Cześć! :)
Czerwiec był miesiącem kosmetycznego zadowolenia. Oprócz felernej aloesowej odżywki do włosów z Garnier Ultra Doux nie miałam żadnych zawodów pielęgnacyjnych i makijażowych, wręcz odwrotnie - na nowo polubiłam kilka kosmetyków, które po krótszej lub dłuższej nieobecności powróciły do mojej łazienki i odkryłam kilka zupełnie wcześniej nieznanych, a godnych uwagi, produktów :) Te, które zyskały moje największe uznanie w czerwcu, zobaczycie w dzisiejszym poście :)
Z niekosmetycznych ulubieńców jest jedna rzecz, a w zasadzie wydarzenie - wyjazd do Warszawy! Magiczne spotkanie z Eskiem, Floreskiem i Smarującą Agatą na długo zapadnie mi w pamięć! ♥
La Roche Posay, Effaclar, żel do mycia twarzy. Postanowiłam do niego wrócić po latach używania i to był świetny pomysł! W duecie z kremem do twarzy Effaclar Duo moja cera już prawie wróciła do siebie po straszliwej przygodzie z Redermikiem R :) Żel świetnie oczyszcza, ściąga pory i ujarzmia tłuste partie mojej mieszanej skóry. Dodatkowo jest niesamowicie wydajny - to, co widzicie na zdjęciu, to zużycie z prawie półtora miesiąca! :)
Mgiełka do ciała z Bath & Body Works o zapachu Sweet Pea. Podobno najlepiej sprzedający się zapach marki. Ja się nie dziwię, jest świetny - świeży, energetyzujący i bardzo pozytywny :) Psikam się nim co rano, odkąd wróciłam z Warszawy! Kupiłam w sklepie firmowym za 37 złotych.
Vichy, Capital Soleil, emulsja matująca z SPF 50. Dwa słowa - ukochany filtr! Sprawdza się fenomenalnie, nie bieli, nie zostawia tłustej warstwy, rzeczywiście matuje, a moje skóra go kocha :) Recenzowałam go już w zeszłym roku, wtedy używałam wersji SPF 30. Obecny egzemplarz kupiłam w SuperPharm w promocji za 44,24 zł.
Nuxe, Reve de Miel, krem do rąk. W Warszawie moja skóra, zwłaszcza dłoni, bardzo źle zareagowała na tamtejszą wodę - dłonie zaczęły mi się nieestetycznie łuszczyć :( Z pomocą przyszła mi Agata, która użyczyła mi kremu do rąk z Nuxe. Użyłam raz i przepadłam, jako, że jestem zwolenniczką zapachu suchego olejku firmy, a krem do rąk jest z tej samej linii i pachnie i d e n t y c z n i e ! :) Szczęśliwym trafem był na promocji w SuperPharm'ie [ 29,90 zł ] i kupiłam go bez wahania. Krem świetnie nawilża, wystarczy odrobina i nie pozostawia tłustej warstwy. Lof, lof!
Essie w odcieniu Watermelon, który wygrałam już kilka miesięcy temu u Anne Mademoiselle, zdecydowanie umilał mi czas w czerwcu. To żywy, mocny i naprawdę wakacyjny odcień! Miałam go na paznokciach w kończącym się miesiącu dwa razy, a dziś wieczorem planuję nałożyć kolejny :)
Lefrosch, Pilarix mini, krem mocznikowy. Cudo! Krem dostałam podczas bocheńskiego spotkania blogerek i prawdę powiedziawszy, nie wiedziałam, jak go ugryźć ;) Ale potem poczytałam ulotkę i doszłam do wniosku, że skoro jest do suchych partii ciała, w tym stóp, to może tam go spróbuję? I to był strzał w dziesiątkę, bo po kilku aplikacjach moja słoniowa skóra na stopach zaczęła przypominać ludzką :D Nie jest idealnie i pewnie nigdy nie będzie, ale ten krem zrobił więcej, niż niejeden drogi specyfik do stóp. Z pewnością będę do niego wracać :)
L'Oreal, Mythic Oil. To wspaniały olejek do włosów, który podarowała mi jakiś miesiąc temu Lipstick And Kids. Stosuję go na mokre, osuszone ręcznikiem włosy. Aplikuję pompkę na końce [ od ucha w dół ] i czasem drugą pompkę na grzywkę i górne partie włosów. Nie przetłuszcza, nie strąkuje włosów. Wygładza je pięknie, baby hair mniej odstają, włosy są mięciutkie, same się układają tak, jak lubię, a dodatkowym bonusem jest przyspieszenie wysychania! Nakładam Mythic Oil na włosy i chodzę z nim kilkanaście minut zanim zacznę suszyć suszarką i do tego czasu włosy mam już prawie wyschnięte, a to niezły wyczyn, bo moje włosy same schną do dwóch godzin! :) Jestem zachwycona i na razie nie przewiduję zmian w tym obszarze ;)
MAC, pomadka w odcieniu Brave. Namówiły mnie na nią w Warszawie Dziewczyny [ Agata i Esek ] i nie żałuję! Uwielbiam ją szaleńczo i zawsze przy sobie [ na sobie, w sensie - na ustach, też! ] noszę! Genialny odcień, w którym czuję się świetnie ♥
Ulubieńcy czerwca bardzo pielęgnacyjni, ale w sumie w makijażu niewiele się ostatnio zmienia, wciąż używam tych samych produktów. Jak jest u Was?
