Witajcie serdecznie :)
W piątek z samego rana wyruszyliśmy wraz z Narzeczonym i Kebabem do Warszawy, gdzie byłam umówiona z Gosią z bloga Esy, Floresy, Fantasmagorie i Agatą z bloga Agata Smaruje. Na spotkanie cieszyłam się już od kilku tygodni, kiedy to ustaliłyśmy termin i zarezerwowałam hotel dla siebie i Eska. Było wspaniale [ co z tego, że padało i było zimno? Nic to! ], zresztą czego innego mogłam się spodziewać? ;)
Z Eskiem rozumiemy się bez słów i nawet nie potrzebujemy alkoholu, żeby być w szampańskim nastroju i śmiać się do późnej nocy ;) Tematów nam nie brakowało, kosmetyków do macania również - we dwie najprawdopodobniej mogłybyśmy służyć środkami czystości całemu hotelowemu piętru ;) Na spotkanie z Agatą trochę się stresowałam, ale, rzecz jasna, nie było czym - Agata to równa babka! Do pogadania i pokazania klimatycznych zakątków Warszawy [ willa Matrix ♥ ], do zakupów, do piwa i kosmetycznych, ale nie banalnych rozmów. Niby byłam najmłodsza [ ach, jak to miło napisać, zwłaszcza na 12 dni przed osiągnięciem ćwierćwiecza! ;) ], ale wcale tego nie odczułam, zresztą na metryce nie można polegać, liczy się co innego ! Ogólnie rzecz biorąc, jestem niesamowicie zadowolona z wyjazdu i najchętniej już planowałabym kolejny! :)
Dziewczyny - dziękuję za wspaniałą atmosferę, świetnie spędzony czas [ nie tylko w galeriach handlowych ! ], kosmetyczne dary losu i liczne przygody ;) Ta wycieczka na długo pozostanie mi w pamięci :)
Zapraszam Was na kilka zdjęć, które zrobiłam telefonem. Ogólnie nie lubię ostentacyjnie pstrykać zdjęć / portretów, więc nie znajdziecie tutaj żadnej z nas [ jesteśmy piękne, ale nie na pokaz :D ], ani wnętrz Starbucks'a czy Bath & Body Works ;)
Mam nadzieję, że następne równie pozytywne spotkania przede mną. Chętnie znów odwiedzę Warszawę i spotkam się w przyszłości z kilkoma z Was :)
A jak minął Wasz weekend? :)
Karramba i Anuba zapraszają Kebaba do Nas :)
OdpowiedzUsuńKebab bardzo wymęczony po podróżach, więc zaprasza Karrambę i Anubę do siebie :)
Usuńchcielibyśmy ale Karrambik to jeszcze dziecko :D mógłby nie umieć się ładnie w gościach zachować :) wiesz co mam na mysli ^^
Usuńchcielibyśmy ale Karrambik to jeszcze dziecko :D mógłby nie umieć się ładnie w gościach zachować :) wiesz co mam na mysli ^^
UsuńKebab dalej nie umie ;)
Usuńno to się dogadają :D
UsuńTo weekend miałaś wyjątkowo udany :)
OdpowiedzUsuńBardzo!
UsuńTrzepanie dozwolone... :D
OdpowiedzUsuńM., ja żadnych zwierzaków nie mam, ale też zapraszam! Albo się wproszę :D
Cieszę się, że spędziłaś udany weekend! ♥ Mój utopiony w ustawach ;c
W willi Matrix mnóstwo było takich ciekawych tabliczek i napisów :)
UsuńWproś się, choćby jutro! :*
Dzięki, świetnie było odpocząć, bo tuż przed wyjazdem miałam sajgon w pracy :) Za to na pewno zdałaś ustawy śpiewająco, nieprawdaż? :D
Wproszę się w lipcu może, po sesji, jak nie będę miała pracy / dostanę wolne : )
UsuńUstawy dopiero jutro, nic już nie wiem ;c
Już się cieszę! :)
UsuńNo i trzymam kciuki, siostra! :*
Super foty i z samego tekstu czuje się dobrą zabawę :DDD Udany weekend w doborowym towarzystwie zawsze w cenie!
OdpowiedzUsuńMój weekend był wyjazdowy, miałam być okazję na typowym brytyjskim weselu a dzisiaj przepakowujemy się i jedziemy na wakacje :)
Dzięki :) Zabawa była naprawdę przednia, żałuję jedynie, że tak szybko się skończyła ;)
UsuńCzyli też miałaś przeżycia :) Czym się różni typowe brytyjskie wesele od polskiego? Zaciekawiłąś mnie tematem ;)
Słońca wakacyjnego życzę! :*
Powiem Ci, że tego typu wesele różni się wszystkim. Jest zupełnie inaczej, z jednej strony na plus. Oczywiście plus/minus pewne szczegóły zależą od ludzi itd. ale Młodzi są z gośćmi praktycznie cały dzień od momentu zaślubin. Każdy wcześniej dostał "program dnia" itd. Napiszę więcej jak wrócimy. Było bardzo ciekawie, fajnie podpatrzeć podejście do ślubu oraz wesela.
