Cześć! :)
Postanowiłam odkurzyć swoją listę życzeń / marzeń. Napisałam dotąd taką jedną, daaawno temu i czas najwyższy ją zaktualizować. Lubię podobne wpisy na Waszych blogach, mam więc nadzieję, że i Wy chętnie przeczytacie o moich obiektach pożądania :) Niektóre pozycje wciąż "wiszą" na liście, inne doszły całkiem niedawno.
Pozycją, która na liście widnieje już od wielu miesięcy, jest róż do policzków z Bobbi Brown. Mój upatrzony odcień to Nectar, ale wiem, że przed zakupem skonsultuję jeszcze ten wybór z makijażystką marki, bo czasem lepiej zdać się na profesjonalistów :)
Następnym kosmetykiem, który chcę, jest podkład Chanel Vitalumiere Aqua. Miałam go już kiedyś i byłam zachwycona! Rozważam jeszcze wprawdzie nowy podkład Chanel Perfection Lumiere Velvet, ale muszę zabrać jego próbkę, żeby stwierdzić, czy będzie pasował do mojej skóry.
Lakierowo mogę w sumie powiedzieć, że osiągnęłam ten stan, kiedy moja kolekcja w większości wypadków mi wystarcza, wciąż jednak [ choć już rzadziej ] na widok jakiejś kolorowej emalii serce bije mi szybciej :) Tak też było w przypadku koloru Beach Bag od Models Own, czyż nie jest piękny?
Włosowo to już zupełnie inna kwestia niż z lakierami do paznokci - nigdy dość kosmetyków do pielęgnacji włosów! Chciejstw włosowych mam naprawdę masę i mogłabym napisać o nich osobny post, serio ;) Na razie jednak najbardziej ciekawa jestem miodowej maski do włosów od Bomb Cosmetics, o której przeczytałam u Pączka w pudrze :)
Gadżet, na który mam wielką ochotę, to [ niespodzianka! ;) ] szczoteczka do oczyszczania twarzy Clarisonic Mia 2. Miałam już nieprzyjemną przygodę z kupnem podróbki, więc teraz na pewno kupię w Sephorze, ale wciąż się łamię, bo to bardzo duża kwota... I tak, wiem, że teraz jest -20% ;)
Ze zdecydowanie tańszych produktów, mam ochotę na peeling enzymatyczny od Organique. Po próbce byłam zachwycona działaniem. Wiem, że różnie się sprawuje i często słyszę o podrażnieniach, ale mimo wszystko korci mnie, aby go wypróbować ;)
Różane aromaty to zdecydowanie moja bajka, stąd nic dziwnego, że produkt o takim właśnie aromacie wylądował na mojej liście życzeń. Miziałam się nim w sklepie firmowym i różany krem do rąk z The Body Shop'u przyciągnął moją uwagę. No po prostu chcę ;) Zresztą kremów do rąk nigdy dość.
Poszukiwanie bronzera to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia - a to ma drobinki, a to za żółty, za pomarańczowy, za ciemny albo ściera się ekspresowo... Miałam już w swojej kosmetyczce kilka, większość powędrowała w świat, bo nie spełniała moich oczekiwań... Do czasu, kiedy w Warszawie Esek, Floresek dał mi się wysmarować swoim bronzerem z MACa... Przepadłam! Efekt można stopniować, nie da się nim zrobić sobie krzywdy, jest matowy i ma świetny odcień, w sam raz dla mojej karnacji ♥ Tak więc Matte Bronze będzie mile widziany w mojej kosmetyczce :)
Mam jeszcze kilka produktów, które mnie mocno interesują, ale nie chcę Was przytłoczyć ilością moich kosmetycznych życzeń, więc na dziś to tyle. Zresztą te przedstawione powyżej mają najwyższy priorytet na mojej liście ;) Trzymajcie kciuki za realizację! :)
Koniecznie też podzielcie się ze mną w komentarzach, co Wam chodzi po głowie?
Jakie kosmetyczne zachcianki macie? :)
piękny ten róż z Bobbi Brown
OdpowiedzUsuńPink Lipstick, w sumie nie wiem, jaki to kolor, ale to nie jest ten moj wymarzony ;)
UsuńMam peeling Organique i bardzo go lubię :) A ten lakier do paznokci też chodzi za mną od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńIngo, nie podrażnia Cię? Bo wiele takich głosów ostatnio słyszałam...
