Cześć i czołem!
Podobno już październik, ja zatrzymałam się na etapie czerwca i planowania wakacji. Czerwiec minął, wakacje dalej planuję, ale już mam zarezerwowany tydzień urlopu, może w końcu gdzieś się wybierzemy :) Enyłej, dziś post lekki i przyjemny oraz budzący zazdrość. Będzie o zakupach w Ikea [ podobno się nie odmienia ], których pewnie wiele z Was będzie zazdrościć nawet nie z tego powodu, że są super odjechane, ale że Ikea jest daleko za daleko ;) Jeśli więc nie jesteście z Gdańska, Wrocławia, Poznania, Warszawy, Łodzi, Katowic lub Krakowa - nie gniewajcie się na mnie w komentarzach ;)
Przy okazji rozmowy kwalifikacyjnej w Krakowie [ poszło super i chcieli mnie, ale ja nie chciałam ich śmiesznych pieniędzy ;) ] pojechaliśmy z Narzeczonym [ tak, zawiózł mnie na tę rozmowę - chyba kocha ^^ ] do sklepu Ikea. Miałam zrobioną listę zakupową, bo nie mogłam sobie odmówić gmerania po ich stronie internetowej dzień wcześniej i jako tako nawet udało mi się jej trzymać :) Zaplanowałam zakup lustra, kołdry, pledu, kartonowych pudeł na pościel do garderoby, kilku świeczek i sztucznej roślinki jako tło do zdjęć.
Kupiłam wymarzone lustro [ kliknijcie, to je zobaczycie - jeszcze go nie złożyliśmy, czeka na lepsze czasy w bagażniku auta ;) ], pled, który bardzo wpadł mi w oko u Lusterka i ma najmilszy w dotyku materiał ze wszystkich u nich dostępnych, cztery świeczki o nieznanych mi dotąd zapachach [ niestety świeczki z Ikea mają to do siebie, że ładnie pachną w opakowaniu, a po zapaleniu prawie nic nie czuć... Na szczęście nie są drogie :) ], różowe pudła w kropeczki oraz... suprise... ŻYWĄ roślinę [ okej, kupiłam jeszcze plastikowy durszlak, ale to mało glamour, więc nie ma go na zdjęciach ;) ]. Jestem znana jako morderczyni roślin pokojowych i innych kwiatów ciętych. Serio. Nie lubię ich dostawać [ Narzeczony jeszcze nigdy się nie wygłupił i nie kupił mi kwiatka, wolę wino albo paczkę emenemsów, przecież to się spożytkuje :D ], kupować, a przede wszystkim hodować. Bo zwyczajnie o tym zapominam ;) Kiedy jednak zobaczyłam aloes na dziale z kwiatkami [ doprawdy nie wiem, kiedy ze sztucznych kwiatków zapędziłam się na te prawdziwe ;) ], postanowiłam, że go kupię i będę hodować, podlewać i używać soku z liści aloesu, bo to zdrowe, będę piękna, powabna i stworzę samowystarczalne domostwo, a ze zmywarki będą wylatywać kolorowe motyle. Gdzieś taki tok myślenia chyba miałam, bo naprawdę wzięłam ten kwiatek i osłonkę na niego i nawet udało mi się go dowieźć bezpiecznie do domu! ;)
Jestem z zakupów bardzo zadowolona, udało mi się zrealizować większość punktów z listy i nie poszaleć za bardzo ;) Za wszystko zapłaciłam trochę ponad 200 zł.
Lubicie zakupy w IKEA?
