Książkowo - co aktualnie czytam i co mam w planach :)

Witajcie :)

Przyznam, że lubię czytać posty niekosmetyczne na Waszych blogach - o filmach, serialach i książkach. Miło jest poznać osoby o podobnym guście, nazwijmy to "kulturalnym" i dzięki nim czerpać inspiracje i nowe pozycje do poznania :) Nie wiem, czy wybrane i czytane przeze mnie książki będą dla Was ciekawe, mam nadzieję, że coś wpadnie Wam w oko :)

Książki - uwielbiam! Zaczęłam czytać jeszcze w przedszkolu, w pierwszej klasie czytałam już Krzyżaków i wychowawczyni była zdziwiona i zbulwersowana, że moi Rodzice pozwalają mi na taką lekturę, a oni biedni nic nie wiedzieli ;) Książki towarzyszyły mi zawsze, w podstawówce zwłaszcza nocą pod kołdrą, kiedy czytałam je z latarką, żeby Rodzice nie widzieli, że jeszcze nie śpię oraz podczas wycieczek samochodowych. Potrafiłam pochłaniać po dwie pozycje dziennie, lektury czytałam chętnie, a jeszcze chętniej chodziłam do biblioteki po nieobowiązkowe tytuły. Kiedyś wygrałam nawet biblioteczny konkurs wiedzy! Albumowe wydanie Pana Tadeusza, które było nagrodą, mam do dziś :) Pamiętam, jak z Mamą robiłyśmy hurtowe zamówienia w wysyłkowym Świecie Książki - frajda, jakich mało! Na pamiątkę mam tysiące przeczytanych tomów, krecią wadę wzroku i słabość do kupowania książek [ Kraków - skład tanich książek na Grodzkiej - ♥ ].



Aktualnie czytam dwie książki. "Gringo wśród dzikich plemion" Cejrowskiego pożyczyła mi przyjaciółka Natalia i przyznam, że się wciągnęłam. Cejrowski pisze trochę ironicznie i prześmiewczo, a przy tym bardzo prawdziwie - lubię taki styl. Historie w książce są naprawdę ciekawe i zmuszające do myślenia, jak wyglądałoby nasze życie bez cywilizacji. Czy spotykalibyśmy się co wieczór przy wspólnym ognisku? 



Zwróciłam też uwagę na przedstawione w książce, zupełnie inne podejście i spojrzenie na nasz, cywilizowany [ czy aby na pewno? ] świat - jest w książce rozmowa Cejrowskiego z Indianinami o kanibalizmie. Pada pytanie, czy kiedyś jedli człowieka. Indianie odpowiadają, że u nich w plemieniu jest to kategorycznie zakazane, ale że Starsi opowiadają historie o tym, jak kiedyś przybyli ludzie z podobiznami trupa na szyjach i namawiali Indian do picia krwi i jedzenia ciała tego trupa. Spojrzelibyście kiedyś w taki sposób na chrześcijaństwo? Ja nie ;) Pozostając przy kanibalizmie, w książce dowiadujemy się, że Cejrowski jadł człowieka - kiedyś wojownik jakiegoś plemienia zażyczył sobie, żeby jego prochy spożył także on, a Cejrowski musiał uszanować odwieczną tradycję plemienia. Ciekawe, prawda? 
Lubię też Cejrowskiego za jego programy "Boso przez świat" i to, że z wyglądu jest podobny do mojego Taty ;)



Drugą książką, którą czytam, jest "Biała Królowa" Philippy Gregory. Przyznam, że nie znałam tej autorki wcześniej, zanim powstał serial telewizji BBC. Serial mnie wciągnął, lubię historyczne ekranizacje i zainteresował na tyle, żeby sięgnąć po książkę :) Dopiero ją zaczęłam, ale już mi się podoba, choć jest to bardziej literatura kobieca. Serial z czystym sercem mogę Wam polecić, bo świetnie przybliża historyczną sytuację Wojny Dwóch Róż w Anglii, a dzięki doskonałemu doborowi aktorów odbiór serialu i kontekstu historycznego jest łatwy, miły i przyjemny. Mogliby go puszczać na lekcjach historii ;) 
Książkę również mogłabym określić mianem lekkiej i przyjemnej, ciekawie i wartko opisującej historię młodej wdowy, która nagle stałą się królową Anglii.


A teraz czas na książki, które mam w planach :) 
Udana, wcześniej wspomniana pozycja Cejrowskiego zachęciła mnie do poszukania innych jego książek, stąd poniższe tytuły. 
Poniekąd związane z tematyką kosmetyczną bloga są pozycje o przemyśle kosmetycznym, które mnie niesamowicie zainteresowały opisami - no ciekawa jestem po prostu, jak to się stało, że dziś mam w łazience tyle różnych specyfików ;) 
Są też książki o minimalizmie i takie zwykłe czytadła dla zabicia czasu :) 
Przez najbliższe tygodnie będę próbowała je wszystkie przeczytać.
















