Filtr L'Oreal UV PERFECT SPF 50, PA +++

Witajcie weekendowo :)

Od kilku dni non stop siedzę nad książkami, notatkami i szeroko pojętą nauką, ale przecież, ile można? ;) Więc od czasu do czasu [ no dobra, często ;) ] robię sobie tzw. blogowe przerwy - czytam Was, piszę u siebie. Teraz właśnie zdecydowałam się na napisanie kilku słów o filtrze przeciwsłonecznym, który stosuję już od ponad 2 miesięcy.


Filtr L'Oreal UV PERFECT jest filtrem przeznaczonym na rynek azjatycki [ na pudełku przeczytać możemy " Tailor - made for Asian women's skin phototype (...) "  ]. Zawiera SPF 50 [ Sun Protection Factor - stopień ochrony przed promieniowaniem UVB]  i PA +++ [ stopień ochrony przed promieniowaniem UVA, im więcej plusików, tym lepiej, 3 plusiki to maks ], czyli chroni dość konkretnie. Jako, że nie jest kremem przeznaczonym na europejski rynek [ wg informacji na pudełku dedykowany jest na rynki : singapurski, filipiński, malezyjski i indonezyjski ], znaleźć go można jedynie w drogeriach internetowych, czy na allegro. Jego cena jest bardzo przystępna - swój egzemplarz kupiłam za 14,99 zł za 30 ml


Filtr ma bardzo poręczne opakowanie, stojące "na głowie" i wygodny aplikator, taki dziubek. Nie ma najmniejszego problemu z wydobyciem odpowiedniej ilości produktu, a opakowanie jest z na tyle miękkiego plastiku, że z łatwością będzie można je przeciąć, żeby wydobyć resztki. Plastik opakowania jest na tyle cienki, że pod światło spokojnie widać zużycie. Jest prosto, funkcjonalnie i estetycznie :)


Najważniejsze, czyli działanie: filtr ma kolor biało - żółty i konsystencję lekkiej emulsji. Łatwo się rozprowadza na skórze, na początku zostawiając delikatną białą warstewkę [ jak widać na zdjęciu poniżej ], ale po kilku minutach wchłaniając się całkowicie i nie bieląc twarzy. 

Pozostawia dość mocny błysk, ale dla mnie to nie problem, bo nakładam podkład i wszystko jest okej. Świetnie współpracuje zarówno z azjatyckimi kremami BB [ testowałam z Misshą PC i Tony Moly Cotton BB Cream ], jak i tradycyjnymi podkładami [ testowałam z Chanel Vitalumiere Aqua, Rimmel Match Perfection i Catrice All Matt Plus ], nie rolując ich i nie zmniejszając trwałości. Nie zauważyłam też, żeby rozjaśniał podkład. 

Filtr po nałożeniu nie klei się i nie warzy. Obawiałam się, że moja mieszana skóra się z nim nie polubi, ale na szczęście nie wystąpiły żadne niespodzianki [ zresztą zauważyłam, że odkąd codziennie używam filtrów na twarz, mam dużo mniejszy problem z wypryskami i niedoskonałościami ]. Ochrona jest dla mnie wystarczająca, skóra jak była, tak i jest bardzo blada, a długofalowe efekty mam nadzieję, że zauważę za kilka lat :)


Zamieszczam jeszcze skład dla zainteresowanych, ja niestety nie znam się na tyle, żeby wyszczególnić użyte w nim filtry ;) Na opakowaniu jest informacja o filtrach Mexoryl SX i XL - są to filtry opatentowane przez koncern. 


Po opisywany filtr sięgnęłam, kiedy skończyła mi się ulubiona emulsja matująca Vichy Capital Soleil [ KLIK ] i nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Z perspektywy czasu jestem bardzo zadowolona, bo znalazłam bardzo tani i skuteczny filtr, do którego na pewno będę wracać. Uzupełniłam ostatnio zapasy i w kolejce czeka teraz filtr również L'Oreal, o mniejszym faktorze, bo SPF 30, ale podobno matujący - zobaczymy, jak się spisze :)


Jak jest u Was?
Chronicie się przed słońcem cały rok?
Jakie produkty wybieracie?