Spodobały się Wam moje? :)
Ja też morduję wszystkie kwiatki w domu, gdyby nie mąż to poschłyby na amen... ewentualnie zgniły :D jestem takim samym mistrzem jeśli chodzi o gotowanie ♡ bardzo fajne zakupy, zwłaszcza lustro mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńHaha, załóżmy klub morderczyń ^^
UsuńAkurat z gotowaniem u mnie jest inaczej, całkiem to lubię i zazwyczaj się udaje, choć nie eksperymentuję zbytnio ;)
Dzięki, lustro chodziło za mną już od dawien dawna, cieszę się, że w końcu je mam :)
Ooo pled super i Aloes też mam w planach kupić, niestety do IKEA kawał drogi (z drugiej strony aloes dostanę pewnie i w innych przybytkach). Czytałam gdzieś, że w 2016 ma ruszyć sklep internetowy w Polsce :D
OdpowiedzUsuńTak, aloes pewnie jest ogólnie dostępny :) Pled jest bardzo miły i uprzyjemnia wieczory :D
UsuńTak, też o tym słyszałam, fajnie! Choć ja chyba i tak pozostanę przy wyprawach do sklepu, lubię oglądać ich aranżacje wnętrz na żywo :)
A ja nie przepadam za Ikeą, wszyscy z tego powodu uważają mnie za wariatkę:)
OdpowiedzUsuńNie, czemu? Każdy ma swoje preferencje :)
Usuńniestety świeczki z Ikea paląc się nie uprzyjemnią nam zapachem jesiennego wieczoru ale ja też pomimo tej wady co jakiś czas się na nie daję skusić ;)
OdpowiedzUsuńLubię zostawiac sobie po nich słoiczki i wykorzystywać do innych celów :)
Usuńjakie cudowne lustro! <3
OdpowiedzUsuńPrawda? ;) No i ma świetny patent do wieszania wieszaczków z tyłu^^
UsuńAle świetny ten pled w paski :) Kwiaty doniczkowe kocham, mam kilka aloesów w domu ale są jakieś inne tzn. nie mają takich cętkowanych liści :) Nigdy nie byłam w IKEA, ale zamówiłam sobie ostatnio kilka rzeczy na allegro :)
OdpowiedzUsuńI jaki cieplutki :)
UsuńNie znam się totalnie na aloesach i innych kwiatkach, zobaczymy co wyniknie z tego zakupu ;)
O, co zamówiłaś? I jak ceny się mają do tych z Ikea? Dużo wyższe?
kocham zakupy w Ikea, trochę już mniej mój portfel :D większość mebli i rzeczy w domu mam własnie z tego sklepu i ogolnie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńdurszlak wzięłaś taki, że może służyć jako kask na głowę? :> dla mnie one są kosmiczne ;)
U nas też praktycznie całe mieszkanie jest stamtąd ;) Kuchnia to w 100% nawet ;)
UsuńChyba tak, z tej serii są niebieskie i białe;)
Świetne zakupy, zwłaszcza ten pled. Muszę zerknąć w norweskiej Ikea czy tej mają :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Powinni mieć, asortyment chyba nie różni się tak bardzo?
UsuńMotyle xD Boskie porównanie xD Siedzę i się śmieję. A no i zazdroszczę roślinki, też chcę chodowa;D
OdpowiedzUsuń;) takie mam zyciowe przemyślenia ;) Chociaż chyba wolałabym, żeby żadne robactwo z niczego mi nie wylatywało ;P
UsuńW Ikea roślinek pod dostatkiem, możesz założyć własną hodowlę ^^
Tylko nie dojade do niej zapewne przed grudniem :P i nikt mi roślinki nie kupi, bo wiedzą, że ukatrupię :D
UsuńMożliwe, że będziemy jeszcze w najbliższym czasie jechać po żarówki, więc jakbyś chciała roślinkę, daj znać ;)
UsuńUwielbiam zakupy w Ikea i uważam, że to już powinno się leczyć. Wizytę planuję z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, skrupulatnie zapisując każdy produkt, który choć trochę mi się podoba. A po zakupach koniecznie obiad, zwłaszcza łosoś :) Zakupy na pewno przemyślane i potrzebne!
OdpowiedzUsuńCarolino, fajnie jest mieć na co czekać cały tydzień ^^ Ja zawsze korzystam z listy na stronie i potem wysyłam ją sobie na maila - duże udogodnienie. Obiad jasna sprawa! Też zawsze chodzimy :)
UsuńAle się uśmiałam przy tym poście:) Świetnie napisany:)
OdpowiedzUsuńNo chyba kocha;)
Lustro cudne!!
UsuńTez mam aloes ale mój chyba zdziczał bo rośnie w dziwne strony. Chyba za mało z nim gadam...
