NOTD: Zając Szarak, czyli prawie wielkanocnie z Revlonem 607

Hej :)
Dziś wyjątkowo leniwa niedziela - nikomu nic się nie chce, większość dnia spędziliśmy w łóżku wygrzewając się w słońcu wpadającym przez okno :)
Największym leniwcem jest dziś pies, dowód na ostatnim zdjęciu ;)

Na łapkach mam wczorajszy łup z Hebe, gdzie trwa promocja na lakiery Revlon - są w cenie 9,99 zł / sztuka !
Takiego koloru szukałam od dawna i muszę się przyznać, że żadnej szarości w swoich zbiorach dotąd nie miałam [a liczne są, uwierzcie!], więc jak tylko wypatrzyłam tego pięknego szaraka, od razu go porwałam :)


Lakier jest z serii Top Speed, nazywa się Hazy, numerek 607.
Pędzelek typowo revlonowy, mam kilka egzemplarzy z tej firmy i wszystkie pędzelki są cienkie. Nie utrudnia to nakładania lakieru, wręcz przeciwnie - można precyzyjnie dojeżdżać do boków płytki. Buteleczka zawiera 14,7 ml lakieru i nie pytajcie, kiedy to zużyję, bo sama nie wiem, pewnie nigdy w  życiu ;)


Na opkowaniu jest nadrukowana instrukcja - potrząśnij, nałóż jedną warstwę koloru i poczekaj 60 sekund. Co to, to nie! Jedna warstwa zostawia duże prześwity i smuży - obowiązkowo trzeba nałożyć dwie. Dla mnie to norma, nigdy nie nakładam jednej. Po 2 warstwach uzyskujemy dokładne krycie, bez prześwitów, całość jest idealnie kremowa i równa.


Kolor jak dla mnie idealny, taki właśnie chciałam. Moim zdaniem świetnie nadaje się do tuningowania - połączenia np z pastelami, brokatem lub kolorowymi kropkami, też tak sądzicie? Myślę, że wypróbuję go ze srebrnym brokatem - wyników tego eksperymentu [ o ile przebiegnie pozytywnie ] spodziewajcie się za niedługo :)


Nałożony jak zwykle na Nail Tek Foundation II, utrwalony Seche Vite.

A na koniec Kebab - psi leniwiec ;)



Napiszcie, jak Wam się podoba ten szaraczek i jak spędzacie niedzielę - też leniwie? ;)





10 komentarzy:

  1. Jedyny "lakier" z Revlonu u mnie to top z brokatem i innymi drobinkami, srebrny.. a Hebe jak nie było tak nie ma, więc idę opłakiwać w cichy kąt ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie w Krakowie też brak, ratują mnie wycieczki do rodzinnego miasta ;)

      Usuń
  2. Ładnie się prezentuje ten szaraczek :D a psiak śliczny! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolorek, a psiak wygrzewa kości jak należy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. psiak jest leniem, na to nie ma usprawiedliwienia ;)

      Usuń
  4. Widziałam te lakiery w Hebe i miały naprawdę kuszące kolory :) Wybrałaś jeden z ładniejszych, mam słabość do szaraków ;D Czekam na wersję podrasowaną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja najchętniej przygarnęłabym je wszystkie ;) właśnie zabieram się do przeróbek, oby się udały :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.