Jeśli ktoś chciałby mi sprawić prezent, chętnie przyjmę każdą pozycję z powyższej listy ;)


Napiszcie mi, czy znacie któryś z wymienionych przeze mnie tytułów? Może polecicie mi coś ciekawego? No i koniecznie dajcie znać, jak i kiedy zaczęła się Wasza przygoda z czytaniem :)))

100 komentarzy:

  1. Sama lubię czytać i nie wyobrażam sobie tygodnia bez przeczytanej książki. Polecam ci portal lubimyczytac.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie, założyłam sobie tam właśnie wczoraj profil :)

      Usuń
  2. ale bym coś przeczytała, jednak moje dziewuchy weryfikują mój czas ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dla chcącego nic trudnego, zawsze można wygospodarować sobie chwilkę na książkę :))

      Usuń
  3. Dominique Loreau sama też mam w planach :)
    Haha... Ah, "Krzyżacy" :P Pamiętam, jak dziś, kiedy to zabierałam się za 'ich' czytanie. Z pewnych powodów przyszło mi to robić na ostatnią chwilę, więc pół weekendu spędziłam nad tą książką, czytając ją pod presją (nie lubiłam chodzić do szkoły nieprzygotowana :P). Do tej pory średnio ją wspominam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię np Pana Tadeusza, denerwowały mnie tam dialogi ;)

      Usuń
  4. Też uwielbiam czytać, w przedszkolu byłam jedyną osobą w grupie, która umiała to robić, wiec na mnie spadał obowiązek czytania reszcie grupy :D Obowiązki w tam młodym wieku, dramat :D Ostatnio niestety mało czytam, sięgam głównie po anglojęzyczne książki, które wynajduję w ciucholandach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, niezła nauka odpowiedzialności od najmłodszych lat ;)
      Spotkalam się kilka razy z książkami w SH, ale zawsze były to kryminały albo harlekiny, a takich nie lubię ;)

      Usuń
  5. Sztukę prostoty mam i polecam !:) Otwiera umysł. Ale to pozycja dla osób, które lubią minimalizm, wpływa jeszcze bardziej na świadomość, że robimy dobrze, nie gromadząc wielu rzeczy. Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę :) Dziękuję za rekomendację :)

      Usuń
  6. Muszę pożyczyć książkę Cejrowskiego od taty :) Nie lubię jego poglądów, ale podoba mi się w jaki sposób opowiada. Książki Gregory też mam w planach, ale ciągle wyskakuje coś nowego ;) Masz może konto na lubimyczytać? Chętnie przejrzałabym Twoją biblioteczkę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jego poglądy zwisają i powiewają, zupełnie nie zrwacam na to uwagi ;)
      Iwetto, a co ostatnio czytasz? :)
      Mam! Założyłam wczoraj :D http://lubimyczytac.pl/profil/296867/magdanawakacjach

      Usuń
    2. Super, zaraz podeślę zaproszenie :D
      Ostatnio czytałam Zafona Cień Wiatru, a obecnie Miasto Śniących Książek ;)

      Usuń
    3. Przyszło :)))
      Bardzo lubię Zafona, pamiętam jak pochłonęłam Cień Wiatru :)

      Usuń
  7. ,,Sztukę prostoty" polecam jak najbardziej, co do tej drugiej książki tej samej autorki podobno warto się zastanowić, bo wiele rzeczy jest powielanych po ,,Sztuce prostoty", która jest swoistym źródłem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wendys, dzięki za radę, zacznę zatem od prostoty :)

      Usuń
  8. Ja też nauczyłam się czytać w przedszkolu, pamiętam jak w pierwszej klasie strasznie się nudziłam przy nauce czytania i pisania :-D Lubię czytać ale nie jakoś nałogowo ;-) często czytam książki turystyczne, więc takie książki jak np. Cejrowskiego czy Pawlikowskiej są jak najbardziej dla mnie. Poza tym Cejrowski tak na żywo to bardzo miły człowiek ;-)
    W tej chwili z braku czasu niestety nie mam za dużo czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez! Zawsze wtedy dopracowywałam szlaczki z nudów ;)
      Ja również lubię pordóżnicze książki, zawsze to jakaś egzotyka w codziennym życiu :)

      Usuń
  9. Gregory mam wszystko, co wyszło po polsku ;) Bardzo lubię ;)
    Natomiast nic od Cejrowskiego nie kupiłabym tylko z tego w względu, że nie szanuję tego człowieka - jak dla mnie to szkodliwy fanatyk :P Nie odmawiam mu wiedzy ani talentu pisarskiego ale ja się o tym nie przekonam i nie dam mu zarobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, zazdroszczę :) Chyba też sięgnę po inne jej pozycje :)
      Mnie jego poglądy naprawdę nie obchodzą, nie znam człowieka i nie będę oceniać, lubię to jak pisze i dla mnie to jest najważniejsze :))

      Usuń
  10. "Krzyżaków" wspominam strasznie. To była mordęga. :)

    Nie czytałam nic Cejrowskiego. Lubię jego programy, ale nie pasują mi jego poglądy.

