2 lipca 2014

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle...

Witajcie!

Znacie te dni, kiedy od samego rana jest już źle? Ja tak właśnie dziś miałam... Nie miałam siły wstać z łóżka, wmusiłam w siebie śniadanie i kawę, do pracy poszłam w wyjątkowo złym nastroju... Potem Narzeczony poszedł z Kebabem do weterynarza, bo pieseł ma znów chore ucho i myśleliśmy, że to kolejne z wielu już zapaleń ucha [ kłapouche rasy tak mają, niestety... ], ale okazało się, że jest gorzej... Kebab ma jakąś ogólną mocną alergię, która objawia się zapaleniem ucha, wysypką na pysku [ a tę kilka tygodni wcześniej inny weterynarz zdiagnozował jako trądzik młodzieńczy i przepisał na to Benzacne... fail... ] i stanem zapalnym gruczołów w tylnej części ciała [ if you know what I mean... ]. Pies jest teraz na sterydach i mocnej obserwacji. Trzymajcie kciuki za niego, proszę! Na dodatek dziś pada deszcz, nie miałam jedzenia w domu [ w końcu nie bez powodu otrzymałam kubek z takim pięknym tytułem! ] i ogólna dupa... 


Na szczęście są osoby i rzeczy, choćby drobne, które potrafią przełamać złą passę i wywołać uśmiech na twarzy! Kasia Śmietasia [ lećcie do niej czytać o zagramanicznych wojażach! ] podczas swojej dopiero co skończonej podróży po Indonezji nie zapomniała o mnie i wysłała mi piękną, nieszablonową pocztówkę! Byłam tak zdziwiona i ucieszona, kiedy pani listonosz wręczyła mi pocztówkę, że nawet sobie nie wyobrażacie! Kilka ciepłych słów na odwrocie i od razu było mi lepiej! Kasiu, pocztówka nie mogła przyjść w lepszym momencie! Moc buziaków dla Ciebie i Dolfa! :**


Kolejną rzeczą, która poprawiła mi dziś humor, była przesyłka z resztą urodzinowego prezentu od Narzeczonego. Wiedziałam, co dostanę [ sama wybierałam kolor ;) ], ale i tak, kiedy dostałam pudełko z Sephory w swoje ręce, cieszyłam się jak dziecko. Wymarzona [ Narzeczony mówi, że wyjojdana, bo tak długo trułam w domu o Clarisonic, że już nie mógł tego znieść ;) ] szczoteczka do twarzy jest już moja. Teraz tylko 24 godziny ładowania [ why, oh why?! ] i mogę szorować twarz do woli :)

Także ja się chwalę moimi promykami słońca w pochmurny dzień i niosę Wam przesłanie: kiedy jest smutno i źle, oczekujcie miłego gestu / niespodzianki od bliskich! :)

P.S. Ostatnio mniej mnie tutaj, więc jeśli czujecie niedosyt [ bo czujecie, prawda? :> ], zapraszam serdecznie na Instagram, w który mocno wsiąknęłam - codziennie publikuję jakieś [ oczywiście powalające jakością i aranżacją ] zdjęcia :) Ikonkę znajdziecie u góry po prawej :)

Miłej reszty dnia!
Napiszcie, co i kto i jak poprawia Wam humor w te gorsze dni!

46 komentarzy:

  1. Czujemy. Trzymam kciukasy za piesła i jak będzie trzeba lecę z chusteczkami, winem, czy czymkolwiek tam zechcesz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to nie narzekaj, dopiero co się widziałyśmy! ;)
      A przylatywać możesz zawsze :*

      Usuń
  2. Trzymamy mocno kciuki za Kebsika, wyliże się ♥
    A pocztówę z Gruzji przygarniesz? Albo z Londynu? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję! Dzięki, Siostra! :*
      Ojaaaa, bardzo przygarnę! Przygarnę, że hej! :*

      Usuń
  3. Trzymam kciuki za futrzaka! Informuj na bieżąco z psinką. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak w taki dzień spełnić jedno ze swoich pragnień! :D Zazdraszczam Clarsonica! Mi też by się przydał kubek na kawę z takim napisem hehe :P A jak ja sobie poprawiam humor? Najczęściej włączam jakiś film, albo youtuba z kubkiem gorącej herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubek jest mistrzostwem i cieszę się, że dołączył do mojej małej kubkowej kolekcji :)
      Dzięki za pomysł z herbatą - właśnie sobie zrobiłam ulubionego earl grey'a :)

      Usuń
  5. Instagram porywa wszystkich:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piesek na pewno wyzdrowieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, jutro bedzie lepiej. :*
    Kciuki mocne za Kebsa! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dziś było lepiej dzięki Tobie! :*
      Kebs merda do Ciebe ;)

      Usuń
  8. Cale wiadro pozytywnych myśli wysylamy (ja + anuba+ karramba) dla Kebsa! Trzymaj się Brachu - wyszczekał Karrambik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kebs już zeżarł całe wiadro, dzięki! :*

