14 grudnia 2014

Bleh... Bania Agafii, fitotermalna maska do ciała | kosmetyczna tragedia na dobranoc...

Dobry wieczór!

Dzisiaj na szybko, o mojej małej kosmetycznej tragedii. Ponieważ rano niestety idę do pracy [ w następną niedzielę również, ale już się nie dobijajmy... ], chciałam sobie zrobić małe spa przed snem. Zaczęłam od czekolady, któą pokazywałam na Instagramie, skończyłam oczywiście w łazience, wybierając przeróżne fajne rzeczy do wysmarowania się. Wygrzebałam z szuflady z zapasami wzmacniająco - odmładzającą fitotermalną maskę do ciała z Banii Agafii. Podobno ma poprawiać krążenie krwi, normalizować przemianę materii i chronić skórę przed zmianami związanymi z wiekiem. Podobno też nadaje się do pielęgnacji każdego typu skóry.


Pomyślałam sobie, że w sumie może dziś spróbuję, należy mi się coś od życia ;) Maskę tę trzeba trzymać na ciele 10 minut, ale ciekawa byłam efektów, więc na wilgotną skórę po prysznicu nałożyłam tę maskę Ma ładny, lawendowy kolor, pachnie jakąś glinką i przyjemnie się ją nakłada. Nałożyłam i stałam jak ten burak pod prysznicem i myślałam sobie, że na pewno zmarznę przez te 10 minut. Otóż nie! Gdzieś po 2 minutach skóra na ciele zaczęła mnie mocno piec, czym prędzej więc zaczęłam zmywać to cholerstwo. Jak zmyłam, całe ciało miałam rozpalone i czerwone. Wymyłam się więc delikatnym Facelle z aloesem, potem stałam pod lodowatą wodą przez kilka minut, ale to niestety nic nie dało. Piszę teraz posta na stojąco, tak boli mnie skóra...Czuję się, jakbym miała poparzone całe ciało, a dodatkowo jakby ktoś wbijał mi naraz milion igiełek wszędzie. Włożenie piżamy było niezłą męką, a jak będę za chwilę spać, naprawdę nie wiem...  

Skład: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Kaolin, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter Cetearyl Glucoside, Echinacea Purpurea Extract, Persicaria Hydropiper Extract, Rhodiola Rosea Root Extract, Organic Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil, Origanum Vulgare Flower Extract, Sodium Cocoyl Glutamate, Carbomer, Hydroxyethylcellulose, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Capsaicin, Citric Acid.

Tym pozytywnym akcentem kończę.
 Życzę Wam dobranoc, a sobie snów o wannie pełnej kostek lodu.... 
Trzymajcie kciuki, żeby ta alergiczna reakcja szybko zniknęła...
I NIE KUPUJCIE pod żadnym pozorem fototermalnej maski do ciała Banii Agafii...

Dobranoc!

43 komentarze:

  1. lubię maski do włosów z tej firmy, ogólnie nie lubie rzeczy rozgrzewających/chłodzących więc raczej będę się od niej trzymać z daleka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn. jeśli chodzi o ciało, na twarzy jeszcze jako tako zniosę :)

      Usuń
    2. Włosowe produkty Banii też lubię. A nawet nie wiedziałam, że maska jest rozgrzewająca, na opakowaniu nawet nie ma takiej informacji :/ dopiero w internecie znalazłam opis...

      Usuń
  2. O kurczę wystraszyłaś mnie ! Nic przyjemnego skoro czujesz się jakby ktoś wbijał Ci milion igiełek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam podobną do tej maskę też od Agafii ;) Nie pamiętam jak się nazywała, ale miała czerwoną etykietkę - efekt dawała bardzo podobny ;) Choć muszę przyznać, że skóra była bardzo wygładzona po tych cierpieniach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam żadnych pozytywnych efektów nie widzę :(
      Już jest okej, jeszcze tylko trochę mam podrażnioną skórę w niektórych miejscach...