    Ja również bardzo lubię czytać. Ostatnio staram się czytać coraz więcej książek po niderlandzku, szczególnie o języku niderlandzkim i o Holendrach. W kraju tulipanów zafascynował mnie Geert Mak ( po polsku jest na pewno "Most" i chyba "W Europie"), Kader Abdollah i Hella Haasse.

    Lubię Kapuścińskiego, Pamuka, Safak, Vargasa Llosę i Falconesa. Ostatnio czytam namiętnie skandynawskie kryminały (na Kindle). Lubię także książki podróżnicze i historyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Pan Tadeusz był takim wysiłkiem ;) i Lalka, któej chyba nigdy nie skończyłam ;P

      Kurczę, ambitna jesteś, skoro zabierasz się za czytanie po niderlandzku :))
      Kapuściński i Pamuk to także moi ulubieni autorzy :)

      Usuń
    2. Lalke bardzo lubilam. "Ludzie bezdomn" byli straszna katorga.

      Wiesz, ja mieszkam w Holandii i moim pierwszym jezykiem jest obecnie niderlandzki. W nim pracuje, porozumiewam sie z Dolfem i moja rodzina, zyje, dlatego coraz czesciej staram sie czytac ksiazki chociaz wiadomo, ze latwiej mi po polsku.

      Ktora ksiazke Pamuka lubisz najbardziej? Moja ulubiona jest "Nazywam sie Czerwien". :)

      Usuń
    3. Aaa tania ksiazka na Grodzkiej jest super, wczesniej jak studiowalam byla tez filia na Brackiej. Raj! :)

      Usuń
    4. No tak, takie obcowanie z językiem na co dzień wiele daje :)

      Pamuka również Czerwień wspominam najlepiej, bo to była pierwsza pozycja jego, którą przeczytałam :) Lubię także "Biały Zamek".

      Nie ma już filii na Braskiej :(

      Usuń
  11. Za Cejrowskim nie przepadam, więc po jego książkę raczej nie sięgnę, chociaż domyślam się, że jest niezwykle ciekawa. Dużo bardziej trafia do mnie Pawlikowska i już sobie zażyczyłam jej książki na Mikołajki ;) Białą królową już sobie dopisuję do listy, na pewno spodoba się też mojej Mamie. Czekam na kolejne posty o książkach, które czytasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz Pawlikowską to z chęcią uszczęśliwię Cię Blondynką na Bali :))) Chcesz? Jest nowa, raz czytana a raczej zmęczona.... Nie wiem co sobie myślałam, ale... wolę Jej słuchać niż czytać. Po prostu zabija dla mnie radość nie tylko ze słowa czytanego, lecz nie ma za grosz daru przyciągnięcia i zafascynowania Czytelnika.
      Cejrowskiego szczerze nie cierpię, ale Jego książki/programy podróżnicze są na świetnym poziomie. Gość sprawia, że zapominam kim On jest i jakie ma poglądy :)

      Usuń
    2. a ja Dżunglą niepewności - nie lubię jej czytać :)

      Usuń
    3. Oj aż tak źle się je czyta? Pawlikowską znam głównie z radia i kilku artykułów i bardzo ją polubiłam. Jeżeli dla Was to nie problem to chętnie przygarnę jej książki :)

      Usuń
    4. Aniu, tak sobie myślę, że nie każdy ma dar, który pozwala zaczarować Czytelnika. I w przypadku Pawlikowskiej tak jest...Ujmują mnie pojedyncze frazy, piękne zdjęcia ale.... Nie ma w tym nic głębszego.
      Napiszę potem e-maila bo będę na Mikołaja w Polsce więc wysłałabym Ci książkę. Trafi w dobre ręce :)))

      Usuń
    5. Dziękuję ogromnie :* Jestem bardzo ciekawa jakie zrobi wrażenie na mnie. Jej zdjęcia od dawna podziwiam, a podejście do życia w dużym stopniu mi odpowiada. Czytać o podróżach też uwielbiam, więc powinna trafić w mój gust :)