54 komentarze:

  1. ciekawy produkt. Myślę że wiele produktów nie jest dedykowanych na nasz rynek ze względu na brak popytu. Niestety nie jesteśmy uczeni, że bez względu na porę roku nie trzeba unikać słońca ale trzeba ją chronić wysokimi filtrami. Mam nadzieję, że takie fajne produkty trafią w końcu i do nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że kij ma też dwa końce ;) Ja jakoś mówię filtrom przeciwsłonecznym tak na wakacjach, na stoku lub gdy u nas w Polsce przygrzeje słońce. Uważam jednak, że każdy ma inną wrażliwość na słońce i powinien stosować filtry wedle własnego uznania ale mieć też na uwadze różne manipulacje marketingowe producentów.

      Usuń
    2. Wiadomo, że to kwestia indywidualna każdej skóry - ja mam całe mnóstwo pieprzyków, piegów i innych znamion, więc chucham na zimne ;) Nie uważam, że wciskanie każdemu filtra jest zasadne, ale uważam, że lepiej się chronić, niż nie ;)

      Usuń
  2. Dermatolodzy zawsze kazali mi używać filtrów przez cały rok. Ja jednak odpuszczam sobie jesienią i zimą. A tego koleżkę chętnie bym przytuliła do serduszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się używać cały czas ;) Wiadomo, czasem zapomnę, ale jednak rzadko ;) Przytul, fajny on :)

      Usuń
    2. Ja się nie staram, bo zawsze mam wrażenie, że się duszę w filtrze.

      Usuń
    3. Aż tak? Ja na szczęście nie mam takiego odczucia ;)

      Usuń
  3. Ja z reguły nie używam osobnych filtrów ..

    OdpowiedzUsuń
  4. Chronię się przez cały rok. Pomaga mi LRP o Vichy :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda faktycznie zachęcająco, tylko nie jestem pewna czy potrzebny mi jeszcze dodatkowy, osobny filtr. BB i tak mam tym naładowane, a nie jestem przekonana do nakładania warstwowego miliona produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, kremu BB nigdy nie nałożysz w odpowiedniej ilości, żeby deklarowaną ochronę uzyskać... Na twarz i szyję potrzeba ok łyżeczki filtra, a przecież nikt tyle podkładu / kremu BB nie nakłada ;P

      Usuń
  6. Dziękuję Ci za ten wpis.
    Ja aktualnie jestem bez filtra :(
    Bezskutecznie szukam Vichy, wszędzie brak.
    Może uda mi się kupić ten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, cieszę się, że był przydatny :)
      Vichy niestety będzie dopiero na lato, wo na okres zimowy nie produkują filtrów :(
      Polecam Ci ten, ostatnio go widziałam chyba w ezebra.

      Usuń
  7. Jakoś ciągle zapominam o filtrowej ochronie :(
    Kiedy jest TEN dzień ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Esku, to nie wypada! ;)
      Pojutrze :////////////////

      Usuń
    2. to będę trzymać crossed fingers u rąk i nóg :D
      a jak robisz takie ptaszki?

      Usuń
    3. Okej, od 11:30 poproszę ^^
      Ptaszki są mega proste - ostatnio [ w ramach nauki, of kors... ] odkryłam nowe funkcje w PicMonkey - jak jesteś w trybie edycji zdjęcia, wystarczy kliknąć ostatnią ikonkę w pasku z opcjami "Themes", taką dynię, wybrać "Winterland" i potem "Aviary" - i masz ptaszków do wyboru do koloru :D
      Zrozumiale to napisałam? ;)

      Usuń
  8. Wstyd, nigdy nie mialam żadnego filtra. Moja mega tłusta skóra i skłonność do wyskakiwania niespodzianek po byle czym, nie byłaby zapewne zadowolona z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również obawiałam się zapchania filtrami, ale na szczęście nic takiego ani przy tym, ani przy wcześniejszych, nie wystąpiło. Spróbuj, może się przekonasz :)