UsuńLakier jest piękny, nie mogę się napatrzeć na jego zdjęcia! :)
Na szczęście nie zauważyłam nic takiego :)
UsuńDobrze wiedzieć :)
UsuńJa przez Ciebie z kolei mam ochotę na wodę perfumowaną i olejek Caudalie heheheh ;) są bosssskie :))
OdpowiedzUsuńHaha, czyli można powiedzieć, że jesteśmy kwita ;)
UsuńRóż, peeling i podkład Chanel jak najbardziej widnieje też na mojej liście życzeń. Zrobiłabym taki post, ale za każdym razem jak najdzie mnie na niego ochota, zaraz przechodzi, bo ta lista nie miałaby końca :D
OdpowiedzUsuńAlicjo, ja zawężyłam moją listę, bo też mam jeszcze duuuużo produktów ;)
UsuńMam Nectar i z całego serca polecam :) Co do twojej listy to sama przygarnęła bym kilka pozycji:)
OdpowiedzUsuńNectar to naprawdę wyjątkowy odcień :)
UsuńZ Twoich produktów na mojej liście jest już jakiś czas Chanel :) Mam nadzieję, że zakup wkrótce dojdzie do skutku ;)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńModelke mogę Ci kupić, bo okazało się że jadę do Londynu :-D
OdpowiedzUsuńA myślisz, że tam są tańsze?
UsuńWiem, widziałam na FB - gratuluję! :**
Nie jestem pewna, ale jak już tam będę, jak już dziewczynom będę pewnie coś kupować, to mogę i Tobie :D
UsuńSupcio! :*
UsuńŚwietny jest kolor tego lakieru! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Od razu wpadł mi w oko!
UsuńModelkę mam i bardzo lubię :) podobnie z kremem różanym do rąk z TBS :)
OdpowiedzUsuńżyczę spełnienia każdego marzenia :]
Nie dziwię się, też bym ją lubiła ^^
UsuńPokazywałąś ją u siebie?
Dzięki :*
jeszcze nie, ale postaram się niebawem ją pokazać ;)
UsuńTo pokaż, koniecznie! :D Co prawda już się na nią napatrzyłam, ale jeszcze nie na Twoich paznokciach :D
UsuńRóż piękny :) Szczoteczką też bym nie pogardziła, ale cena jest dla mnie tak zaporowa, że nawet gdybym oszczędziła taką kwotę to nie umiałabym jej wydać na 1 rzecz, więc nie myślę o niej :)
OdpowiedzUsuńHmmm ja chyba ostatnio nie mam tak bardzo sprecyzowanych kosmetycznych marzeń, raczej jakieś ogólnie kaprysy/potrzeby ;) Na pewno muszę zainwestować w nowy pędzel do różu, poszukać peelingu mechanicznego i jakiejś nowej maski do włosów.
To nie ten odcień, co na zdjęciu ;)
UsuńJa wciąż się łamię i niby mam pieniądze, ale nie mogę się zdecydować ;)
Ja na razie z pędzlami mam spokój, bo te, które mam, w zupełności mi wystarczają :)
Z Twoich chciejstw mam Clarisonic (uwielbiam), peeling enzymatyczny z Organique (najlepszy peeling do twarzy, jaki w życiu miałam) i krem do rąk Wild Rose z TBS, który mnie nie zachwycił niczym, prócz zapachu. Już raczej do niego nie wrócę, bo nie nawilża za dobrze, wiem jednak, że L'Occitane ma krem o podobnym zapachu, możliwe, że on w działaniu jest lepszy, ale nie wiem, bo nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko Twoje chciejstwa zostaną ziszczone i pokażesz nam listę następnych:)
Zazdroszczę :D Słyszałam, że te kremy są takie sobie w kwestii nawilżenia, ale zapach mnie omamił :D
UsuńDzięki, ja też bym chciała szybko skreślić wszystkie punkty z listy :D
Muszę też zweryfikować swoją wishlistę, a potem się jej trzymać - może to też pomoże ograniczyć nieprzemyślane zakupy. :)
OdpowiedzUsuńMoże pokażesz u siebie? Jestem ciekawa, co będzie na Twojej liście :)
UsuńSzczoteczkę Clarisonic mam już na swojej liście długo i wciąż się waham. Teraz kupiła ją moja koleżanka i czekam jeszcze na jej opinię.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to duży wydatek...