      Usuń
    6. Ja Pawlikowskiej jeszcze nic nie czytałam, ale mój Tato ma jej książkę chyba do nauki angielskiego i jest z niej zadowolony :)
      Co do Cejrowskiego to mnie zupełnie jego poglądy nie interesują ;) Lubię jego programy i od niedawna książki i to mi wystarcza ;)
      Fraise, będziemy czekać na Twoje opinie o Pawlikowskiej zatem :D

      Usuń
    7. Na pewno podzielę się moją opinią :) Mam nadzieję, że będę wyjątkiem, któremu książki przypadną do gustu :D

      Usuń
    8. Chyba sama sięgnę po Pawlikowską, żeby sprawdzić, czy aż tak "nieczytelna" jest ;)

      Usuń
    9. Fraise ja też mam niecny plan o nim niedługo;)
      M - dla mnie Pawlikowska jest za pozytywna..denerwuje mnie jej optymizm, nie mogłam czytać jej wpisów na fb - po prostu jej nie kupuję - jestem z natury pesymistą, owszem lubię sobie poprawić humor ale nie osiągnę orgazmu na widok latających motyli i nie uwierzę że nie dostanę raka jak będę sobie myśleć że nie dostanę . Denerwują mnie jej infantylizm i skupienie bardziej na sobie a nie na czytelniku..A może się czepiam.. po prostu nie :)

      Usuń
    10. Esy, widzę że mamy podobne odczucia, choć mnie akurat nie denerwuje infantylne podejście, co pewna sztuczna poza. Od razu trąca mi to Coelho, który do mnie nie trafia. Może za stara jestem na taką "oczywistą oczywistość", ale nie kupuję tego. Są pewne wersy, które zapadają w pamięć, lecz silenie się na intelektualne wycieczki dość łatwo zostaną wychwycone jeżeli nie są prawdziwe.

      Magdo, zerknij :) Może akurat Tobie przypadnie do gustu. Ja byłam Nią zafascynowana, do czasu.... Książka odarła mnie ze złudzeń :P Nie nadajemy na tych samych falach.
      Książkę do nauki języka angielskiego widziałam i w moim odczuciu, to niezły przerost formy nad treścią :P ale patrzę na to z zupełnie innej perspektywy.

      Aniu, nie ma za co :* Może Ciebie zaczaruje? Kto wie :)))

      Usuń
    11. Wiecie co? Mam teraz coraz większą ochotę sięgnąć po Pawlikowską, chyba jutro pójdę do biblioteki :D
      Coelho pozostawię bez komentarza, naprawdę nie wiem jak to się mogło stać, że ten autor jest tak poważany ;)

      Hexx - książka do nauki języków dla mojego Taty jest w sam raz, bo on ostatni raz z agnielskim miał do czynienia w liceum i naprawdę mało pamięte, jedynie podstawowe zwroty ;) Ja z angielskim też nie mam problemu, ale to zupełnie inna sprawa, bo dziś każdy jakby wychowuje się na tym języku, nie mówiąc już o tych, którzy mieszkają za granicą ;)

      Usuń
    12. Jakbyś chciała fajną książkę dla Taty do nauki języka angielskiego :) To podeślę Ci coś jak tylko będę w Polsce. Co prawda wydanie będzie sprzedawane w postaci elektronicznej, ale poza obiegiem mogę w Twoje ręce oddać wersję papierową. Jest w formacie zeszytowym :)

      Usuń
    13. Ojej, jak miło! :) Jasne, że chcę, Tata na pewno się ucieszy! :***

      Usuń
    14. Może być jeszcze z autografem :D
      Myślę, że będzie fajnie poznać całkowicie niezależną opinię :)

      Usuń
    15. Czyli na wypasie, super :))

      Usuń
  12. Długo nie mogłam nauczyć się czytać, bo jestem skończonym dyslektykiem. Co nie objawia się, mam nadzieję, bykami ortograficznymi.... a namiętnie robionymi literówkami. Zresztą, moich zlepówszumówciągów są tysiące przykładów. Za to jak już się nauczyłam czytać, od razu czytałam biegle. Wystartowałam niby strzała z zainteresowaniem literaturą dostosowaną do zupełnie innej grupy wiekowej. Przed ukończeniem 4 klasy podstawówki przeczytałam Faraona, Krzyżaków, Mistrza i Małgorzatę. Teraz czytam mniej. Sięgam po pozycje biograficzne, krwawe kryminały i banalne romanse.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margotko, ja literówki też robię, zazwyczaj z pośpiechu ;)
      Ja sobie w ogóle nie wyobrażam, jak można nie czytać biegle od razu ;) Miałam w podstawówce w klasie chłopaka, który do 5 klasy nie umiał czytać, tylko dukał - dla mnie to było wtedy niepojęte ;)
      Powiem Ci w sekrecie, że banalne romanse i u mnie się przewijają ;)