Podzielcie się ze mną swoimi ulubieńcami w komentarzach!
FIltr z Vichy mam wersji 30 SPF i bardzo go lubię :) To samo jest z kremem do rąk Nuxe, uwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńAleż jesteśmy podobne kosmetycznie :)
UsuńJejku chyba wariuje:) Do kogo nie zaglądnę tam Essie:D Chyba najwyższy czas coś od nich zakupić :D
OdpowiedzUsuńA jeszcze nie masz żadnego? ;)
UsuńTeraz w Hebe, o ile dobrze kojarzę, jest promocja :)
piękny kolor Essie!:)
OdpowiedzUsuńOj tak, a na żywo wygląda jeszcze lepiej :)
UsuńFiltr Vichy to także mój czerwcowy ulubieniec i pewnie całego lata :) Watermelon to mój wakacyjny hit id dwóch lat, zwłaszcza na opalonych stopach :) Dziewczyny wiedziały co robią namawiając Cię na tą szminkę- jest boska! :)
OdpowiedzUsuńNie da się zaprzeczyć - to świetny produkt :)
UsuńJa na stopach ostatnio preferuję pastele, ale na dłoniach lubię zaszaleć :)
Świetni ulubieńcy!
OdpowiedzUsuńKrem Nuxe zaintrygował mnie - ja także jestem fanką suchego olejku z tej serii :-)
Piękny Essiak oraz MAC :-)
A Vichy robi rzeczywiście świetne kosmetyki do opalania! Niedawno doświadczyłam ich na własnej skórze ;-)
Justynko, skoro olejek lubisz, krem do rąk też powinien trafić w Twój gust :)
UsuńDla mnie każde spotkanie z Agatą jest ulubieńcem czy to miesiąca czy tygodnia ;)
OdpowiedzUsuńA Effaclar uwielbiam!
też uwielbiam Effaclar. I Ciebie. i kurtyna.
UsuńSpotkania z Agatą co tydzień? Chcę!
Usuń:D Luiza nawet się przeprowadziła na Ursynów, żebyśmy mogły regularnie się spotykać ;))) eM, czy to nie daje Ci do myślenia? :D:D:D:D :P
UsuńCholera, muszę to rozważyć!
UsuńNa filtr z Vichy kiedyś będę musiała sie skusić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuńhhaaaaaa, mówiłam, mówiłam, że Brave wymiata na Twoich ustach!!! [a teraz całkiem między nami: zgadnij, co idzie do mnie w paczce z Douglasa? hyhyhy, wzięłam w ciemno, jak mi nie podpasuje, to oddam w Dobre Ręce :P]
OdpowiedzUsuńspotkanie z Wami było świetne i mam nadzieję, że będą kolejne. to również mój ulubieniec miesiąca :D
No mówiłaś, mówiłaś, dobrze, że Was posłuchałam! muak!
UsuńNo way, kolejna szminka z MACa? Jak to się stało? ;)
Kolejne tak, byle szybko! :D
tak bardzo chciałabym mieć coś z B&BW,bo sklep tak bardzo daleko :(
OdpowiedzUsuńJa dopiero niedawno byłam pierwszy raz, więc rozumiem Twój ból ;)
UsuńPomadka i lakier do paznokci maja fantastyczne od cienie! Sama bum sobie takie sprawiła! Krdm do rak nuxe brzmi bardzo zachęcajaco, wiec na pewno skorzystam, jeżeli go gdzieś znajdę!
OdpowiedzUsuńLexi, na krem poluj w SuperPharm, może trafisz na taką promocję, jak ja? :)
Usuńpiękny maczeek :)
OdpowiedzUsuńnic nie znam, ale kolor tego lakieru jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńTak, Watermelon przyciąga wzrok :)
UsuńŚwietni ulubieńcy! Pomadka MAC ma piękny kolor, dobrze, że dałaś się na nią namówić :-)
OdpowiedzUsuńFiltr Vichy i olejek L'oreal i ja uwielbiam ♥
Ja też się cieszę, bo zdegradowała wszystkie inne pomadki :D
UsuńNie dziwię się, to super produkty! :)))
tego Mythica dałam kiedyś przyjaciółce na święta i też bardzo dobrze o nim mówiła :)
OdpowiedzUsuńCzy da się o nim mówić źle? ;)
UsuńWatermelon mam na stópkach, cudny jest. Ale na dłonie dla mnie zbyt odważny. Choć myślę, że wkrótce się ośmielę.