UsuńDzięki Maxi, czasem mam lepszy dzień i uda mi się coś zabawnego napisać ^^
UsuńChyba kocha, bo nie zostawił mnie na pastwę losu, przecież mógł wysadzić pod Ikeą [ szyt, miałam nie odmieniać ;) ] i uciec ;)
Lustro jest boskie i już nie mogę się doczekać, aż je złożymy [ doprawdy nie wiem skąd ta liczba mnoga, przecież ja nie umiem nic składać ;P ]
Z aloesem się gada?! To mój chyba już ma depresję ;)
Ogólnie ponoć z roślinkami się gada. Nie wiem nie próbowałam :)
UsuńZa to z lakierami gadam w nadmiarze :D:D:D
Każdy ma swoją paranoję :D
Usuńjuż nie moge sie doczekać otwarcia Ikea w moim miescie, na razie najbliższa w Warszawie. ale ratują mnie zakupy online :)
OdpowiedzUsuńMaj Lena, życzę Ci szybkiego otwarcia! :)
Usuńbyłam tydzień temu pierwszy raz i oszalałam jak to wszystko zobaczyłam :D miałam na szczęście listę i ,a tak to bym pewnie sobie nie poradziła ;) też chciałam kupić aloes,ale nie mogłam znaleźć :(
OdpowiedzUsuńOj, pamiętam swoje pierwsze odiwedziny z Ikea :) Chodziłam jak dziecko w sklepie z cukeirkami i wszystko, ale to wszystko chciałam ze sobą zabrać ;)
UsuńŚwietne zakupy! Ten pled wręcz uwielbiam, idealny na zimne, jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Fraise :) Pled jest superowy!
UsuńOjeja aloes mają *-* A Ikea tak blisko mnie <3
OdpowiedzUsuńNo widzisz ^^ Biegnij! :)
UsuńRównież myślę o zakupie roślinki, ale mam sklerozę :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze nie wróży ewentualnej roślince ;)
UsuńBardzo lubię i wcale się na Ciebie nie gniewam :) Chętnie oglądam wszelkie Ikeowe nowości, może coś podpatrzę. Fakt faktem, że jak człowiek tam wchodzi to nagle tyle rzeczy jest fajnych i potrzebnych, że przy kasie nagle okazuje się, że rachunek jest znacznie wyższy niż było to planowane ;P
OdpowiedzUsuńNo to super :) Ikea to dla mnie jedno wielkie chciejstwo! ;)
UsuńJa byłam w Ikea przedwczoraj - ludzi mnóstwo, same studenty :) Nie uwierzysz ale też kupiłam lustro i pled, tylko inne lustro i inny pled ale co tam :) Jak tak patrze to mam ochotę wrócić po aloes :)
OdpowiedzUsuńNo tak, teraz studenci muszą się zaopatrzyć w niezbędne rzeczy na nowej drodze życia ;D
UsuńJaki pled i lustro wzięłaś? Pochwal się! :)
Mam to samo z kwiatkami! Z tym, że ja się naprawdę staram, pielęgnuje, podlewam, a one padają jak muchy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten pled, widzę go w swoim salonie :)
Haha, to rzeczywiście już całkiem niezrozumiałe ;)
UsuńPled jest super, polecam serdecznie :)
o, ja też na dniach wrzucę taki post, chociaż u mnie to same takie drobne pierdoły :) zastanawiałam się nad tym pledem, wydaje się być dość konkretny,a kolorem idealnie pasuje mi do wnętrza :)
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie zobaczę! :)
UsuńPled jest fajny, z dobrego materiału i naprawdę cieplutki :)
Dotychczas nie miałam po drodze, ale marzą mi się zakupy w Ikea. :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :) Za niedługo ma być ich sklep internetowy ;)
UsuńJa też zawsze mordowałam swoje rośliny pokojowe, ale odkąd dostałam kwiatka w doniczce od chłopaka tak o niego bardzo dbam:) Ale tylko o niego pozostałe dalej musi mama podlewać :P
OdpowiedzUsuńHaha, wybiórcza miłość ;)
UsuńCzyli jednak zjadlo mi komentarz. :) wczoraj sie naprodukowalam, a tu kiszka, ni ma. :D
OdpowiedzUsuńJa lubie jezdzic do Ikei (odmieniam od zawsze) ale zawsze wracam zmeczona bardziej niz po calym dniu w robocie. W niedziele wybieramy sie zakupic ostatnie pierdoly. Btw. Myslalam, ze w Polsce jest wiecej sklepow. Holandia duzo mniejsza od Polski a ma wiecej sklepow. :) w Bielsku czasem nie ma?
Lipka :(
UsuńJa już sama nie wiem, jak powinno być z tą odmianą ;) Taak, mnie też to męczy, ale jakie jest satysfakcjonujące :D Czego jeszcze Wam brakuje? :)
Nie wiem, ale spisałam listę miast ze strony sklepu, więc chyba nie.
Świeczuszki i u mnie się znalazły ale wszystkie o jednym zapachu-bzu:D
OdpowiedzUsuńSą fajne ale niestety ich zapach bardzo mało wyczuwalny, a szkoda.