      Usuń
  13. Cejrowskiego nie lubię, ale Jego książki przeczytałam i bardzo lubię ton w jakim pisze:) kilka pozycji wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero pierwszą jego książkę czytam, ale zdecydowanie mam ochotę na następne :)
      Ines, a co Ty teraz czytasz? :D

      Usuń
  14. Ja też Cejrowskiego serdecznie nie lubię, głównie za poglądy - co nie umniejsza faktu, że jest wytrawnym podróżnikiem - książki przeczytałam ale awersja do autora przysłania mi rzetelną ocenę:)
    Wcześnie zaczęłam czytać i tak mi zostało :) regularnie tracę wzrok czytając w wannie :) to mój codzienny rytuał;)
    Mam i bardzo lubię (aczkolwiek nie wdrożyłam jeszcze w życie :D) sztuki minimalizmu, szutka prostoty mam i jeszcze sztuka planowania =t ej samej autorki :)
    Moim ukochanym autorem jest Johnathan Carroll - magiczny realizm ;) oraz Kundera :) Nie potrafię powiedzieć jakie książki wybieram - dobre :) kocham swoją bibliotekę - i mnie też tam kochają - mogę brać co chcę :D
    Ostatnio największym zawiedzeniem był ten cały Grey - wogóle bez klimatu moim zdaniem...
    Obecnie czytam Kinga 4 pory roku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawe w fazie buntu nie przeczytałam prawie żadnej lektury (oprócz Chłopów - jako dziecko skrajnie miastowe zafascynował mnie ten świat) w szkole - przeczytałam po :)
      Nie lubie romansów ani kryminałów :D

      Usuń
    2. Uwielbiam Cejrowskiego :) i jego książki :D
      mimo jego bardzo skrajnych poglądów uważam, że jako jeden z niewielu mężczyzn ma naprawdę duże jaja :D
      i Pawlikowskiej książki bardzo lubię :D
      a Kinga kocham :) i Lovecrafta i Mastartona <3

      Usuń
    3. A to widzisz mamy na pewno całkiem inne biblioteczki :*
      Generalnie uwielbiam książki podróżnicze - ale na pewno nie pawlikowskiej czy cejrowskiego -milion razy wolę Kingę Choszcz, Roberta Maciąga z nowszych czy Arkady Fiedler (wychowywałam się na nim) czy cesarz reportażu Z. Kapuściński..
      Na Kinga i Mastertona mam naloty ale lubię się pobać :)

      Usuń
    4. Johnathan Carroll też bardzo lubię :)

      Usuń
    5. Ależ dyskusje! :)))
      Esku, zawsze lubiłam robić sobie seanse książkowe w wannie, ale wraz z wyprowadzką z rodzinnego domu ta możliwość zniknęła :( Trochę żałuję, ale książka z pledem i herbatą też jest niezłym połączeniem :)
      Co do Grey'a to jak czytałam te książki to miałąm wrażenie, że pisał to jakiś półanalfabeta - wciąż te same zwroty, podobne dialogi i płytkie postacie - fakt, czytało się szybko, jak np Harrego Pottera, ale to chyba jedyna zaleta tej serii ;)

      Usuń
    6. Książka z pledem i herbatką oraz Kebabem zawsze super :*
      Czy Kebab zeżarł Ci kiedyś książki bo mi Bella kilka...w tym dwie z biblioteki..:*
      Grey to dla podfruwajek jakiś chyba - coś jak harlequiny jak miałam 14 lat:D

      Usuń
    7. Hary Portier nigdy mnie nie wkręcił :D tak jak i wampirza saga

      Usuń
    8. Kochana, Kebab grzeje jak niezły kaloryfer, zaczynam go doceniać w te zimne wieczory ;) Jasna sprawa, że Kebs żarł książki... Na szczęście biblioteczne nigdy w paszczy nie wylądowały, ale już pożyczoną pożarł, a kiedyś w książce, którą czytałam [ mojej własnej ], zjadł skurczybyk ostatnie 20 stron, jakby z premedytacją ;P

      Ja HP lubiłam, akurat mnie te książki wciągnęły, wampiry też przeczytałam dość szybko, ale moim zdaniem wszystkie te książki mają wspólny mianownik - łatwy, prostu język i tyle ;)

      Usuń
    9. Przeczytalam pierwsza czesc Greya, bo Kindle odmowil wspolpracy i stwierdzil, ze szkoda czasu na taka szmire. Podobniez przeczytalam "Jedz, Modl sie i Kochaj" ale jak dla mnie to chala.

