Dobry wieczór!
Dzisiaj na szybko, o mojej małej kosmetycznej tragedii. Ponieważ rano niestety idę do pracy [ w następną niedzielę również, ale już się nie dobijajmy... ], chciałam sobie zrobić małe spa przed snem. Zaczęłam od czekolady, któą pokazywałam na Instagramie, skończyłam oczywiście w łazience, wybierając przeróżne fajne rzeczy do wysmarowania się. Wygrzebałam z szuflady z zapasami wzmacniająco - odmładzającą fitotermalną maskę do ciała z Banii Agafii. Podobno ma poprawiać krążenie krwi, normalizować przemianę materii i chronić skórę przed zmianami związanymi z wiekiem. Podobno też nadaje się do pielęgnacji każdego typu skóry.
Pomyślałam sobie, że w sumie może dziś spróbuję, należy mi się coś od życia ;) Maskę tę trzeba trzymać na ciele 10 minut, ale ciekawa byłam efektów, więc na wilgotną skórę po prysznicu nałożyłam tę maskę Ma ładny, lawendowy kolor, pachnie jakąś glinką i przyjemnie się ją nakłada. Nałożyłam i stałam jak ten burak pod prysznicem i myślałam sobie, że na pewno zmarznę przez te 10 minut. Otóż nie! Gdzieś po 2 minutach skóra na ciele zaczęła mnie mocno piec, czym prędzej więc zaczęłam zmywać to cholerstwo. Jak zmyłam, całe ciało miałam rozpalone i czerwone. Wymyłam się więc delikatnym Facelle z aloesem, potem stałam pod lodowatą wodą przez kilka minut, ale to niestety nic nie dało. Piszę teraz posta na stojąco, tak boli mnie skóra...Czuję się, jakbym miała poparzone całe ciało, a dodatkowo jakby ktoś wbijał mi naraz milion igiełek wszędzie. Włożenie piżamy było niezłą męką, a jak będę za chwilę spać, naprawdę nie wiem...
Tym pozytywnym akcentem kończę.
Życzę Wam dobranoc, a sobie snów o wannie pełnej kostek lodu....
Trzymajcie kciuki, żeby ta alergiczna reakcja szybko zniknęła...
I NIE KUPUJCIE pod żadnym pozorem fototermalnej maski do ciała Banii Agafii...
Dobranoc!
lubię maski do włosów z tej firmy, ogólnie nie lubie rzeczy rozgrzewających/chłodzących więc raczej będę się od niej trzymać z daleka.
OdpowiedzUsuńtzn. jeśli chodzi o ciało, na twarzy jeszcze jako tako zniosę :)
UsuńWłosowe produkty Banii też lubię. A nawet nie wiedziałam, że maska jest rozgrzewająca, na opakowaniu nawet nie ma takiej informacji :/ dopiero w internecie znalazłam opis...
UsuńO kurczę wystraszyłaś mnie ! Nic przyjemnego skoro czujesz się jakby ktoś wbijał Ci milion igiełek :)
OdpowiedzUsuńNo naprawdę :/
UsuńMiałam podobną do tej maskę też od Agafii ;) Nie pamiętam jak się nazywała, ale miała czerwoną etykietkę - efekt dawała bardzo podobny ;) Choć muszę przyznać, że skóra była bardzo wygładzona po tych cierpieniach :P
OdpowiedzUsuńJa tam żadnych pozytywnych efektów nie widzę :(
UsuńJuż jest okej, jeszcze tylko trochę mam podrażnioną skórę w niektórych miejscach...
Podstawowa zasada: próba uczuleniowa zawsze i wszędzie :((
OdpowiedzUsuńMądry Polak po szkodzie ;)
UsuńZrobilam niedawno zamowienie rosyjskich kosmetykow (w tych saszetkach) i nie wiem czy jej czasami nie kliknelam. Musze to sprawdzic. Szkoda, ze zrobila Ci takie kuku. Ja pamietam jak mnie dupa piekla po rozgrzewajacym balsamie 3 czy 4D od Eveline.