Osłonka jest cudna. Ja taką samą dorwałam na wyprzedaży. Pięknie się komponuje na oknie:)
No też żałuję, że zapach nie jest mocniejszy, ale w sumie tanie były, więc nie jest mi żal bardzo ;)
UsuńOsłonka owszem, fajna, bo nie rzuca się za bardzo w oczy, a jest całkiem elegancka :)
uwielbiam ten kocyk w paski :)
OdpowiedzUsuńJa też ♥
Usuńnie lubię ich świeczek, bo po zapaleniu jest wielki zawód ;) śliczny aloes, chyba najbardziej mi się z Twoich zakupów podoba :) też kiedyś nie miałam ręki do kwiatów, ale to się zmieniło odkąd mam swoje, które na prawdę mi się podobają i motywacją jest to, że chce, aby nadal były ładne, a nie uschnięte :D
OdpowiedzUsuńU mnie i takiej motywacji brak, ale może z aloesem się uda ;) Podobno to bardzo wytrzymałe roślinki, zobaczymy ^^
UsuńFajny ten pled, ale przy moim czarnym kocie białe paski nie wchodzą w rachubę:/
OdpowiedzUsuńBogusiu, mam białego psa, więc sytuacja podobna, ale jakoś się tym nie przejmuję i tak sierść jest już dosłownie wszędzie ;)
UsuńJak uchowasz tą roślinkę to Ci chyba nawet kupię następną! :P
OdpowiedzUsuńMoże bez przesady, co? ;)
UsuńOd miesiąca podążam do celu jakim jest właśnie Ikea . :))
OdpowiedzUsuńPled ładny
No to miłych zakupów życzę :)
UsuńKocham Ikea! Ja prawie ze w niej mieszkam, bo 80% mojego mieszkania sklada sie z Ikei!
OdpowiedzUsuńA swieczki to po prostu uwielbiam! Sa najlepsze i pachna naprawde intensywnie <3
tyle, ze zawsze duzo kasy w ikei trace heheh...wiec za czesto nie moge sie tam wybierac.
Bo wiesz jak jest...zawsze jest cos przydatne i zawsze sie cos potrzebuje!
U mnie podobnie, Ikea króluje :D
UsuńHmmm... może u Ciebie są inne świeczki? Ja mam wrażenie, że podczas palenia prawie w ogóle nie pachną :(
Wiem, mam dokładnie tak samo! :)
To trzymam kciuki za kwiatka - oby przeżył. :D
OdpowiedzUsuńMój tata uwielbia dostawać kwiaty, niebezpiecznie jest z nim chodzić do sklepu, bo jak tylko zobaczy trochę wymęczonego kwiatka to od razu robi mu się go żal i go bierze... :D I takim sposobem coś koło 60 kwiatków w doniczce w domu mamy. :D
Oby! :)
UsuńWow, prawdziwy ogród macie w domu :)
Racja, Ikea się nie odmienia :) Mimo, że o tym wiem, to i tak czasem się "przydarzy". Kocyk bardzo mi się podoba! Na pewno jest mięciusi :)
OdpowiedzUsuńMi też się zdarza, jakoś tak czasem odmieniona bardziej mi pasuje ;)
UsuńZrobiłam właśnie facepalm bo przecież mam aloes w ogrodzie a zupełnie o nim zapomniałam! ;-)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że Ci przypomniałam :)
UsuńA jest w Katowicach ikea :) I faktycznie prawdziwe perełki można tam spotkać :)
OdpowiedzUsuńWarto czasem pobuszować :)
UsuńChętnie bym pobuszowała w Ikei, ale moja Ikea jest w budowie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno za niedługo skończą i będziesz mogła buszować do woli :)
UsuńTylko nie jestem pewna czy to ten rodzaj aloesu z który ma leczniczy sok? Sprawdzałaś nazwę odmiany?
OdpowiedzUsuń(bo niestety nie każdy ma, ja mam w domu dwa rodzaje, a jest ich bardzo wiele)
Nie było żadnego info na donoczce chyba... :(
UsuńNiech sobie mówią, co chcą, ale ja uwielbiam Ikeę! Naprawdę, za przyzwoite pieniądze można mieć ładne i wcale nie kiepskie jakościowo meble i dodatki :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że trafiłam na ten post :D od dawna zastanawiałam się czy te osłonki są z ikea czy nie są i zawsze zapominałam sprawdzić. Moja lista jest dość krótka :D ale również planuje zakup lustra, pudełeczek (czarne/brązowe w kropki i paseczki) osłonki tych koronkowych, również tej białej... i juz nie pamiętam czego hahahah ;)
OdpowiedzUsuńpled i aloes juz sa na mojej liscie:) a lustro tez chetnie bym przygarnela
OdpowiedzUsuń