      Usuń
    10. "Jedz, módl się i kochaj" to tylko film oglądałam, strasznie płytkie to wszystko było;) Niby o odnajdywaniu duchowości, ale na niby ;)

      Usuń
    11. Kasiek - JMK utknęłam w połowie ...chała do kwadratu - bez ducha zupełnie - popatrz nie wiedziałam że Kindle to myślący gadżet :D

      Usuń
  15. Poluję na te książki: sztuka minimalizmu i sztuka prostoty. Niedawno skończyłam kolejny skandynawski kryminał (kocham <3), a teraz będę zabierać się za "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i "Płeć mózgu" :) A później pewnie za kolejne kryminały, bo mam straszne zaległości.

    Znam tę tanią księgarnię na Grodzkiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za kryminałami nie przepadam - kiedyś namiętnie czytałam Chmielewską, ale teraz jakoś mnie nie ciągnie do tego gatunku ;) Płeć mózgu mam na liście :)

      Księgarnia na Grodzkiej wymiata :D

      Usuń
  16. Philippę Gregory czytuję od lat! Uwielbiam, mimo, że nie jest stricte historyczna. Ale ja mam świra na punkcie Tudorów, więc z rozkoszą czytam wszystkie jej "królewskie" książki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko ja mam takie zaległości z nią, jak widzę ;)

      Usuń
  17. Widzę że lubisz podróże. Cejrowski jest ciekawą pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Helenkę też zaczęłam czytać, ale na razie odłożyłam, bo wciągnął mnie Stieg Larson (nie mogłam się za niego zabrać, ale wreszcie nastał jego czas :)) a Cejrowski światopoglądowo jest dla mnie skończonym idiotą, co nie przeszkadza mi wcale stwierdzić, że książka, którą czytasz, była doskonała. a tak w ogóle to zapraszam, moja droga: http://lubimyczytac.pl/profil/6703/ :D (Esy już się wciągnęła ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wciągnęła, wciągnęła...teraz wszystko chce mieć a najbardziej tego Kindla :)

      Usuń
    2. Założyłam wczoraj tam konto i już się wciągnęłam :D Nie jestem pewna, ale chyba wysłałam Wam zaproszenia ;)

      Usuń
  19. Ach, uwielbiam książkowe raje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też chciałabym przeczytać "Max Factor" - chodzi już za mną jakiś czas ;) A Wiśniowy Klub Książki niedawno kupiłam - czeka sobie na swoją kolej, niebawem ukaże się post zakupowy z książkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Optymistyczna, jestem ciekawa, czy spodoba Ci się ta książka :)
      Napisz mi koniecznie :))

      Usuń
    2. Dobrze dobrze :) Jak przeczytam to napiszę, może jakaś mini recenzja też będzie:)

      Usuń
  21. Muszę tu wrócić ze świeżym umysłem. Inaczej nie napiszę nic ciekawego.
    Mogłabym robić Ci prezenty książkowe :))) Moje koleżanki nie doceniają dobrej lektury :P więc zostaje mi mąż i Mama. Bo Babcię ze względu na wadę wzroku uszczęśliwiamy audiobookami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie obraziłabym się :D Prezenty kosmetyczne i książkowe to to, co tygryski lubią najbardziej :D Na szczęście zostałam tak wychowana, że książki szanuję, żadnej nie wyrzuciłam i nie uważam, że wydatek na książkę jest stratą pieniędzy :)
      Próbowałam z audiobookami, ale zdecydowanie wolę papierowe wersje :)

      Usuń
    2. Witam ponownie :))) Kulturalne inspiracje jak najbardziej są przeze mnie mile widziane. Nie wyobrażam sobie, nie czytać! I tutaj żadna wymówka nie jest akcpetowana, ponieważ czasami starcza przysłowiowe pół godziny z dobrą lekturą. Poza tym wykorzystuję różne okazje jak tylko mogę dorwać się do książki/gazety itd. To mnie odpręża :)

      W moim domu książki zawsze miały swoją pozycję. Traktowałam je jako coś oczywistego :))) Rodzice zaszczepili we mnie miłość do czytania.

      Do Świata Książki bardzo długo należał mój Tato i regularnie robiliśmy spore zakupy, na tamten czas to była bardzo ciekawa oferta. Potem odkryliśmy w rodzinnym mieście Księgarnię Taniej Książki i tam można było upolować mnóstwo perełek. Poza tym co jakiś czas robiłam przesiew w swoich zbiorach i oddawałam książki do zaprzyjaźnionej biblioteki. Uznałam, że to lepsze rozwiązanie niż trzymanie tytułów, po które już nie sięgnę lub... miałam zdublowane.