      Usuń
  9. Ja używam filtrów, jak mi się przypomni. Owszem, był taki czas, kiedy (pod przymusem) bez tej warstwy nie wychodziłam z domu, ale ten minął, a ze mną zostały obiekcje - najbardziej odstręcza mnie fakt nakładania dodatkowej warstwy na moją tłustą cerę... Miałam bardzo przyjemny krem nawilżający z wysoką ochroną w pakiecie, ale skończył się niedawno i nie wiem, czym go zastąpić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem najważniejsze, żeby używać kremów z filtrem przy kuracji z kwasami, a niestety mało kto o tym pamięta... Ja muszę używać filtrów, bo mam mnóstwo pieprzyków i znamion, wolę zapobiegać ;)
      Powiem Ci, że też obawiałam się, jak moja skóra zareaguje na tę dodatkową warstwę, ale na szczęście nic się nie dzieje :)
      Megdil, zobacz sobie wpis u Niecierpka - opisuje ona bazę z filtrem SPF 50 z MACa, może ten produkt by Ci przypadł do gustu? :)

      Usuń
    2. Przeczytałam, dziękuję na zwrócenie uwagi :) Produkt zapowiada się bardzo interesująco i wiem, że będę o nim pamiętać :)

      Usuń
    3. Cieszę się, że mogłam Ci coś doradzić :)))

      Usuń
  10. staram się tak dobierać kosmetyki pielęgnacyjne by jakiś tam filtr miały :)ale 50 to nie miałam w żadnym prócz tych na wakacyjne wojaże :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam z nim do czynienia. brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest warty spróbowania, jeśli będziesz miała okazję, polecam :)

      Usuń
  12. filtry dobre sa niestety drogie... bo droga jest technologia wiec nie mozliwoscia jest aby dobre filtry byly zawarte w tanim kremie niestety :(... producent by na tym nie zarobil...
    Ja osobiscie polecam z vichy, la roche maja dobrej jakosci filtry w skladzie.
    Pozniej jak znajde chwile zcasu zerkne na sklad i zobacze co tam tak naprawde sie znajduje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubiłam matujący z Vichy, ale już go nie ma.
      Jestem ciekawa Twojej analizy :)

      Usuń
  13. Do bani, że Vichy swoje filtry wypuszcza okresowo. Też chciałam go spróbować, bo mój z Ziaji mnie irytuje, ale kupić go to prawdziwe wyzwanie dla kosmetycznej łowczyni :P
    Może też spróbuję Loreala, chociaż ich pielęgnacja nigdy mi nie służyła :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się ten fakt nie podoba :/
      Ziajowe filtry jakoś mnie do siebie nie przekonały...
      Ja za L'Orealową pielęgnacją też nie przepadam, ale ten filtr wyjątkowo dobrze się sprawuje :)

      Usuń
  14. Nie ufam L'orealowi. Jak mam używać kremu z filtrem to wolę bebik. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawiłaś mnie nim. Zaczęłam regularnie stosować filtry miesiąc temu i jestem ciekawa jaki będą miały wpływ na moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fraise, ja codziennie stosuję filtry już z pół roku i jestem zadowolona, dużo mniej niespodzianek mam :)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. No i zamówiłam :-). Od razu dwa!

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że Ci się sprawdzą :) Będę wypatrywać Twojej opinii!

      Usuń
  17. Faktycznie całkiem niezła cena. Jak wykończę swój VICHY to na pewno sięgnę po ten.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zachęcający produkt i cena też na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie używałam tak wysokich filtrów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też mam mase nauki i zajęć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od wczoraj już nie :D Właśnie skończyłam studia :D

      Usuń
  21. Podoba mi się cena :D
    sama teraz nie używam nic z ochrony dodatkowego, oprócz tego co w podkładzie. Nie mam nawet do tego głowy, też zawalona jestem życiem osobistym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest zdecydowanie na plus :)
      Rozumiem, ale na pewno za niedługo będziesz miała więcej czasu dla siebie :*

      Usuń
  22. jestem leń jeśli chodzi o stosowanie filtra. Nakładam jak mi się zachce/przypomni itp. Czyli można już gratulować? Jeśli tak. To najserdeczniejsze gratulacje, że Twoja przygoda z chUJotem już się skończyła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie i tak dobrze, że czasem nakładasz :)
      Dziękuję! :* Ja też się cieszę, że już więcej tam nie zmarnuję siły, energii i czasu :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.