Bielenda - karotenowe masło do ciała

Witajcie :)
Dziś słów kilka o maśle do ciała z Bielendy.
Kupiłam je ponad miesiąc temu w Hebe na promocji, w cenie 9,99 zł. Spodobało mi się mocno pomarańczowe opakowanie, które w tamtych ponurych zimowych czasach zdecydowanie rzucało się w oczy i cieszyło ;)

Masełko mieści się w 200 ml, plastikowym odkręcanym słoiczku z naklejką u góry. Przeznaczone jest do skóry pozbawionej blasku, zawiera roślinną witaminę A, witaminę E, algi Laminaria. Ma za zadanie ujędrniać i regenerować


Plusy:
+ ładne, wygodne opakowanie [ zostawię je sobie ]
+ delikatny, śmietankowy zapach
+ konsystencja [ gęsta, maślana ]
+ folia zabezpieczająca pod wieczkiem
+ przeszedł test suchego łokcia [ następnego dnia po wieczornym balsamowaniu, rano  moje łokcie nie były sucharkami]


Minusy:
- bardzo niefajny skład [ KLIK ] z parafiną na 3 [!] miejscu, potem milion parabenów i innych...
- pozorne nawilżenie, właśnie za sprawą parafiny
- maże się na skórze, zostawiając białe smugi
-długi czas wchłaniania, do 10 minut
- skóra nie jest ujędrniona, blasku też nie zauważyłam ;)


Mimo łatwości w używaniu i pozornie fajnych efektów raczej nie skuszę się już na żadne Bielendowe masło, chyba że zmienią skład :)
A Wy?

28 komentarzy:

  1. miałam kiedyś i byłam zadowolona ;) Jednak jak poużywałam innych nawilżaczy: maseł/ olejów bez parafiny to na chwilę obecną jest ona u mnie bardzo wyczuwalna na skórze a przynajmniej efekt jaki daje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie odstawiam parafinę, bo nie chcę pozornego nailżenia...

      Usuń
  2. Ja miałam dwa masła z Bielendy.
    Wersję bawełnianą i z granatem.
    Niestety, zupełnie nie odpowiadały mi ich zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa zapachu bawełnianej, bo bawełniany żel pod prysznic z Lirene bardzo lubię :)

      Usuń
  3. Staram się unikać tej parafiny właśnie na wysokich pozycjach...ciekawa byłam tego masła bo tez zwróciłam na niego uwagę - zastanawiało mnie też czy barwi skórę troszkę

    OdpowiedzUsuń
  4. ja niestety jakiś czas temu skusiłam się na masła z Perfecty, kupowane na szybko. Nawet nie zdążyłam rzucić okiem na skład, na drugim miejscu jest parafina, której nie lubię. Bielenda w takim razie też nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze nigdy masła Bielendy, ale po twojej recenzji się na nie nie skuszę ;) Obecnie moim faworytem jest masło z zieloną herbatą Green Pharmacy <3


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo, z Green Pharmacy lubię to z różą, one są badzo fajne :)

      Usuń
  6. Ja kupiłam wersję z awokado i tamten jak dla mnie śmierdzi.. Taką chemiczną gumą mentosa typu arbuz + truskawka.. Ogólnie tragedia, ale te kolorowe opakowania są świetne i może raz na jakiś czas zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już więcej nie kupię, ale opakwoanie jak najbardziej zostawię :D

      Usuń
  7. Nie używałam nigdy żadnego masła bielendy. Kupiłam kiedyś bawełnę, ale oddałam mamie.

    OdpowiedzUsuń
  8. obecnie używam czerwonego z olejem arganowym i bardzo sobie je chwalę:) uważam ze stosunek jakości do ceny bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam nigdy maseł z bielendy, ale widzę, że recenzja zbyt pozytywna nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie miałam okzaji stosować maseł z Bielendy... Przyzneje że mam teraz trochę zapasów w szafce, dlatego nie prędko sięgnę po coś nowego.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też muszę w końcu pozużywać wszystko, zanim zrobię kolejne zapasy :)

      Usuń
  11. Z Bielendy nie miałam nigdy masła i na razi mnie nie kuszą :P W tej chwili poszukuję czegoś mocno ujędrniającego, więc to masełko się u mnie nie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. chcę właśnie jakieś masło kupić może polecisz jakieś?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.