      Nie przepadałam za większością lektur szkolnych, ale Krzyżaków przeczytalam z zapartym tchem :)))

      Philippa Gregory wylądowała na mojej liście i na pewno będę chciała coś kupić. Na razie zrobiłam sobie pierwszą porcję zakupów w Matrasie i już czeka na mnie w Polsce. Kolejna tuż tuż, więc wrócę z wieloma pozycjami. Już nie mogę się doczekać!

      Cejrowski to bardzo kontrowersyjna osoba, ale dla mnie w roli podróżnika, który dzieli się swoimi odczuciami/spostrzeżeniami jest jedyny. Nie lubię go za poglądy i stanowiska w wielu kwestiach, lecz potrafię odłożyć moją osobistą niechęć na bok i skupić się na tej lepszej stronie :)

      Będę chciała coś kupić z tego przedziału. Podobnie jak Hugo Badera.


      Z prezentowanych tytułów akurat nic nie znam, ale wszystko przede mną :))))

      Usuń
    3. Audiobooków nie lubię, ale czasami jestem na nie skazana jak gdzieś jedziemy i mój mąż w ten sposób uprzyjemnia sobie czas za kierownicą. No i Babcia jest zafascynowana, co mnie wcale nie dziwi, bo tradycyjna książka stała się poza zasięgiem.

      Wychodzę z założenia, że książka to dobra inwestycja. Zawsze :)

      Usuń
    4. Hexx, w 100% się z Tobą zgadzam - dla chcącego nic trudnego, zawsze można wygospodarować chwilę - w autobusie, tramwaju, czekając na przystanku czy podczas porannej kawy :)

      U nas książki też były od zawsze, zresztą Rodzice to zdecydowanie humaniści i książka to była rzecz tak samo naturalna jak jedzenie ;)

      Świat Książki również wspominam mile, mieliśmy tam chyba złotą kartę klienta, zawsze była bogata oferta:) Teraz, w dobie księgarni internetowych kupuję po porstu tam, gdzie najtaniej, ale przyznam, że do Świata Książki mam sentyment:)

      Jestem cekawa, co zamówisz, podzielisz się tym z nami? :)

      Żałuję, że tak mało osób dziś uważa książkę za coś wartościowego... Kiedy słyszę o tym, jak to dzieci na komunię dostają tablety i quady, to aż mnie coś boli w środku :/

      Usuń
    5. Właśnie tak :) I nikt nie mówi, że muszą to być działa życia :P Wiadomo, że każdy lubi coś innego, lecz lepiej chyba powiedzieć, że nie lubię czytać a nie, że nie mam czasu... To takie prostackie w moim odczuciu i bardzo ograniczające.

      U mnie także książki pamiętam od dziecka, do tego Rodzice prenumerowali wiele czasopism. Była tzw. teczka w kiosku :)
      W ŚK też dorobiliśmy się Złotej Karty :)))
      Teraz to zupełnie inne realia i o wiele większy/łatwiejszy dostęp.

      Jak już będę miała wszystkie pozycje u siebie to na pewno pokażę :)

      Pamiętam, że kiedyś książka miała naprawdę duże znaczenie i była doceniana. Teraz wszystko się zmieniło, choć pocieszam się, że wszystko zależy od ludzi :) I miłość do tradycyjnej lektury, pachnącej świeżą farbą i papierem tkwi w wielu osobach.

      Usuń
    6. Oczywiście, że nie zawsze trzeba czytać klasykę literatury pięknej ;) Moim zdaniem warto czytać jakiekolwiek książki, bo to zawsze w jakiś sposób pomaga - w rozwoju wiedzy, słownictwa. Moim zdaniem wszystkie dysleksje i dysortografie możnaby w znacznym stopniu ograniczyć, dając dziecku do ręki książkę zamiast pada do gry wideo...

      To były czasy, aż zaczęłam wspominać :))

      No i narobiłaś mi ochoty na wąchanie książek! ;) Baaardzo lubię zapach świeżych kartek...

      Usuń
    7. Wzruszyłam się normalnie - pamiętam subskrypcję Tomka Szklarskiego i Ani z Zielonego Wzgórza :)) jak się na to czekało...bezcenne wspomnienia :D

      Usuń
    8. Ja pamiętam, jak czytałam wszystkie Anie leżąc na łóżku z miseczką chocapic - najlepsza przekąska do czytania książek ever :D

      Usuń
  22. ja nie mam czasu na czytanie, ale Helenkową książkę bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, zawsze kilkanaście minut można wykroić :D

      Usuń
  23. najbardziej cierpię na niedostępność polskich książek tutaj :(
    co roku po wizycie w Polsce przywożę ze sobą kilka, ale to i tak kropla w morzu marzeń..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kindla sobie kup może - to fajna alternatywa aczkolwiek wiadomo, że nie zastąpi druku..

