Tołpa x 4

Hej!

Tołpa jakoś nigdy mnie do siebie bardzo nie przekonywała, sporadycznie kupowałam i testowałam jakieś produkty. Owszem, z niektórych byłam zadowolona [ przykładowo peeling maska do ciała albo odżywczy balsam - miód do ust z serii Czarna Róża, który fajnie działał, tylko zapach miał średni ], ale mimo wszystko nie ciągnęło mnie jakoś do poszerzania zbiorów ;) Tym bardziej, że zaliczyłam przygodę z ich kremem do twarzy, który mnie mocno uczulił i z jakimś antycellulitowym żelem, który był tragiczną galaretą ;) Ostatnio jednak zauważyłam, że w łazience mam 4 opakowania kosmetyków z Tołpy i pomyślałam, że je Wam zbiorczo opiszę. 


Podobają mi się opakowania z miękkiego, ale porządnego plastiku, wygodne dozowniki i czytelna, nienachalna i prosta szata graficzna. Pamiętam pierwsze zetknięcie się z Tołpą, wiele lat temu [ może byłam w liceum? nie pamiętam ;) ], kiedy nawet nie interesowałam się jeszcze kosmetykami. Podczas ferii zimowych, w pijalni wody mineralnej w Krynicy Zdroju było niepozorne stoisko i Tata kupił tam borowinową sól do kąpieli właśnie z Tołpy :) 

W tym tekście poczytacie o moich odczuciach i wrażeniach, po obietnice producenta można udać się na jego stronę, skądinąd całkiem przyjemną.



linia Dermo Intima, regenerujący płyn do higieny intymnej - to mój ulubieniec w tej gromadce. Zużyłam już kilka opakowań, chętnie do niego powracam. Płyn jest bardzo delikatny, łagodzi podrażnienia, nie wywołuje pieczenia i koi skórę tam na dole :) Jest przy tym bardzo wydajny, na jedno użycie wystarczają mi dwie pompki, a cała butelka to około 3 miesięcy codziennego używania. Ma bardzo mocny, intensywnie ziołowy zapach [ na opakowaniu mowa o białej herbacie, skrzypie, morszczynie, żeń - szeniu i rumianku ] i do niego trzeba się przekonać. Ja teraz za nim przepadam, ale na początku musiałam się przyzwyczaić. Kosztuje około 16 zł, ja zazwyczaj kupuję go w promocji za około 13 zł, polecam Hebe, gdzie nawet bez promocji jest tańszy niż w Rosmannie o złotówkę.

linia Botanic,białe kwiaty, delikatny płyn micelarny - kupiłam, bo skończył mi się ukochany micel z Garniera i akurat nie było na niego promocji, taka sknera ze mnie ;) No i się przejechałam na tym, bo ten micel z Tołpy mojego serca nie porwał. Po pierwsze, ma dość mocny, kwiatowy zapach, powiedziałabym nawet, że woń jest trochę dusząca. O ile zazwyczaj mocny zapach mi nie przeszkadza, tutaj było to dość męczące. Było, bo płyn jest niestety dość niewydajny. Używałam tyle, co zawsze, a wystarczył na niecały miesiąc, słabo... Zmywał dobrze, nie piekł w oczy, ale to po prostu nie jest to ;) Kupiłam go za 13 zł na promocji w Hebe.

linia Green, normalizujący szampon do włosów tłustych - szukałam mocniejszego oczyszczacza do włosów i na półce zobaczyłam Tołpę w ładnej szacie graficznej, to wzięłam :) Szampon kosztował 16 zł, bez promocji.Tak, jak zakładałam, mocno oczyszcza i to mi się w nim podoba, włosy aż piszczą po jego użyciu. Jest naprawdę bardzo gęsty i przy pierwszym myciu nie pieni się zbyt chętnie, trzeba go dokładać, więc żeby nie zużyć pół butelki na jeden raz, do pierwszego mycia używam jakiegoś innego produktu [ np. Facelle ], a Tołpy do mycia drugiego i wtedy sprawdza się bardzo dobrze - wystarczy niewiele, żeby włosy się zapieniły. Piana mnie cieszy [ wiem, dziwna jestem ;) ], bo jest taka puchata i kremowa, mam uczucie, jakbym na głowie miała bitą śmietanę, a nie pianę z szamponu ;) Zapach jest trochę sztuczny, wyczuwam jabłko, choć w składzie go nie ma ;) Nie zauważyłam, żeby przedłużał świeżość włosów. Dobry, ale chyba nie będę wracać.

linia Dermo Body, odnawiające mleczko regenerujące - ten kosmetyk przeleżał w zapasach naprawdę długo, chyba ponad rok ;) Ale w końcu doczekał się premiery, więc nie ma tego złego. Lubię kosmetyki z pompką, więc już na wstępie dostał plusa. Lubię też, kiedy mogę kontrolować zużycie, a dzięki przezroczystemu plastikowi jest to łatwe - kolejny plus. Właściwości pielęgnacyjne są więcej niż zadowalające - po użyciu mleczka skóra jest naprawdę gładka i miła w dotyku, jakby aksamitna. Nie spotkałam się do tej pory z takim przyjemnym efektem. Mleczko szybciutko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, no nie mam się czego przyczepić ;) Zapach mógłby być ładniejszy, bo ten kojarzy mi się z jakimś lekarstwem, odrobinę chyba z maścią, którą się smarowało klatkę piersiową przy przeziębieniach, kojarzycie?

Jak widzicie, Tołpa robi całkiem niezłe kosmetyki, oprócz opisanego płynu micelarnego, pozostałe są całkiem dobre. Regularnie zaopatrywać się będę w płyn do higieny intymnej, to pewne. Ale czy inne kosmetyki ponownie znajdą się w mojej łazience? Raczej w to wątpię, bo nie podbiły szczególnie mojego kosmetycznego serca.