      Usuń
  9. Trzymam kciuki tak mocno jak tylko się da i wieżę, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam i duże buziaki dla piesia od cioci:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Przesyłam ciepły uścisk na poprawę humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Clarisonic na pewno i mi by poprawił humor:) Na razie jednak muszę obyć się smakiem i truć o nim dalej, tym bardziej, że jak widzę ta metoda działa;P Trzymam kciuki za piesia:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od kad dowiedziałam sie ze mi sie przesunie obrona to mam same dni w łóżku z depresja i plakaniem : c nawet zakupy nie poprawiają mi humoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się cieszyła, że mam więcej czasu na naukę :)

      P.S. odkąd :)

      Usuń
  13. Oczywiście trzymamy kciuki za Kebaba! Mój druh, 12-letni owczarek niemiecki, okresowo choruje na kulawicę. Ostatnio dostał dodatkowo jakieś porażenie na pysku, miał skręt głowy i opadała mu 'warga'. Też dostał sterydy i na szczęście się dziadziuś wykurował. Twój też będzie zdrowy! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za Kebsa i przesyłam buziaki :* Trzymajcie się! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. biedny Kebab :( az mi go szkoda :( trzymam kciuki za Niego, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki za Kebsa, wszystko to (no, poza uchem, ale zamiast ucha sutek mamyu przerośnięty do obaw) przerabialiśmy z Majką, ale już jest dobrze. Najważniejsze to dojść do tego, co psa uczula (u nas gluten, jukka i owoce w karmie) i wyeliminować z diety. Od siebie dodam, że warto suplementować kwasy omega-3, nawet jeśli karma zawiera ich niby sporo. U nas świetnie sprawdzil się tran w butelce, codziennie podlewamy karmę kilkoma kropelkami. Będzie OK!:)

    Gratuluję spełnienia szczotkowego marzenia! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za rady, włąśnie myślałam nad jakimiś suplami dla Kebsa :)

      Usuń
  17. Ja raz dostałam pocztówkę z Indii od innej blogerki, ależ mi to dzień poprawiło! chodziłam uśmiechnięta cały czas :)

    za Kebsa trzymam mocno kciuki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się! Takie niespodzianki są super ! ♥

      Usuń
  18. Przykro że pieseł sie pochorował :/ Ale choć faktycznie jakiś promyczek słońca otrzymałaś. Sama bym sie z takiej kartki ucieszyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już z nim lepiej, mam nadzieję, że za niedługo w pełni ozdrowieje :)

      Usuń
  19. Trzymam kciuki za pieska!
    Pocztówkę z Indonezji też mam (tylko inną oczywiście), to jedna z niewielu jakie mam z takich magicznych zakątków świata, a wszystko dzięki postcrossingowi :)
    Szczoteczki zazdroszczę, niech Ci dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pocztówek nie zbieram, ale jeśli jakaś od czasu do czasu przyjdzie - cieszy mnie niezmiernie :)

      Usuń
  20. Buziam, ściskam i czałuję - Biedny Kebolik :( ucho ziazia i dupeczka nie ten tegos -.
    'wieże że będzie napewno lepiej - na prawdę ! ;) z bulem i resztką nadzieji że i do naszego okna zapuka krowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wieże, że się poprawi Kebsowi szybko, całusy dla niego!

      Usuń
    2. wieża czyni cuda! ♥

      Usuń
  21. Oczywiście, że czujemy niedosyt! <3
    Bardzo mocno trzymam kciuki za mojego ulubieńca! Niech szybko zdrowieje!

    U mnie rzadko kiedy zdarzają się gorsze dni. Wychodzę z założenia, że nawet w najcięższych chwilach zawsze da się znaleźć jakiś pozytyw :) uwielbiam dostawać kartki, dlatego też zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo poprawiła Ci humor :)
    No i w końcu Clarisonic! :))) Trzymam kciuki! :))

    OdpowiedzUsuń
  22. My też byliśmy z naszą sunią kilka dni temu u weterynarza bo miała jakąś infekcję w uchu. Dwa razy dziennie czyszczę i zakrapiam jej uszko. Wczoraj zadzwonił wet z wynikami i okazało się, że to alergia (westy bardzo często są alergikami) Teraz musimy tylko określić na co jest alergiczką...
    Dużo zdrówka dla Kebaba od Lunki :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zauważyłam, że rzadziej piszesz, rzadziej się udzielasz ...
    Szkoda, bo lubię twoje pisanie. Ale wiem, że czasami trzeba.
    Ja co prawda jestem w dużo lepszym nastroju - w końcu dwumiesięczne wakacje mam, ale przy komputerze nie bywam tak często jak kiedyś. Natura wzywa :) Spacery, pikniki, czytanie na powietrzu ...
    I Tobie życzę wszystkiego dobrego!
    Zdrówka dla Kebsa!

    Piękny prezent!
    Niech dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja ostatnio bardzo często mam taki kiepski nastrój :-( Niestety muszę sobie radzić sama, bo na najbliższych liczyć nie ma co ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. miłego używania magicznej szczoty - doskonały sposób: zajęczeć ukochanego, aż kupi dla świętego spokoju :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Szczotkę C także uwielbiam - oj jak żułeje ze nie miałam wybor kolorów,gdy ją "zamawiałam" były tylko białe.... ehh babskie szczegóły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Proszę o kulturę wypowiedzi, komentarze obraźliwe oraz reklamowe będą usuwane.