UsuńO tak peeling enzymatyczny z Organique też mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńOby nasze marzenia się spełniły :D
UsuńTrzymam w takim razie kciuki za realizację Twoich chciejstw! :P Na mojej jest również peeling enzymatyczny z Organique :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen peeling wiele z nas ma na tapecie z tego, co widzę po komentarzach :)
Ta miodowa maska do włosów mnie mocno zaintrygowała :>
OdpowiedzUsuńMnie również! :)
Usuńspełnienia tych kosmetycznych marzeń :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, produktów do włosow nigdy dość!!!:D
OdpowiedzUsuńa co do bronzera polecam ten z miyo (pierre rene) kosztuje około 10 zł ale jest naprawdę fajny, wypróbowac mozna bo wydatek niewielki :)
Fajnie, że się zgadzamy w tej kwestii :)
UsuńWiesz, mam już dość próbowania ;) Znalazłam ten jedyny, jeszcze tylko pozostaje mi go kupić :)
Ale dziękuję!
też bym chciała być taka zdecydowana :D mi chociaż, że coś podpasuje to i tak próbuję nowych rzeczy, a może ta nowość będzie lepsza?! :D ciężko, i tak zazwyczaj wracam do wypróbowanych kosmetyków:)
Usuńwiesz, ja z większością kosmetyków mam podobnie, bo a nuż znajdę coś fajniejszego? Ale jednak przy bronzerze mam już dość poszukiwań ;)
UsuńMoja lista chciejstw jest taka ogromna, że masakra ale też mam ochotę na Clarisonic i na peeling z Organique :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spełnienia Twojej listy życzeń :)
Dziękuję i wzajemnie :)
UsuńPeeling enzymatyczny z Organique jest też na mojej wishliście, zresztą nie on jeden z tej marki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się również ten lakier z Models Own, na lato rewelacyjny.
Oj, ja również z Oqhanique przytuliłabym więcej produktów ;)
UsuńNo właśnie ta modelka pasowałaby mi teraz idealnie ^^
Piękny jest ten lakier!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby lista szybko się zrealizowała :) Najlepiej sama! ;)
Prawda? :D
UsuńDziękuję! Oj, gdyby tylko to było możliwe ^^
Bomb Costetic kusi - zresztą jak większość z twojej listy :)
OdpowiedzUsuńHaha, możesz śmiało ją skopiować :D
UsuńNa peeling Organique także mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka! :)
Usuńja używam jako bronzera różu (?) MAC Harmony. nie jest to odkrywcze, wiele osób tak robi – jest idealny :)
OdpowiedzUsuńHmmmm, muszę zatem zmacać i jego ;)
UsuńJakoś mnie to nie dziwi, że wspomniałaś o MACu, zupełnie jakbyś była uzależniona od tej firmy czy coś ;P
U mnie niestety ten ziołowy peeling z Organique się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNajprawdopodobniej jakiś składnik mnie uczulał.
Znalazłam mu już nowy dom - Esek Floresek się cieszy :)
Wiem właśnie, Esek mi opowiadał :( Szkoda...
UsuńAle na pewno znajdziesz coś równie fajnego!
Kupiłam pastę peelingującą z Phenome.
UsuńŚwietnie się sprawdza :)
Powiem Ci, że mnie jakoś Phenome nie kusi... Weszłyśmy w Warszawie do salonu, ale jakoś nie zachęcał do oglądania, testowania i nawet ekspedientka jakaś taka zimna była, nie podeszła nawet do nas i w sumie odechciało nam się zakupów ;)
UsuńAle ważne, że Ty jesteś zadowolona :)
z tych rzeczy, mam jedynie szczoteczkę Clarisonic :)
OdpowiedzUsuńI jesteś zadowolona?
UsuńWłaściwie mogłabym wszystkie pozycje przepisać u siebie, bo każda z tych rzeczy wyjątkowo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚmiało, przepisuj :)))
Usuńpeeling enzymatyczny Organique też wisi na mojej liście, ciężko jednak mi go dorwać , tak kupują ;)
OdpowiedzUsuńSzczotę polecam i ja jestem z niej bardzo zadowolona :)
Tak? Nie sądziłam, że będą problemy z dostępnością ;) Trzymam zatem kciuki, żebyś go dorwała :)
UsuńDzięki, kiedyś pewnie w końcu Clarisonic będzie mój :)
Clarisonic kocham, peeling Organique lubię, a krem z TBS w tej wersji mnie rozczarował, ale jeśli nie masz wymagających dłoni to będzie ok :) Świetna lista i niech wszystkie życzenia spełnią się jak najszybciej :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie moje dłonie są całkiem normalne, nie wołają "pić" co chwilę, więc może krem by się sprawdził?
UsuńDziękuję! Mam nadzieję, że uda mi się szybko skreślić parę pozycji :)
Lakier rewelka! Kwintesencja wakacji i opalonej skóry!