Jak jest u Was? 
Macie kosmetyki Tołpy? 
Może są wśród nich jacyś ulubieńcy?

34 komentarze:

  1. Ja lubię kremy do twarzy Czarna róża i maskę nawilżającą. I do tych produktów wrócę:) Miałam też próbki innych kremów i tez były miłe chociaz zapachy nie zawsze mi pasowały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy mają dość specyficzne i do niektórych trzeba się przekonać :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. A polecasz szczególnie jakieś konkretne produkty? :)

      Usuń
  3. Tołpa ma cudowna linie dla kobiet w ciazy uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że mają linię dla przyszłych mam :)

      Usuń
  4. Przetestowałam ich dość dużo, zwłaszcza z serii Botanic i wiele przypadło mi do gustu ;) szczególnie balsam do ust czarna róża i sorbet dąb paragwajski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ingo, ten balsam do ust był całkiem dobry, mile go wspominam. Denerwował mnie w nim jednak zapach, żałuję, że nie był inny. No i nie zdążyłam go zużyć przed końcem ważności. A sorbet to do czego? Do rąk? :)

      Usuń
    2. Sorbet do ciała, że tak się wetnę:D jest u mnie teraz w ulubieńcach;) Ja do
      Tołpy mam pecha, ale ze 2-3 produkty fajnie się u mnie sprawdziły;)

      Usuń
    3. Aaaa, dzięki :) Zerknę zatem do Ciebie :)
      No właśnie z Tołpą ciężko trafić ...

      Usuń
  5. Mam mleczko regenerujące i planuje je używać na dekolt i szyje:) Bo do twarzy mam lepsze kremy a na cale ciało mi go szkoda :D Poza tym na ciałko lubię treściwe mazidła a to jest dość lekkie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No do ciała bym go nie używała ;)
      Ale dekolt i szyja są zadowolone :)

      Usuń
  6. ja ostatnio rozglądam się za jakimś kremem na noc i sprawdzałam co tam Tołpa ma z w swoim asortymencie, ale sama nie wiem. Z tej marki miałam jedynie mleczko do demakijażu i było ok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zachwyciłam się próbkami kremu na noc z AA revita intensa 60+ ;) Jest super treściwy, świetnie nawilża, na noc ideał :)

      Usuń
  7. Miałam kilka kosmetyków Tołpy i wypadły dosyć przeciętnie. Serum do twarzy oraz płyn micelarny w ogóle się u mnie nie sprawdziły, tzn bez większej szkody, ale też bez rewelacji. Obecnie mam jeszcze krem do rąk oraz krem pod oczy i tutaj jest znacznie lepiej, jednak nie jestem przekonana do marki. Niestety oczekiwałam lepszego działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też spodziewam się po Tołpie zazwyczaj cudów, bo takie obietnice na opakowaniach składają, ale rzadko tak jest, a szkoda :(

      Usuń
  8. Lubię Tołpę:) jeszcze dużo ich kosmetyków nie próbowałam, ale te zapasy, które mam nie chcą się kończyć i wręcz się powiększają...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o Tołpę to ich kosmetyki do twarzy mają coś w sobie takiego, że czego nie spróbuję to niestety nie kończy się dla mnie dobrze a bardzo rzadko mam typowe uczulenie lub podrażnienie po kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jeden krem do twarzy z Tołpy, był w którymś Glossyboxie i też bardzo mnie uczulił :(

      Usuń
  10. żel pod prysznic- czarna róża, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Tołpę jednak rzeczywiście jest z nimi tak, że niektóre produkty są świetne, z kolei inne to totalne klapy...sól borowinową lubię do tej pory :) kremy do twarzy u mnie się również nie sprawdzają, podobnie jak szampon w białej butelce z białą wierzbą, jest tragiczny, za to kremy do rąk i do stóp uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tych produktów nie miałam :) ubiegłego lata używałam toniku w sprayu białe kwiaty, więc zapewne micel pachnie podobnie - lubiłam go, ale nie było to produkt do zmywania makijażu, nie wiem zatem jak zareagowałabym na micel :) Z tołpy lubię linię z czarną orchideą :) w teraz tołpa jest dostępna w Biedronce, więc tam można kupić micel o delikatnym zapachu, który nawet przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to zapewne ten sam aromat :) Nie wiem naprawdę, dlaczego tak zareagowałam niechęcią na ten zapach, zazwyczaj mi to nie przeszkadza...
      Tak, widziałam, że Tołpa zawitała do Biedronek pod własnym logo, ale jeszcze nie wybrałam się, żeby to obadać ;)

      Usuń
  13. A ja tego micela lubiłam :) a to mleczko do ciała uwielbialam No i zapach pasował mi w 100% <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczko bardzo dobrze działa, trzeba przyznać, ale zapach nie jest moim ulubionym ;)

      Usuń
  14. Miałam się na tego micelka skusić,a teraz się zastanowię...

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam płyn do higieny intymnej :-) jest nsprawde rewelacyjny i bardzo wydajny :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ich tonik-mgiełkę do twarzy Białe kwiaty i byłam bardzo, bardzo zadowolona z efektów. Teraz używam ich innego toniku, który jest również dobry, delikatnie pachnie i w ogóle bardzo mi pasuje. Płyn micelarny też mam, ale czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię kosmetyki z serii wyszczuplającej w takich ciemnych opakowaniach (przede wszystkim modelujące mleczko-olejek), a z okazji jutrzejszej promocji w SuperPharm -50% na markę Tołpa. chciałam spróbować serum do biustu :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.