Hej! :)
Blogerka z Anglii, beautiful me plus you, opublikowała wpis o przeciwstarzeniowym masażu twarzy. Pisała, że dzięki niemu czuje się lepiej, niż kilka lat wcześniej, a jej skóra wygląda tak dobrze, jak nigdy. Wiele ostatnio czytam i słyszę o masażu twarzy, postanowiłam więc spróbować. Uznałam, że będę masować twarz w sposób, jaki pokazała Marina w filmiku, codziennie przez tydzień i postaram się odnotować wszelkie zmiany w wyglądzie skóry. Taki mały eksperyment ;)
Zdecydowałam się używać do codziennego masażu olejku Caudalie Detox z linii Polyphenol [ C ]. Uwielbiam go już od kilku miesięcy i regularnie stosuję [ przed eksperymentem co 3 dzień na noc ], a skóra jest za to wdzięczna, ale więcej o nim w osobnym wpisie, kiedyś :) Rzecz jasna, do masażu możecie użyć dowolnie wybranego olejku.
Już po pierwszym masażu czułam, że twarz nie jest taka napięta, rozluźniła się po całym dniu, skóra była zdrowo zaróżowiona, czułam przyjemne, relaksujące ciepło.
Jestem bardzo zadowolona z rezultatów i masaż pozostanie ze mną na dłużej, bo efekty są świetne już po tygodniu, a jakie mogą być po miesiącu, roku? :) Teraz jednak masaże będę wykonywać z częstotliwością co 3 dzień, bo do pielęgnacji weszły kremy z kwasami [ w końcu jesień! ].
Jestem bardzo zadowolona z rezultatów i masaż pozostanie ze mną na dłużej, bo efekty są świetne już po tygodniu, a jakie mogą być po miesiącu, roku? :) Teraz jednak masaże będę wykonywać z częstotliwością co 3 dzień, bo do pielęgnacji weszły kremy z kwasami [ w końcu jesień! ].
Zachęcam Was do podobnego eksperymentu!
Dajcie znać, czy spróbujecie, a może już od dawna to robicie?
Macie swoje sposoby na masaż?
Chętnie poczytam!
Wierzę w moc masażu twarzy!! Muszę się jakoś lepiej zmotywować i też na stałe wprowadzić masaże twarzy, ewentualnie raz wybrać się na profesjonalny masaż raz na jakiś czas i w końcu zacząć używać masażer z Body Shopu który od miesięcy leży nie odpakowany.
OdpowiedzUsuńTo super, Kasiu! :)
UsuńZazdroszczę Ci masażera, też chętnie bym taki przyrząd poużywała :)
Pozostaje mi życzyć Ci systematyczności! :)))
Ciekawy ten eksperyment :) pomyślę co mogłabym do niego wykorzystać i chociażby spróbuję - czemuż by nie ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Esku, na pewno nie zaszkodzi, a może Ci się spodoba? :)
Usuń:*
nie mam niestety żadnego olejku do twarzy więc najpierw muszę sie w jakiś zaopatrzyć a potem chętnie sprawdzę czy taki masaż będzie miał na mnie jakiś fajny wpływ:)
OdpowiedzUsuńSlonku, to nie musi być typowo olejek do twarzy. Może być dowolny naturalny olej, jaki masz pod ręką - może taki, którego używasz do włosów? Nawet oliwa z kuchni będzie dobra :)
Usuńja na zajęciach jak mam masaż twarzy to po prostu jestem przeszczęśliwa. Bo i lubie go wykonywać i lubię jak ktoś mi go robi. No i powodzenia w eksperymencie!
OdpowiedzUsuńRarity, eksperyment się już skończył, trwał 7 dni i wrażenia opisałam w tym poście ;)
Usuńjeszcze nie ten wiek na takie rzeczy u mnie, ale w przyszlosci mam nadzieje, ze bede pamietac:D
OdpowiedzUsuńHmmm, poczułam się staro, dzięki ;)
UsuńAgato, nie uważam, żeby był jakiś konkretny wiek na działania przeciwstarzeniowe - prewencja przede wszystkim :) Ja zaczęłam o swoją skórę dbać mocniej już w liceum :)
Ja też planuję zacząć masować twarz, zastanawiam się też nad kupnem jakiegoś takiego masażera, który mi to ułatwi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie buszuję i oglądam masażery - podoba mi się to ^^
UsuńHm, to wszystko brzmi bardzo zachęcająco, nawet mam w domu olejek. Chyba też muszę zobaczyć, czy u mnie po tygodniu też będą jakieś efekty :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jakie sprzyjające okoliczności masz ^^
UsuńIngo, zachęcam, spróbuj :)
super,że widzisz efekty :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHmm... Muszę się poważnie zastanowić nad takim masażem :)
OdpowiedzUsuńCzarna, tu się nie ma co zastanawiać, tu się trzeba brać za masowanie :))
UsuńKiedyś pani kosmetyczka zrobiła mi taki masaż i miałam prawie orgazm.
OdpowiedzUsuńTo teraz możesz sama sobie robić :)
Usuńświetnie, że zadziałało, chętnie bym sobie porobiła dobrze, ale kurde, myślę, myślę i wiem, że już mi nie starczy pary na takie eksperymenty pielęgnacyjne, szczególnie jeśli miałoby to być systematyczne. poczekam na lepsze czasy albo co. ale że u Ciebie takie efekty? fiu fiuuuu
OdpowiedzUsuńMi chyba nie starczyłoby cierpliwości żeby codziennie masować twarz - ale nie powiem zaciekawiła mnie ta metoda :)
OdpowiedzUsuńCzasem przy niektórych maskach staram sie wykonać bardzo mizerny masaż;) Posraram sie robic to według tego filmiku i ciekawa jestem jakus rezultaty u siebie osiągnę.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa metoda. ja od dłuższego czasu na twarz używam olejku arganowego, aktualnie używam różanego, ale muszę jeszcze spróbować z masażem:)
OdpowiedzUsuńPowinnam taki masaż robić sobie przynajmniej co drugi dzień. To jest rewelacyjne. A mam olejek do twarzy :) Chyba nawet dwa.
OdpowiedzUsuńWykonuję podobny masaż jak pokazuje Marina zawsze, gdy nakładam oleje, zazwyczaj stosuję je na noc, więc mam czas by trocha rozpieścić skórę :)
OdpowiedzUsuńMarina ma takie ładne, długie palce :)
Mnie do masaży zachęciły filmiki z ajurwedyjskim masażem twarzy, prócz głaskania stosuję się w nich lekkie poszczypywanie, poklepywanie, subtelny dotyk - oczywiście nie wykonuję go tak długo, jak profesjonalistki, ale zdecydowanie wystarczająco, bo skóra znacznie lepiej wygląda :)
Ja nakładając każdy krem, czy serum wykonuję właśnie bardzo podobny masaż, jedynie 10 razy krótszy, a i tak widzę pozytywne rezultaty. Ciekawe jakby było przy takim dłuższym masażu? :-)
OdpowiedzUsuń