      Usuń
  4. Podstawowa zasada: próba uczuleniowa zawsze i wszędzie :((

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobilam niedawno zamowienie rosyjskich kosmetykow (w tych saszetkach) i nie wiem czy jej czasami nie kliknelam. Musze to sprawdzic. Szkoda, ze zrobila Ci takie kuku. Ja pamietam jak mnie dupa piekla po rozgrzewajacym balsamie 3 czy 4D od Eveline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, chyba nie, bo w saszetkach są kosmetyki, które nie mają odpowiedników w pełnym wymiarze, tak mi się zdaje :)
      Tych z Eveline nawet nie próbowałam i nie zamierzam ;)

      Usuń
  6. Dobrze wiedzieć, że takie dzieją się cuda po tej masce do ciała !

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie. A tej maski to napewno nie kupię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, już jest dużo lepiej, jedynie niektóre miejsca na skórze mam jeszcze zaczerwienione...

      Usuń
  8. Ja mam właśnie uraz do rozgrzewających i chłodzących kosmetyków. W obu przypadkach występuje u mnie pieczenie, ale nie myślałam, że może to być tak silne.. Mam nadzieję, że wszystko w porządku po nocy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja, ja nawet nie wiedziałam, że ona jest rozgrzewająca - nie było takiej informacji na opakowaniu :/ Dopiero potem grzebałam za jakimiś informacjami o niej i się na to natknęłam... :/
      Teraz już ok, tylko niektóre partie skóry są zaczerwienione...

      Usuń
  9. ło matko współczuję:/ ja nawet nie rozważałam zakupu

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzisz?! Teraz wiesz co mam ZA KAZDYM razem jak nałożę coś od nich na twarz! A tak mi nie wierzyłaś!

    OdpowiedzUsuń
  11. mam amarantowe masło do ciała z tej serii.. i jak dla mnie jest swietne. maski nie probowalam i raczej nie sprobuje bo nie usmiecha mi sie stac 10 minut na golasa. a że Cie uczuliło to pewnie po prostu pech. na pewno nie każdy tak zareaguje. niemniej bardzo współczuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że pech, ale musiałam się tym ze światem podzielić ;)

      Usuń
  12. Stałam jak ten burak :D
    Kochana, a poważnie mówiąc, to strasznie Ci współczuje. Mega bym się wściekła! Jak się czujesz? Lepiej już?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no stałam, wysmarowana na biało tą nieszczęsną maską ;P
      Teraz już okej, włąściwie wszystko mi zeszło, miejscami mam tylko bardziej wrażliwą skórę...

      Usuń
  13. Myślałam, że będzie o wiele lepsza,

    OdpowiedzUsuń
  14. o raju, mam nadzieję, że już przeszło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, już jest okej, miejscami tlyko mam wrażliwszą skórę :)

      Usuń
  15. Lubię rozgrzewający efekt, ale co to to nie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wywołałaś zamieszanie tym postem;).

    OdpowiedzUsuń
  17. MUSZĘ MIEĆ :) Jak mi to rozgrzeje zimne stopy to będzie CUD :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A to cholerstwo, życzę szybkiego pozbycia się uczulenia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Straszne!! Nie ma nic gorszego jak taka reakcja jeszcze na ciele! ooooojjjj zle, bardzo zle!
    dobrze, ze Ci juz troszke lepiej!
    buziaki i milego wieczorku :*****

    OdpowiedzUsuń
  20. no proszę,nie spodziewałabym się tego.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bidulka. Ogromnie współczuję. Będę omijala ten produkt szerokim łukiem. ..

    OdpowiedzUsuń
  22. czułam się podobnie po balsamie rzekomo spalającym tłuszcz od Eveline. myślałam, że spłonę żywym ogniem. nigdy więcej takich rozgrzewaczy. swoją drogą ciekawe, czy Cię uczuliło, czy tak miało być...

    OdpowiedzUsuń
  23. o kurcze, nigdy bym nie przypuszczała że rosyjski kosmetyk tak zadziała
    nie mam wrażliwej skóry ale tego cudaka będę omijć

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.