Witajcie w niedzielny wieczór! :)
Niedawno wróciliśmy z krótkiego wypadu za miasto. Pojechaliśmy do domku na wsi, gdzie zresetowaliśmy / zrestartowaliśmy akumulatory i spędziliśmy czas na dogadzaniu sobie i psu. Był slow food [ Narzeczony ponad godzinę piekł kiełbaski na grillu, więc to przecież slow food, prawda? :D ], leżing na tarasie, huśting na ogrodowej huśtawce i ogólny nicnierobiening ;) Zabraliśmy piesło nad rzekę i smarowaliśmy filtrami [ Narzeczony jakoś to przeżył, ale krzywił się bardzo, zwłaszcza, kiedy paciałam go białą mazią po twarzy ;) ]. Dajcie znać - chcielibyście weekendowy post zdjęciowy? :)
Żeby nie było, nie obijałam się tak całkowicie - zabrałam ze sobą całe mnóstwo kosmetyków i urządziłam im sesję zdjęciową. Dziś pierwsza tura wyjazdowych zdjęć - paznokcie.
Zabrałam ze sobą dwa kolory - Essie w odcieniu Lights i Sally Hansen, Pacific Blue, bo nie umiałam w domu wybrać jednego. Koniec końców postawiłam na połączenie tych dwóch, wydaje mi się, że całkiem nieźle to wyszło.
Essie Lights to prawdziwa bomba kolorystyczna - intensywna, żarówiasta i do tego barbiowa! Nie wyobrażam sobie innego różu, który lepiej oddawałby osobowość i styl najsłynniejszej lalki świata ;) Kolor ten mam już od zeszłego lata i dotąd, wliczając dzisiejszą prezentację, użyłam go dwa razy. Na ten kolor po prostu trzeba mieć nastrój! ;)
Pacific Blue od Sally Hansen to z kolei iście smerfny kolor [ coś za bardzo bajkami mi zalatuje ten manicure, nie macie wrażenia? ;) ], który uwielbiam na paznokciach o każdej porze roku. Rozweselający, super kryjący już po pierwszej warstwie - kolor idealny :)
Całość jak zawsze na bazie z Bell Bio2 Vitamin Booster i przykryta warstewką ulubionego Seche Vite. Liczę, że przetrwa spokojnie do 5 dni!
Soczyste połączenie kolorystyczne idealnie pasowało mi do wolnego i słonecznego weekendu! Mam nadzieję, że wniesie ze sobą trochę słonka w rozpoczynający się tydzień i tak szybko nie zapomnę o wspaniałym relaksie na wsi :)
Co sądzicie o takim połączeniu? Wakacyjnie?
Co u Was gości aktualnie na paznokciach?
Chcemy post zdjęciowy :)
OdpowiedzUsuńA połączenie lakierów boskie ♥
Postaram się zatem skomponować taki wpis :)
UsuńDzięki, przypadkowo wyszło mi coś całkiem znośnego ;)
pytasz, a wiesz! oczywiście, że chcemy zobaczyć w zdjęciach jak Ci weekend minął ;)
UsuńPost zdjęciowy jak najbardziej chcemy :-))
UsuńUwielbiam Essie Lights!
Cieszę się, że jesteście zainteresowane! :*
UsuńUwielbiam takie połączenie kolorystyczne :) ten lakier z Sally Hansen już od dawna mi sie podoba. A co mam aktualnie na paznokciach? Obskubane lakiery z Essie Status Symbol i Fiji :D Własnie zaraz zmywam i nakładam coś nowego :)
OdpowiedzUsuńJa od dziś już też :D
UsuńNie masz go? No way! ;)
Fiji mnie interesuje, ale nie wiem, czy potrzebny mi taki kolor, mam już kilka takich jaśniutkich...
