Hej :)
dziś mam dla Was typowo letnie zestawienie - borówka z cytrynką, czyli optymistyczne paznokcie na przegonienie zimy :)
Musze się Wam też pochwalić, że kończymy z moim chłopakiem remont w naszym nowym mieszkaniu i za około miesiąc czeka nas i naszą psinę przeprowadzka :)
Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez większych niespodzianek, chociaż jak pomyślę o pakowaniu to mnie ciarki przechodzą ;) próbuję sobie wyobrazić, jak stoję na środku naszego maleńkiego mieszkania i próbuję pakować ciuchy do pudeł, a wokoło skacze Kebab, nasz pies, pogryzając bluzkę, ewentualnie jakiś kabel ;)
Ale potem będzie już tylko lepiej, mam nadzieję, że zamiana 23 metrowego mieszkania na 130 metrowe wyjdzie nam na dobre :) w końcu będę mogła wygospodarować dla siebie jakiś kącik kosmetyczny, może podobny do takich, jakie pokazywałam tu [ KLIK ]?
Wszystko na pewno Wam opiszę, a teraz wracamy do paznokci :)
Musze się Wam też pochwalić, że kończymy z moim chłopakiem remont w naszym nowym mieszkaniu i za około miesiąc czeka nas i naszą psinę przeprowadzka :)
Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez większych niespodzianek, chociaż jak pomyślę o pakowaniu to mnie ciarki przechodzą ;) próbuję sobie wyobrazić, jak stoję na środku naszego maleńkiego mieszkania i próbuję pakować ciuchy do pudeł, a wokoło skacze Kebab, nasz pies, pogryzając bluzkę, ewentualnie jakiś kabel ;)
Ale potem będzie już tylko lepiej, mam nadzieję, że zamiana 23 metrowego mieszkania na 130 metrowe wyjdzie nam na dobre :) w końcu będę mogła wygospodarować dla siebie jakiś kącik kosmetyczny, może podobny do takich, jakie pokazywałam tu [ KLIK ]?
Wszystko na pewno Wam opiszę, a teraz wracamy do paznokci :)
Do wykonania użyłam lakieru Myrtille [ z fr. borówka ] L34 z Sephory i ozdób do paznokci z limitowanej edycji Essence - Fruity.
Lakiery z Sephory bardzo lubię, mam ich kilka w swojej kolekcji. Mają małą pojemność [ 5 ml ], więc jest realna szansa na zużycie i duży wybór ciekawych kolorów. Na minus jest cena [ 19 zł ], ale w Sephorze często można trafić na promocje i ja swoje lakiery właśnie wtedy kupuję, w cenach od 5 do 9 zł, co jest już do przyjęcia. Lakiery są wyposażone w szeroki pędzelek, którym bezproblemowo rozprowadza się lakier, ja nakładam zawsze 2 warstwy. W buteleczkach są kuleczki do rozbijania lakieru, ja jednak swój mam już ponad 2 lata, więc musiałam go rozrzedzić preparatem z Inglotu.
Ozdobom z Essence'owej limitowanki Fruity nie mogłam się oprzeć, odkąd zobaczyłam je w zapowiedziach :) Szczęśliwym trafem udało mi się je dorwać w Naturze, kosztowały chyba 12 zł. Muszę przyznać, że używam ich rzadko, ale jak już używam, to momentalnie poprawiają mi humor :) No bo kto by się nie oparł mini cytrynkom, kiwi, pomarańczkom, bananom i truskawkom? :>
Co do trwałości, to była całkiem niezła - wszystko przetrwało u mnie 4 dni bez uszczerbku [ pokryte Seche Vite, rzecz jasna ], potem siedząc nad nauką bezwiednie zaczęłam wszystko zdrapywać i poległo ;)
Jak Wam się podoba takie zestawienie?
Świetny akcent, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na fotorelacje z przeprowadzki, a przynajmniej z tej makijażowej części :)
cieszę się :)
Usuńmam nadzieję, że będę kiedy miała robić zdjęcie ;)
fajnie :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglada;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńKolor troszkę nie mój, ale nie wiem jak to się dzieje, że na Twoich łapkach to każdy lakier wygląda super ;D
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam, przesadzasz, na Twoich też by wyglądał :)
UsuńUrocze ^^
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńświetnie wyglądają Twoje pazury z tą cytrynką :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podobają :)
UsuńPiękny manicure ;)
OdpowiedzUsuńja już chcę słońce, ja chcę wiosnę!
OdpowiedzUsuńpiękne paznokcie- kolorek cudny.
ja też chcę! :)
Usuńdzięki
Kolorek Super!!!:) a ta cytrynka mimo smaku wygląda słodko:) świetny pomysł:):)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńcudny elektryzujący odcień :D
OdpowiedzUsuńale niestety wiosny nie przywołał :(
Usuń