      Usuń
    2. A wiesz, że ja za Chiny Ludowe :P nie mogę się przekonać do czytania w ten sposób. Czytnik leży gdzieś tam w kącie porzucony i oboje jak gdzieś jedziemy to i tak lądujemy z tradycyjną książką w ręce :)

      Usuń
    3. Dziewczyny, zastanawiałam się nad Kindlem i czasem mnie na neigo nachodzi, ale właśnie obawiam się tego, że jak Hexx nie będę umiała się przestawić ;) Przeczytałam kilka książek w pdf'ach na komputerze, ale to nie to samo co mieć książkę w ręce i kartkować ;)

      Usuń
    4. Ja wiem na pewno że zawsze będę wolała druk ale czytnik sprawdza się super w wyjątkowych sytuacjach - ja na przykład nie potrafię czytać ksiązki w autobusie - robi mi się niedobrze a jak czytam coś w tel to mi nie robi różnicy..
      Albo na wyjazdach..
      Zresztą nie wiem - chciałabym się móc przekonać po prostu. Agata mi wszystko wytłumaczyła i już bym się nie bała że nie miałabym co czytać;)

      Usuń
    5. pdf-y na komputerze? nie ma porównania! czytnik jest super, właśnie dzięki temu, że można milion książek zabrać na wyjazd i nie zajmują miejsca, nie trzeba walczyć z wypadającymi zakładkami i każda pozycja do czytania jest idealna :) w Kindle'u można ustawiać wielkość czcionki, typ, gęstość druku i odstępy między liniami, więc da się odstrzelić ulubioną typografię dla miłego czytania :) jasne, że czytnik nie zastąpi prawdziwego druku, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czytać raz e-booki, a raz tradycyjne papierki :) ja w każdym razie jestem absolutnie zakochana i już kilku znajomych wkręciłam i jak na razie wszyscy zachwyceni (chociaż my mamy stare kindle - bez podświetlenia, wersja z klawiaturą, te z podświetleniem są dotykowe, więc jak nie macie ochoty paćkać paluchami ekranu, to polecam właśnie tę starszą niedotykową wersję, póki całkiem nie przestaną jej produkować)

      Usuń
    6. Agatko, jak pracowałam to nie mogłam mieć książki na biurku, więc ratowałam się pdf'ami na pracowym kompie, choć przyznam, niewygodne to było ;)

      Zastanawiam się nad czytnikiem od czasu do czasu, wiem, że to przydatne jest, ale jakoś wciąż nie mogę się zdecydować ;) Może zażyczę sobie na Gwiazdkę? Kto wie ;)

      Usuń
  24. Cejrowskiego lubię, chociaż jego biografia zionie nudą... pewnie sam napisałby to dużo, dużo lepiej :) ja też mam kilka książek "do przeczytania", ale zabrać się coś za ten stos nie mogę...
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biografie jakoś mnie nie przekonują ;) Jakie tytuły masz w swoim stosie? :)

      Usuń
    2. zmotywowana Twoim postem zabrałam się za pierwszą część dzienników Susan Sontag. a w kolejce czeka ostatnia część Millennium, która jest już w połowie przeczytana, ale... nie mogę się przemóc, żeby po nią sięgnąć :)

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę, że Cię zmotywowałam :D
      Mnie jakoś Millenium w ogólenie pociąga ;)

      Usuń
  25. Dzięki za Twoje typy :-). Ja bardzo lubię Cejrowskiego, jest niesamowitym podróżnikiem i z łatwością nawiązuje kontakty z innymi ludźmi. A, ze jest specyficzny to druga sprawa ;-). Mimo wszystko - potrafi zaciekawić.

    Poproszę dużo więcej wpisów o książkach!! :-)) Może sama kiedyś coś wymodzę. Obecnie czytam 2 tom "Pieśni lodu i ognia", wszystkich jest 8, więc na razie będę baaardzo monotematyczna :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę ;D
      Masz rację - Cejrowski potrafi zaciekawić i za to lubię jego książki, bez dwóch zdań :)

      Postaram się częściej pisać o książkach zatem, widzę, że wielu osobom spodobał się ten wpis, mnie to także mocno cieszy :))) Ja też jestem w trakcie czytania Martina, ale miałam dość długą przerwę, więc planuję zacząć wszystko raz jeszcze, od początku :)

      Usuń
  26. Do mojej biblioteczki przybyło trzynaście nowych pozycji.
    Idealna lektura na jesienno-zimowe wieczory :)
    Sztukę minimalizmu mam na swojej liście 'chcę przeczytać' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto,szlajesz z ilością! :)
      Miłego czytania :)

      Usuń
    2. Na fajną promocję trafiliśmy :)
      Dziękuję.

      Usuń
    3. Widziałam właśnie na Twoim fb ostatnio :))

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.