OdpowiedzUsuńJak z trwałością pomadki Maca?
Ośmiel się, Kasiu - lato mamy! :D
UsuńTrwałość super! Bez niczego trzyma się do 3 godzin na ustach, nie zjada się za szybko, to najtrwalsza pomadka, jaką mam w zbiorach :)
fakt, to chyba najlepszy filtr na rynku :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam lepszego dla mojej skóry :)
UsuńPo przeczytaniu Twojej opinii mam jeszcze większą ochotę na Mythic Oil.. muszę go mieć! :D
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona! :)
UsuńŚwietni ulubieńcy. Mgiełka z B&BW to mi się marzy ale w wersji Paris Amour. Na Essie Watermelon mam ochotę - odcień idealny na lato. :)
OdpowiedzUsuńMam tę Paris Amour, ale jakoś nie mogę się przekonać do zapachu... :(
UsuńO, właśnie wróciłam dzisiaj z tą mgiełką do domu, a Watermelon mam na stopach :D ale się zgrałyśmy! :D
OdpowiedzUsuńHaha, rzeczywiście! :)
UsuńMgiełka jest super, używam jej codziennie odkąd kupiłam :D
Już widze, że kolor tej pomadki pasowałby i mnie! Aż nie mogę się doczekać kiedy wejdę do sklepu stacjonarnego MAC.
OdpowiedzUsuńBardzo prawdopodobne, to uniwersalny odcień :)
UsuńOlejek z L'Oreal z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCzaję się na ten filtr z Vichy, ale jakoś zawsze brak na niego funduszy. Watermelon piękny, w tym roku oszalałam na punkcie odcieni różu, zupełnie nie wiem skąd ta słabość :D Natomiast Pilarix miałam i nie do końca rozumiem powszechny zachwyty - owszem, całkiem niezły, ale chyba spodziewałam się jakieś wielkiej rewelacji.
OdpowiedzUsuńMary, warto polować na promocje, wtedy cena nie boli tak bardzo :)
UsuńPilarix to u mnie nie zachwyt, ale uznanie - krem dobrze działa i w końcu zauważyłam różnicę w stanie skóry na stopach :)
Filtr z vichy jest genialny! A essie watermelon tez chce mieć!
OdpowiedzUsuńTak, filtr jest świetny i warto zapłacić za niego kilkadziesiąt złotych :)
UsuńFajni ulubieńcy :) miałam żel Effaclar, bardzo dobrze zmywał makijaż i oczyszczał :)
OdpowiedzUsuńMakijażu nim nie zmywam, ale jako ostatni krok w moim oczyszczaniu twarzy wieczornym sprawdza się wyśmienicie :)
UsuńOoo! To ja muszę szybko kupić ten kremik bo moje dłonie są ostatnio strasznie suche :/
OdpowiedzUsuńPączku, na pewno się nie zawiedziesz! :)
UsuńFiltr z Vichy z spf 30 uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńA na kremik do rąk z Nuxe też mam ogromną chrapkę :))
Nie dziwię się! :)
UsuńDo żelu Effaclar wracałam swego czasu bardzo regularnie, ale w którymś momencie okazał się być za mocny, wysuszał mi skórę, więc pożegnaliśmy się na dobre. Lubię za to krem do rąk Nuxe (zapach <3) oraz Watermelon - zresztą, czy tego lakieru można nie lubić? To chyba niemożliwe ;)))
OdpowiedzUsuńPomadkę wybrałaś piękną, Esek polecała mi ją jakiś czas temu i na pewno wezmę ją pod uwagę w mych przyszłych zakupach. Tymczasem będę czekać na jej pokaz u Ciebie :*
Fakt, do najdelikatniejszych nie należy, ale mi obecnie odpowiada i tego się trzymam :) Krem do rąk kupił mnie totalnie zapachem i działaniem - jest świetny! ♥
UsuńPomadka to moja totalna miłość makijażowa ostatnimi czasy, uwielbiam ją!!!
Krem Vichy daje radę, filtr działa cały dzień.
OdpowiedzUsuńEffaclar jest rewelacyjny, teraz można go dostać gratis w wersji 150 ml ( w sam raz na wakacyjne wyjazdy) w wielu aptekach jako dodatek do kremu Effaclar Duo+
Jutro i ja rozpocznę przygodę z Vichy matującym; spodziewam się wiele po naprawdę dobrych opiniach.
OdpowiedzUsuńPilarix kocham nad życie, uratował mi skórę w wielu sytuacjach, widzę że zmienili teraz szatę graficzną ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się rozwiązanie Effaclaru z pompką. Takie i mi by się przydało;)
OdpowiedzUsuńCapital Solei to również mój ulubieniec i koniecznie będę musiała sobie zrobić jego zapas na zimę.
Pomadka Brave wygląda interesująco i koniecznie muszę się jej bliżej przyjrzeć.