UsuńDziękuję :*
To musiało być ciekawe przeżycie :) Ja w ogóle nie czuję się na siłach, żeby podjąć temat ślubu, ani nie mam ochoty, ani nie pali mi się ;) Jedynie rodzina wciąż wypytuje, a my nawet wstępnej daty nie mamy ;)
UsuńPrzeżycie tak :) ale to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że ja nie lubię takich klimatów oraz imprez :) na całe szczęście mój mąż podziela moje zdanie i Nasz ślub był spontaniczny i bardzo kameralny. Decyzja była naturalnym przedłużeniem Naszego związku, choć po części przeważyły względy formalne głównie dlatego, że zamierzam ubiegać się o brytyjskie obywatelstwo a będąc w związku małżeńskim, bo mąż posiada podwójne obywatelstwo, mogę uzyskać je znacznie szybciej i łatwiej. Już nie wspominając o innych przywilejach, które rozwiązują pewne rzeczy głównie w Polsce....
UsuńUważam, że nie pośpiech nie jest dobrym doradcą, to jest WASZA decyzja :) i WASZ czas. Nigdy nie byłam w stanie zrozumieć, co ma "rodzina" do powiedzenia..... przecież to nie ONI podejmują decyzję tylko para.
Jak mi Gosia powiedziała że wybiera się na weekend do Warszawy by się z Tobą spotkać to zazdrościłam bardzo ;) Ale ogromnie się cieszę że weekend Wam się udał, musze teraz tylko Eska przycisnąć by mi wszystko opowiedziała :D Esku, co ty na to? :))
OdpowiedzUsuńale ta willa to bardzo ciekawe miejsce, pierwszy raz o nim słysze :)
Żaneto, może kiedyś spotkamy się w szerszym gronie :)
UsuńJa o willi też wcześniej nie słyszałam, bo niby jak? ;) Ale to piękne, klimatyczne miejsce z historią i świetnym celem, chciałabym tam jeszcze kiedyś wrócić :)
Trzeba było wpaść do mnie jak już byłaś w stolicy, hah :D Cieszę się, że wyjazd się udał :) I widzę M&S na zdjęciach ^^
OdpowiedzUsuńMarianno, może następnym razem ;) Miałyśmy dość napięty grafik i chciałyśmy nacieszyć się swoim towarzystwem :)
UsuńTak, byłyśmy w M&S, ale wyłącznie w dziale spożywczym - bardzo go lubię i żałuję, że nie mam dostępu na co dzień ;)
jedzonko mmm :D czas coś zjeść.
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia ;)
Zazdroszcze!!!!:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja swój weekend na SORze spędziłam : p więc zazdroszczę Tobie! : *
OdpowiedzUsuńGdy czytałam tekst to buzia mi się śmiała - cieszę się, że mogłyście tak świetnie spędzić czas. :))
OdpowiedzUsuńZdjęcie 5,6,7 ... gdzie można zjeść takie smakołyki i co to za uroczy kącik? Wymarzony weekend :)
OdpowiedzUsuńO i gdzie można kupić takie herbatki? :) Alez sie glodna zrobilam przez to piąte zdjęcie ;)
UsuńHaha, Kasiu, wszystkie zdjęcia, które Ci wpadły w oko, są z Willi Matrix! A ciasta tam robili różni ludzie, specjalnie na akcję charytatywną, jedno nawet [ tę tartę z owockami ] zrobiła nasza smarująca Agata! :)
UsuńA herbatki są z Marks & Spencer, mają tam cały dział spożywczy, bardzo fajny! :)
Aaa, czyli nie mogę tam tak po prostu sobie wejść i zjeść takie wspaniałe ciacho! :(
UsuńTo chociaż na herbatki zapoluję ;)
Urocze miejsce ta Willa :D
Fantastyczna fotorelacja, bardzo miło czytać takie pozytywne wpisy :-)
OdpowiedzUsuńoooo, ile fotek napstrykałaś willi! fantastycznie :D ja też jestem bardzo zadowolona z naszego spotkania i chcę więcej :)))) dziękujemy, zapraszamy ponownie :P
OdpowiedzUsuńZ ukrycia :D
UsuńJa też zapraszam!!! :*
Świetne zdjęcia! Ciesze się, że spędziłaś fantastyczny weekend :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że świetnie spędziłaś czas :) I jakieś torby zakupowe z B&BW dojrzałam na jednym zdjęciu, ciekawe co tam w środeczku :D
OdpowiedzUsuńPokażę wszystko w zakupowym poście na koniec miesiąca :D
UsuńBeza :D idę coś zjeść :P
OdpowiedzUsuńNa końcu posta - Robopies! :D
OdpowiedzUsuńWidzę,że wyprawa się udała:)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia, tarta wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naszą stolycę :) i uwielbiam takie spotkania :) na pewno przyjemności Was nie opuszczały :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie była w Warszawie - widać iż weekend Ci się udał :)
OdpowiedzUsuńFajna wyprawa :) No i fajnie, że ktoś jednak docenia stolicę. Mieszkam w warszawie i czasem przykro mi się robi, jak czytam, że ludzie przyjechali i sądzą, że to takie brzydkie i okropne miasto :/
OdpowiedzUsuńWale tak nie uważam :) Każde miasto ma swoje lepsze i gorsze strony, nam na szczęście udało się poznać i te lepsze, bardzo klimatyczne :)
UsuńMój weekend minął na nauce bo w wtorek miałam ostatni egzamin ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno zdałaś śpiewająco! :)
Usuń