuwane, z gąbeczką na końcu i schowaną temperówką ], miałam już czarną i brązową, ta niebieska urzekła mnie kolorem :)

Mam nadzieję, że ta gromadka sprawdzi się, a ja na nowo zachwycę się niektórymi produktami, zamiast wciąż kupować nowe :)

Co sądzicie o moim planie?

I jak jest u Was? Też używacie non stop tego samego, czy staracie się często zmieniać produkty? Jestem bardzo ciekawa, jak to u Was wygląda :)

39 komentarzy:

  1. dobre rozwiazanie! zauwazylam, ze tez trzymam sie kilku produktow a inne czekaja w szufladzie :/ kupilma ostatnio kredke na linie wodna z Illamasqua, ale chetnie przyjrze sie tej z Max Factor, jesli ja znajde u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie chciałam "puścić w ruch" te zapomniane rzeczy :)
      kredka od Maxa jest świetna!

      Usuń
  2. świetny pomysł, dodatkowo dzięki temu będziesz regularnie zużywała kosmetyki ;) ja nie mam takiego problemu bo mam tylko jeden podkład, róż, puder, bronzer, jedną paletkę cieni i kilka pojedynczych, ewentualnie czasami się zdarza, że używam 2 różnych tuszy na raz ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie taki mam plan :D
      zazdroszczę Ci minimalizmu :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. róż trochę mniej fajny, bo ma dość duże drobinki, ale bronzer idealny dla mojej karnacji :)

      Usuń
  4. Od dawna chciałam sobie robić takie zestawy, żeby wreszcie wszystkie produkty były używane, a nie tylko kurzyły się w szufladzie, ale zawsze mam problemy z motywacją ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł :) Ja nie mam aż tylu kosmetyków z każdej kategorii, żebym musiała je zmieniać co tydzień. Wyjątkiem są produkty do ust i też w stosunku do nich powinnam wprowadzić taki system :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo wydaje mi się, że się świetnie sprawdzi taki zamienny plan :)

      Usuń
  6. Zmieniam kosmetyki, szczególnie jeżeli chodzi o cienie do powiek i róże/brązery. A fluidów, linerów, tuszy itp zawsze staram się używać tych samych i dopiero jak zużyję brać się za kolejne :) Ale nie jest to regułą, bo jak trafi się jakiś kiepski to nie męczę się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety podkłady wszystkie mam otwarte, bo od razu po zakupie mam wewnętrzną presję sprawdzenia krycia i odcienia ;)

      Usuń
  7. Na fajny pomysł wpadłaś ;D U mnie właśnie od jakiegoś czasu panuje różnorodność, bo też się tylko jednego trzymałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny pomysł i fajny zestaw:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez tak mam że jak czegoś się uczepię to zazwyczaj maluję się tym samym. Chociaż z okiem jest inaczej, tutaj lubię eksperymenty:) Mam ten sam podkład z Rimmela, ale troszkę ciemniejszy. Uwielbiam :)chociaż czasem zastanawiam się nad tzamiennikiem bo według mnie..szybko się kończy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się to zmienić, mam nadzieję, że sie uda :)
      Podkład jest całkiem okej, choć nie wiem, czy do niego wrócę, bo jest tyyyyyle innych, które mam ochotę wypróbować ;)

      Usuń
  10. Ciekawy plan :)
    Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tego korektora z Collection 2000 ale postanowiłam poszukać czegoś w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :]
      on niestety nie jest dostępny w PL, mi przyjaciółka go przywiozła z UK.

      Usuń
  11. Kupiłam ostatnio ten puder z Manhatannu tylko nr 3, jest świetny! Żałuję że nie miałam go wcześniej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kilka opakowań miałam :) jest bardzo dobry, w torebce się nie rozwala, opcja z gąbeczką w zestawie jest całkiem poręczna :)

      Usuń
  12. Bardzo fajny plan, jestem ciekawa czy będziesz zadowolona z tego zestawu :) ja ciągle używam tych samych kosmetyków, bo tylko te mam :) jakiś czas temu pozbyłam się wszystkich niepotrzebnych rzeczy i taki minimalizm zdecydowanie mi służy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram minimalizm :D Mi, zwłąszcza w kosmetycznych sprawach, średnio wychodzi, ale idea słuszna :D

      Usuń
    2. Kochana, u mnie w kolorówce minimalizm panuje, ale o pielęgnacji ciała wolę nie wspominać :D

      Usuń
  13. super pomysla:) ja chyba nie dam rady tak, choc przydaloby sie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, mam nadzieję, że mi się nie znudzi taki plan, zobaczymy z czasem :)

      Usuń
  14. Świetny pomysł na wykańczanie kosmetyków ! :)

    Staram się zużywać wszystko co mi się nazbierało, więc zanim czegoś nie skończę to nie używam innego i będę twarda ! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Ja w pielęgnacji mam większe samozaparcie i jestem wstanie zużyć jakiś produkt bez otwierania kolejnego, ale przy kolorówce, która bardzo wolno się zużywa, niestety nie potrafię ;)

      Usuń
  15. Udany zestaw. To duo z Sephory trochę przypomina mi moje cudo z Flormaru :)

    U mnie dominują rozwiązania miesięczne i tak naprawdę ostatnio mało rzeczy zmienia się pośród nich. To chyba wiąże się z tym, że przywiązuję się czasem do niektórych marek i nie lubię zbyt często zmieniać np. podkładu/tuszu/korektora. Produkty, które są w ciągłym ruchu to róże, linery, cienie, kredki różnej maści oraz kolorowe maskary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Rzeczywiście jest podobny kosmetyk z Flormaru, taki w różowym opakownaiu, prawda?

      Ja ostatnio też byłam mocno przywiązana do konkretnego zestawu kosmetyków i niewiele tam się zmieniało. Jednak mam po kilka już otwartych podkłądów, korektorów, a nie chciałabym wyrzucać ich po erminie przydatności, stąd moje tygodniowe wymiany :)

      Usuń
  16. ambitny plan. Też bym musiała taki wprowadzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz co ..powiem po cichu że wogóle się ostatnio nie maluję...ten remont mnie totalnie rozleniwił :D
    Ale mam taki sam tusz MF - lubię go :)
    Pomysł takiego planowania - świetny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się w ogóle nie dziwię, przecież ten Twój remont trwa i trwa!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.