OdpowiedzUsuńKasiu, chyba nie, bo w saszetkach są kosmetyki, które nie mają odpowiedników w pełnym wymiarze, tak mi się zdaje :)
UsuńTych z Eveline nawet nie próbowałam i nie zamierzam ;)
Dobrze wiedzieć, że takie dzieją się cuda po tej masce do ciała !
OdpowiedzUsuńLepiej jej unikać...
UsuńMam nadzieję, że Ci szybko przejdzie. A tej maski to napewno nie kupię...
OdpowiedzUsuńDzięki, już jest dużo lepiej, jedynie niektóre miejsca na skórze mam jeszcze zaczerwienione...
UsuńJa mam właśnie uraz do rozgrzewających i chłodzących kosmetyków. W obu przypadkach występuje u mnie pieczenie, ale nie myślałam, że może to być tak silne.. Mam nadzieję, że wszystko w porządku po nocy <3
OdpowiedzUsuńPatrycja, ja nawet nie wiedziałam, że ona jest rozgrzewająca - nie było takiej informacji na opakowaniu :/ Dopiero potem grzebałam za jakimiś informacjami o niej i się na to natknęłam... :/
UsuńTeraz już ok, tylko niektóre partie skóry są zaczerwienione...
ło matko współczuję:/ ja nawet nie rozważałam zakupu
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! :)
UsuńOjej, współczuję... ;o
OdpowiedzUsuńDzięki... :)
UsuńWidzisz?! Teraz wiesz co mam ZA KAZDYM razem jak nałożę coś od nich na twarz! A tak mi nie wierzyłaś!
OdpowiedzUsuńNo widzę, widzę ;)
Usuńmam amarantowe masło do ciała z tej serii.. i jak dla mnie jest swietne. maski nie probowalam i raczej nie sprobuje bo nie usmiecha mi sie stac 10 minut na golasa. a że Cie uczuliło to pewnie po prostu pech. na pewno nie każdy tak zareaguje. niemniej bardzo współczuję...
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że pech, ale musiałam się tym ze światem podzielić ;)
UsuńStałam jak ten burak :D
OdpowiedzUsuńKochana, a poważnie mówiąc, to strasznie Ci współczuje. Mega bym się wściekła! Jak się czujesz? Lepiej już?
no stałam, wysmarowana na biało tą nieszczęsną maską ;P
UsuńTeraz już okej, włąściwie wszystko mi zeszło, miejscami mam tylko bardziej wrażliwą skórę...
Myślałam, że będzie o wiele lepsza,
OdpowiedzUsuń;)
Usuńo raju, mam nadzieję, że już przeszło!
OdpowiedzUsuńTak, już jest okej, miejscami tlyko mam wrażliwszą skórę :)
UsuńLubię rozgrzewający efekt, ale co to to nie ;-))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie NIE! ;)
UsuńWywołałaś zamieszanie tym postem;).
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńMUSZĘ MIEĆ :) Jak mi to rozgrzeje zimne stopy to będzie CUD :)
OdpowiedzUsuńA to cholerstwo, życzę szybkiego pozbycia się uczulenia!
OdpowiedzUsuńStraszne!! Nie ma nic gorszego jak taka reakcja jeszcze na ciele! ooooojjjj zle, bardzo zle!
OdpowiedzUsuńdobrze, ze Ci juz troszke lepiej!
buziaki i milego wieczorku :*****
płyn be beauty bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńno proszę,nie spodziewałabym się tego.
OdpowiedzUsuńBidulka. Ogromnie współczuję. Będę omijala ten produkt szerokim łukiem. ..
OdpowiedzUsuńczułam się podobnie po balsamie rzekomo spalającym tłuszcz od Eveline. myślałam, że spłonę żywym ogniem. nigdy więcej takich rozgrzewaczy. swoją drogą ciekawe, czy Cię uczuliło, czy tak miało być...
OdpowiedzUsuńo kurcze, nigdy bym nie przypuszczała że rosyjski kosmetyk tak zadziała
OdpowiedzUsuńnie mam wrażliwej skóry ale tego cudaka będę omijć