Hej! :)
Dziś niestandardowe wydanie z cyklu Oto Foto. Post powstał totalnie spontanicznie, bo pomyślałam, że podzielę się z Wami zieloną energią, choćby ze zdjęć :)
Już od jakiegoś czasu planowaliśmy wycieczkę do Puszczy Niepołomickiej, bo [ wstyd się przyznać! ] jeszcze nigdy tam nie byliśmy. Chcieliśmy początkowo pojechać rowerami, ale jeszcze nie miały pozimowego przeglądu, więc po prostu zapakowaliśmy siebie i piesło do auta i pojechaliśmy :)
Znaleźliśmy małą, boczną drogę prowadzącą do Puszczy, zaparkowaliśmy auto i zagłębiliśmy się w zieleń :) Świetnie tak odciąć się choćby na chwilę od codzienności i trochę od cywilizacji ;)
Kebab był wręcz obezwładniony nowymi zapachami i doznaniami leśnymi - wąchał wszystko dookoła i łapał co chwilkę jakieś tropy, a wyglądał przy tym, jakby tańczył na ścieżce ;)
Chłonęliśmy zieleń i zapach lasu, żeby mieć zapas na cały pracowity tydzień :) Po spacerze Kebab był mocno zmęczony i usnął w aucie ;)
Wy też naładowałyście w weekend akumulatory? :)
Miłego tygodnia! :)))
Jak tam pięknie w tej puszczy!
OdpowiedzUsuńA Kebab jaki zadowolony :-)
Wstyd się przyznać, ale mimo iż mieszkałam tyle lat w Krakowie, to do puszczy Niepołomickiej też nigdy nie dotarłam ;-)
Prawda? Planuję szybki powrót! :)
UsuńJustynko, my w Krakowie mieszkaliśmy ponad 5 lat i też nie byliśmy, musieliśmy się dopiero bliżej przeprowadzić, żeby w końcu Puszczę odwiedzić ;)
Ale cudnie :-) Jaki Kebcio smagalasty :-)
OdpowiedzUsuńDzieki M za wirtualna chociaz ale zawsze soczysta zielen :-*
Kebs smagalasty, bo bez śniadanie był tego dnia jeszcze ;)
UsuńProsz :**
A gdzie szanowna panna M., hmmm ? :))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy dookoła jest zielono. My mieszkamy blisko puszczy. Ot, kilka kroków mamy do niej. Spędzamy mnóstwo czasu przemierzając leśne drogi. Pełen relaks!
Za aparatem ;)
UsuńZazdroszczę Wam! :) My nie mamy daleko, ale jednak autem trzeba podjechać...
Strasznie mi brakowało lasu w poprzedniej miejscowości, zwłaszcza, że pierwsze 17 lat życia spędziłam w leśniczówce. ;) Teraz na szczęście mam blisko do lasu, w bonusie jest ogromne jezioro. :) Dzisiaj zabiorę ze sobą Majkę! :)
OdpowiedzUsuńPies zmęczony to pies szczęśliwy! :)
Ale masz super! Zazdroszczę! :)
UsuńOj tak, racja! :D
Piękne miejsce,u nas była brzydka,smutna,szara niedziela,dlatego nasz wyjazd został przełożony n inny termin :/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nam się udało, bo potem zaczęło padać, ale już byliśmy w domku :D
UsuńJa czesto do lasu jezdze bo w londynie powoetrza nie ma.... super fotki slodki pies
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCudnie tam ! Uwielbiam takie dni, kiedy wraz z moim chłopakiem też pakujemy psa i jedziemy do lasu albo nad morze :) Niestety na pomorzu pogoda ostatnio nie dopisuje i ciągle pada :)
OdpowiedzUsuńTakie dni są najlepsze! Zazdroszczę Wam morza, niesamowicie! :)
Usuńmiałam wolny weekend i też pozwoliłam sobie na relaks. fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTo super, ważne, żeby złapać chwilkę wytchnienia :)
UsuńUwielbiam takie wypady za miasto :) Czy tam w trawie widzę śliczne niezapominajki?
OdpowiedzUsuńTak, to niezapominajki :)))
UsuńA po rude nie zadzwoniłaś :p
OdpowiedzUsuńnext time? :D
UsuńŚwietne zdjęcia i cudowny wypad! Uwielbiam Twojego psiaka!
OdpowiedzUsuńja naładowałam akumulatory dzisiaj, podczas biegania w lesie. Wczoraj partner dosłownie przeciągnął mnie po centrum handlowym w poszukiwaniu idealnych butów. Dawno się tak nie zmęczyłam :D
Dzięki :)
UsuńHaha, nic tak nie męczy jak zakupy ;)
Szczególnie zakupy, które nie są dla mnie :DD
Usuńkocham spacery po lesie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie leśne wędrówki :-) na szczęście mam blisko :-)
OdpowiedzUsuńWidać, że pies zadowolony :-D
Pies baaaardzo zadowolony :D
UsuńMusimy się tam kiedys wybrać z Lubym i naszą psipsinką ;) Piękne widoki ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :) Na pewno się Wam spodoba :))
UsuńWidze ze udana niedziela w puszczy
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNo właśnie! Powielę pytanie Anety - a Ty gdzie? :D
OdpowiedzUsuńPiękne okoliczności przyrody! Uwielbiam spędzać czas w ten sposób, aktywnie z ogromem czystego powietrza wokół. Lubię też rozłożyć się na hamaku pomiędzy dużymi dającymi cień drzewami, z książką i miękką poduszką pod głową :D Rozmarzyłam się :)
Ja robiłam zdjęcia i chłonęłam atmosferę :D
UsuńOj, jak ja tęsknię za hamakiem! :(
Pozazdrościć wypadu :)
OdpowiedzUsuńdużo zieleni, to lubie;) najbardziej widać po psie, że wypad się udał;d
OdpowiedzUsuńTak, Kebab był szczęśliwy :)
UsuńJa w Kielcach mam taki spory las na obrzeżach, jest tam mnóstwo punktów rekreacyjnych, parki linowe, i te sprawy jak i oczywiście nienaruszona niczym część lasu, bardzo często tam chodzę na spacery :)
OdpowiedzUsuńKebab musiał być przeszczęśliwy :)
Super! U nas jest taki park rodzinny od niedawna, też można aktywnie spędzić czas :)
UsuńKebab był wniebowzięty :)))
zazdroszcze tej zielenii i wolnego czasu <3
OdpowiedzUsuńZawsze jest chwilka, żeby odsapnąć :)
Usuńpiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńKtoś był w raju :))
OdpowiedzUsuńFajnie zdjęcia. Najbardziej podoba mi się pies. Ale to takie moje zboczenie :P
OdpowiedzUsuń