A no nie mam go...JESZCZE :D
UsuńJa na Fiji miałam juz ochotę od długiego czasu :) Czekałam tylko na jakąś fajną promocję :) No i trafiła się w Super-Pharm. Musiałam to wykorzystać :) Nie żałuję, bo Fiji na paznokciach wygląda obłędnie, a co najważniejsze ma idealne krycie jak na taki odcień. Chociaz w tym przypadku spotkałam się z róznymi opiniami...jedni piszą, że krycie jest słabe, a inni, że rewelacyjne. U mnie jest świetne. Dowiedzialam sie też, że są dwie wersje tego lakieru - bardziej rózowa i bardziej rozbielona. Może to krycie własnie zalezy od tego jaką wersję się posiada? :)
To tylko kwestia czasu ;) Pacific Blue jest niebieskością idealną, bezproblemową i śliczną, więc na pewno szybko wpadnie w Twoje ręce :)
UsuńTak, też słyszałam o dwóch wersjach Fiji... Dziwne to, moim zdaniem, bo przecież firma powinna dbać o jednolitość produktów... Ale skoro jesteśmy przy Essie, to mam wrażenie, że i odcienia Bikini So Teeny były / są dwie wersje. Moją przywiozła mi przyjaciółka z UK i okazało się, że lakier na paznokciach miał inny kolor niż w buteleczce i ogólnie trwałość była byle jaka...A wiem przecież, że Bikini jest tak szeroko zachwalany...
Poczekam na kolejną jakąś promocję i wtedy ten niebieściak na pewno do mnie trafi :)
UsuńTez mnie dziwi, że taka firma jak essie pozwala sobie na takie zagrywki. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Wiem, że jeszcze Essie Muchi Muchi róznia sie odcieniami. Co do Bikini...to też troszke dziwna sytuacja. Nie wiem w sumie co o tym myśleć. wiem tylko, że tafa profesjonalna firma nie powinna tak robić.
Ja swój egzemplarz kupiłam za jakieś 7 zł w promocji -49% Rossmana, warto polować :)
UsuńNo to już mamy trzy kolory, które choć nazywają się tak samo, są inne.. Nieładnie...
śliczne kolory :) połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńOpi Hey Baby :D
OdpowiedzUsuńpołączenie świetne! a też różowy jest faaaajny :) no i chcę zdjecia z wypadu! ;)
Musiałam zguglać, bo nie kojarzę ;) Śliczny ten OPik! :)))
UsuńRóż zawsze spoko, no nie? :D
Postaram się sklecić taki post do kupy ! :)
Ekstra połączenie. Dziś ja też mam dwa kolory na pazurkach. Bourjois miętę i malinowy nr 63 Golden Rose. Mam nadzieję że utrzyma się choć 3 dni.
OdpowiedzUsuńTeż fajnie to wykombinowałaś kolorystycznie :)
UsuńPokażesz na blogu? :)
Pewnie, że pokażę. Muszę tylko mieć więcej czasu.
UsuńTo czekam :)
Usuńtak, iście wakacyjne połączenie :)
OdpowiedzUsuńPrawie nie czuję, że jutro do pracy muszę biec ;)
UsuńManicure jest śliczny :) Mam też ten niebieski lakier i zawsze, zawsze, zawsze zostawia u mnie bąble :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :( A u mnie zawsze aplikacja bezproblemowa... A może to wina bazy lub topu?
UsuńSmerfny jest świetny ! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Bardzo go lubię :)
UsuńRóż jest genialny. A co do SH, masz jeszcze tę starą wersję, czy już nową? Ta stara jak dla mnie była genialna, nowej nie miałam więc jestem ciekawa :D
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie Watermelon :D
To są różne? Powiem szczerze, że nie wiem, którą mam, ale kupiłam lakier na ostatniej promocji -49% w Rossmanie.
UsuńWatermelon uwielbiam, ostatnio królował u mnie pa paznokciach :)
Czyli masz już nową wersję. Stara została jakiś czas temu zastąpiona nową, zmienili formułę i kolor jest nieco ciemniejszy. Nie wiem jak z jakością, ponieważ ja miałam tylko wcześniejszą wersję a zdania są podzielone...