OdpowiedzUsuńSama chętnie przytuliłabym róż z BB i podkład, chociaż cudami do włosów też bym nie pogardziła :)
Prawda? Coś czuję, że uśmiechałabym się do dłoni, mając go na paznokciach :D
UsuńWszystko sama chętnie bym przygarnela...:-)
OdpowiedzUsuńModelka jest prześliczna, kocham takie kolory latem.
Nie krępuj się ^^
UsuńNo właśnie ja też lubię takie jaskrawości, a podobnej nie mam jeszcze w swoich zbiorach, więc chyba czas to zmienić :)
ta miodowa maska i mnie kusi :D i niech kusi jak najdłużej :D chce być twarda i nieugięta :D
OdpowiedzUsuńJa tam siebie nie oszukuję, wiem, że prędzej czy później maska będzie na moich włosach ^^
Usuńtą maskę do włosów i lakier to ja sama bym chętnie przygarnęła <3
OdpowiedzUsuńNic dziwnego :)
UsuńNa peeling enzymatyczny z Organique także mam ochotę i pewnie w najbliższym czasie do mnie trafi :) A do lakierów Models Own z kolekcji Polish For Tans wzdycham odkąd tylko je zobaczyłam ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało Ci się go złapać, bo podobno są problemy z jego dostępnością...
UsuńDo mnie z tej kolekcji woła jedynie Beach Bag, choć i innym nie można odmówić uroku :)
Mam ten bronzer i jest super!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, pisałaś o nim i porównywałaś z innymi bronzerami, pamiętam :)
UsuńNie będę tu pisać o swoich zachciankach bo bym zmonopolizowała Twój blog ;) ale powiem tylko, ze chętnie przygarnę Twoje zachcianki :D
OdpowiedzUsuńAleż nie krępuj się! Chętnie poczytam o Twoich zachciankach :)))
UsuńBobbi Brown wypuściła teraz limitowany, letni róż i jest jeszcze piękniejszy ;) oczywiście nie żebym jakoś nadmiernie kusiła ;P
OdpowiedzUsuńTy niedobra! ;)
UsuńTaki różyk i kremik do rąk i ja bym chciała! Bardzo :) mam nadzieje, ze z maski bedziesz zadowolona tak mocno jak ja! :) :* powoli zbieram sie do większego zamówienia BC, a maseczka na pewno znów się u mnie znajdzie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak mnie zainteresowałaś, że muszę ją wypróbować! :)
UsuńNa Clarisonica sama chętnie bym się skusiła, ale cena na razie odstrasza. Muszę chyba wykopać moją starą skarbonkę i zacząć na nią odkładać, bo tak z marszu nie da rady, zawsze jakiś niespodziewany wydatek wypadnie i po ptokach. Peeling enzymatyczny mam i bardzo lubię:) Co do podrażnień, to u mnie bezpośrednio po zmyciu występuje dość mocne zaczerwienienie i lekkie pieczenie skóry, ale dość szybko mija, a dobry krem łagodzący załatwia sprawę. Poza tym zauważyłam, że z każdym użyciem ten efekt uboczny jest jakby słabszy, więc może to też kwestia przyzwyczajenia skóry.
OdpowiedzUsuńO :) mój ulubiony bronzer :) jego wydajność mnie powala, używam od kilku miesięcy, a zużycie jest znikome :)
OdpowiedzUsuńAch, ale cudna lista. Sama muszę stworzyć swoją. Obecnie choruję na paletki cieni do powiek. Chociaż dzisiaj zakupiłam sobie aż dwie ze Sleek'a. Jak dotrze do mnie paczuszka to się pochwalę.
OdpowiedzUsuńJeszcze potrzebuję bardzo dobrych peelingów do ciała, bo po porodzie znowu mi się skóra zmienia. No i też odżywek, masek i tym podobnych ustrojstw do włosów. W końcu trzeba porządnie o nie zadbać. :)
Bardzo ciekawa lista. Możliwe, że coś z niej zgapię :) lakier do paznokci mi się spodobał. Może peeling enzymatyczny też dopisze do swojej listy
OdpowiedzUsuńTez muszę zrobić taka listę, podoba mi się róż:)
OdpowiedzUsuńTo na tyle z mojego "zaspokojenia" kosmetycznego... Ten peeling enzymatyczny w sumie chciałam już od dawna, więc chyba pora coś z tym zrobić ;) Mia2 mam i przepadłam. Nie wyobrażam sobie już oczyszczać twarz bez jej pomocy ;) przy najbliższej wizycie z perfumerii spróbuję też tych podkładów. Miałam ochotę na coś lżejszego na lato, a drogeryjne propozycje w ogóle mnie nie kuszą ;)
OdpowiedzUsuń