UsuńDaj znać jak się sprawdza u Ciebie, robię rozeznanie :)
Nie mam nic do zarzucenia temu lakierowi, odpowiada mi w 100% :)
UsuńŚwietnie kryje, nie smuży, nie bąbelkuje, bardzo długo wytrzumuje.
Dobrze wiedzieć, Dzięki za info :)
UsuńIdealne zestaw kolorystyczny na letnie dni :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPacific Blue jest boski ♥
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)))
Usuńnie sądziłam, że połączenie tych dwóch kolorów może wyglądać tak fajnie :) u mnie P2 Happy Bride
OdpowiedzUsuńJa też nie ;)
UsuńZapomniałam o Lights. Jutro ląduje na stopach! :D
OdpowiedzUsuńHaha, nie ma za co ;)
UsuńJestem chora na Pacific blue:D A u mnie dziś króluje hairspray nails:) Trochę kolorystycznie smutno ale jutro poprawie:)
OdpowiedzUsuńNie choruj, kup - ulżyj sobie w cierpieniach :D
UsuńLecę zobaczyć, bom głupia i nie wiem, co to jest hairspray nails ;)
Na ten rózowy ja codziennie bym miała ochotę <3 jak nie lubie różowego, tak na paznokciach to miłość!! A ten niebieski tez cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć nastrój na róż ;)
UsuńFajny duet! Prawdziwie letni, prawdziwie wakacyjny :)
OdpowiedzUsuńI my spędziliśmy cudowny, leniwy weekend.
Dawno tak dobrze nie wypoczęłam :)
Właśnie tak miało być - wakacyjnie :) Nie mam wakacji w najbliższym czasie, to chociaż na paznokciach będzie wesoło ;)
UsuńU nas podobnie, odetchnęliśmy :)
Wczoraj nałożyłam na płytkę Essie Sunday Funday :) Czuję ten wakacyjny klimat!
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka! ;)
Usuńchyba nigdy się nie uwolnię od miłości do niebieskich lakierów :D
OdpowiedzUsuńA niby po co? ;)
UsuńMagdo, i jeden i drugi kolorek piękny :)
OdpowiedzUsuńTen z SH mam i również lubię, a Essiak - chyba muszę się za nim rozglądnąć :D
U mnie 5 raz pod rząd na paznokciach gości Chanel w kolorze Pink Tonic, zakochałam się w tym różu :) A nigdy w życiu nie nosiłam jednego i tego samego koloru ileś razy pod rząd.
Cieszę się, że Ci się podoba! :)
UsuńEssiak jest mega wakacyjny i momentalnie poprawia humor, warto mieć taki kolor w swoich zbiorach :)
Nieźle, mi też dotąd nie zdarzyło się 5 razy nosić tego samego ;)
Różowe lakiery uwielbiam:) czekam na post zdjęciowy :)
OdpowiedzUsuńBędzie :)
UsuńAle piękne połączenie! Strasznie mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na pazurkach różowy piasek Wibo :)
Też fajnie :)
UsuńJest energia i wakacyjny klimat, pazuraski pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńU mnie goło i wesoło, sama odżywka, próbuję zapuścić ;)
To trzymam kciuki za zapuszczanie! :)
UsuńPiękne pazurki masz :)
OdpowiedzUsuńIzis, dziękuję :)
UsuńNa ładnych paznokciach wszystko wygląda dobrze :) Essie uroczy :)
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję za komplement ! :)
UsuńSuper! Świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten niebieski Sally! Już kilka razy się nad nim zastanawiałam, ale mam tyle podobnych odcieni, że się powstrzymałam :D Świetne wygląda w połączeniu z soczystym Essie :)
OdpowiedzUsuńU mnie Sally jest jedyna i wyjątkowa, nie mam innych, bo ona mi wystarcza :D
UsuńBardzo podoba mi się połączenie obu lakierów :)
OdpowiedzUsuńTo super! :)
UsuńBarbie i Smerf :D Też mam Lights i podobnie, jak Ty używam go jak mam nastrój :) To taki specyficzny, ale piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńA nie? ^^
UsuńMam wrażenie, że gdybym używała Lights częściej, znudziłby mi się ;)
Zazdroszczę Ci takiego wypoczynku :) Sama chętnie spędziłabym w ten sposób weekend.
OdpowiedzUsuńŚwietny duet na paznokciach, bardzo energetyzujący.
Masz jeszcze szansę, weekendów przed nami dużo ^^
Usuńja bym odwrotnie zrobiła - jeden paznokieć różowy, a reszta niebieska, bo ten smerfowy jest cudny :)
OdpowiedzUsuńSamaro, też fajnie, ale ja miałam ochotę na róż i już :D
UsuńŚliczne lakiery :) ja wręcz kocham essie. U mnie trzymają się tydzień bez żadnego nawet najmniejszego odprysku. Zmywam tylko dlatego że odrost na paznokciu staje się już nieestetyczny
OdpowiedzUsuńU mnie też trwałość jest bardzo dobra, ale zazwyczaj nie wytrzymuję tygodnia, bo kolor mi się nudzi ;)
UsuńEssiak jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńAno jest :)
Usuńmam ten lakier od SH, uwielbiam go! :D
OdpowiedzUsuńAlino, nie dziwię się! :)
Usuńessie w tej nowej kolekcji neonowej ma podobne odcienie :)
OdpowiedzUsuńTak? Chętnie przyjrzę im się bliżej ^^
UsuńTen żarówiasty róż strasznie mi się podobał i na żywo był jeszcze ładniejszy :D Oczywiście, że chcemy post zdjęciowy z weekendu! :)
OdpowiedzUsuńNo niestety bardzo ciężko go było uchwycić na zdjęciu ;)
UsuńOh jak ja lubię taki róż :>
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie ^^
Usuńoho, takiego różu na pewno nie dałabym na moje paznokcie – aż tak przebojowa chyba nie jestem ;) ale niebieszczak piękny (oh, jak ja uwielbiam niebieskie lakiery!). cieszę się, że wypoczywasz :D
OdpowiedzUsuńEee tam, kiedyś się przekonasz! ;)
Usuń:*
póki co przekonałam się do wyrazistego różu na ustach, to też jeszcze kilkanaście miesięcy temu było dla mnie nie do pomyślenia!
Usuńewoluszyn :*
Usuńidealny jest ten sally hansen <3 na twoich pazurach wyglada magicznie, chyba sobie sprawie, widzialam ze w superpharm jest jakas promo, ze 2 w cenie 1 wiec momenct idelany, normalnie ich nie kupuje bo sa dosc drogie :/
OdpowiedzUsuńPrawda? Też go bardzo lubię :)
UsuńPewnie, warto czaić się na promocje, ja swój egzemplarz za jakieś 7 zł upolowałam :)
śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie Sally Hansen wygląda pięknie! :))
OdpowiedzUsuńNa paznokciach nic nie mam, ale zaraz wyciągnę swój karton (no niestety KARTON :D) lakierów i coś wybiorę. :D
Spoko, ja mam dwa pudełka po Glossy, stojaczek na lakiery i resztę jeszcze na podstawce z Ikei, więc rozumiem Cię ^^
UsuńUff, to dobrze. :D Musiałabym kiedyś policzyć swoje lakiery, ale nie chce mi się. :D
UsuńO kurczę :D Noszę od kilku dni podobne mani - tyle że na odwrót - u mnie po jednym pazurku jest na różowo, a reszta niebieska no i inne lakiery, ale zamysł miałyśmy podobny :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne połączenie :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie :) Kiedyś coś podobnego gościło na moich pazurkach. Tego lata stawiam na mocne róże, pomarańcze itp na stopach a na dłoniach podobnie lub coś stonowanego, delikatnego, w zależności od humoru :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie, ja zwykle też przynajmniej 2 kolory łączę :)
OdpowiedzUsuń