Witajcie ciepło! :)
Dziś chciałam Wam przedstawić trójkę, która się u mnie nie spisała. Trójkę, która przeznaczona jest do pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami, niestety jej to u mnie nie wychodzi...
Jak już kiedyś pisałam: Moja skóra pod oczami jest młoda [ mam 24 lata ], ale problematyczna. Jest delikatna i wrażliwa, a ze względu na moje alergie oczy często łzawią, wysuszając tym samym skórę w tym rejonie. Bardzo często oczy mam przemęczone od spędzania długich godzin przy komputerze i czasem także opuchnięte ze względu na niewystarczającą ilość snu. Zauważyłam też pierwsze zmarszczki w tym rejonie, głównie od mrużenia oczu.
Kiedy skończyłam krem pod oczy Caudalie Vinosource S.O.S [ recenzja w ramach HexxBOX'u - KLIK ], sięgnęłam po czekający w kolejce Sylveco, następnie wprowadziłam do pielęgnacji krem Hydrain3 Hialuro i Eveline Błyskawiczny Lifting SOS. Dlaczego tak dużo? Bo żaden się nie sprawdzał! Opiszę je Wam osobno:
Sylveco, łagodzący krem pod oczy - zaczęłam używać go od razu po skończeniu kremu z Caudalie i wedle rady producenta, nałożyłam na noc grubszą warstwą - spodobał mi się taki sposób na krem. Niestety, po kilkunastu minutach od nałożenia skóra stawała się bardzo mocno ściągnięta. Kilka razy próbowałam to "przemęczyć", ale zdarzało się, że to uczucie ściągnięcia skóry było na tyle niekomfortowe, że budziło mnie w nocy... Ze stosowaniem małej ilości na dzień było tak, że po prostu krem był niewystarczający i dalej miałam uczucie ściągnięcia. Zaczęłam kłaść go na żel pod oczy [ miałam miniaturkę żelu z REN - fajna sprawa :) ] i wtedy było okej, bo żel tworzył jakby barierę między skórą a kremem i wtedy ściąganie skóry było zdecydowanie mniejsze. Ale sorry - nie po to kupuję krem, żeby musieć stosować pod niego żel, prawda? Krem pod oczy Sylveco pielęgnuje obecnie moją szyję i ręce - tam sprawdza się przyzwoicie.
Dermedic, Hydrain3 Hialuro - krem przeznaczony do skóry suchej nabyłam w zestawie z serum z tej samej serii w atrakcyjnej cenie. Kiedy Sylveco zawiodło w nocnej pielęgnacji skóry pod oczami, sięgnęłam po Hydrain. Krem ma fajną konsystencję i dobrze się rozprowadza, nic nie wskazuje porażki. Niestety... Po nocy pod oczami tworzy się skorupka z kremu. Serio! Pierwszego dnia myślałam, że może coś mi się tam przykleiło, zdrapałam to paznokciem - bolało... Kiedy drugiego dnia zrobiło się to samo, wiedziałam już, że to wina kremu, a wcale nie nakładałam go za dużo... Teraz używam go na dzień i jako tako się sprawdza, choć mam wrażenie, że nie nawilża wystarczająco.
Eveline, Błyskawiczny Lifting SOS - dostałam go od Lipstick And Kids, bo Jej nie odpowiadał. Myślałam, że to będzie lekki żel na poranną opuchliznę, coś jak moje ukochane żele z Flos Leku, ale się przeliczyłam. Niestety, ten żel mocno ściąga mi skórę pod oczami [ efekt liftingu gwarantowany! ] i powoduje podrażnienie - łzawię, a na skórze pod oczami wyszły mi czerwone kropeczki. Nie, dziękuję...
Co zrobiła Magda po takich przygodach? Wróciła do Caudalie! :) Powiem Wam, że żałuję, że żaden z tych kremów się u mnie nie sprawdził, zwłaszcza, że zarówno Sylveco, jak i Dermedic zbierają zdecydowaną większość pozytywnych opinii i wiązałam z nimi duże nadzieje... Jak widać, moja skóra pod oczami jest dość wymagająca i byle co jej nie zadowoli ;)
Jakiego Wy używacie kremu pod oczy?
Polećcie mi swoich ulubieńców! :)
Ulubienca nie mam-testuje teraz korres'a:-)
OdpowiedzUsuńKrem Korres swego czasu mnie ciekawił, bo czytałam o nim dobre opinie :)
Usuńniestety skóra pod oczami to mimo młodego wieku także mój newralgiczny punkt.. ale chyba jeszcze nie znalazłam kremu pod oczy, który pasowałby mi w 100%..
OdpowiedzUsuńJustyno, ja też niestety nie mam takiego stu procentowego zadowolenia z żadnego kremu, ale ten z Caudalie jest blisko ;)
UsuńSzkoda, że te trzy kremy cię zawiodły...
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego zwłaszcza po Dermedicu...
Ja używam już od ponad roku kremu AA eco, świetnie się sprawdza!
Też żałuję...
UsuńJa liczyłam głównie na Sylveco, dla mnie to duże rozczarowanie...
Z AA nigdy nie miałam kremu pod oczy, jakiego konkretnie używasz?
Ja używam kremu z Decubal, ale nie mam problemu z bardzo suchą skórą pod oczami więc mi w zupełności wystarcza, jednak bardzo dużego nawilżenia czy odżywienia bardzo suchej skóry nie zapewnia:) szkoda, że takie perełki jak Sylveco czy Dermedic, się u Ciebie nie sprawdziły...
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem z Decubal, ale był przeciętny i szybko mi się skończył... Moja skóra pod oczami jest naprawdę wymagająca, niestety...
UsuńZ tej szanownej 3 znam tylko Sylveco, który i mnie nie zachwycił ;/
OdpowiedzUsuńNo to nie jestem sama... Też Ci tak ściągał skórę nieprzyjemnie?
Usuńfakt lekko ściągał, ale nie było to jakieś bardzo odczuwalne. U mnie on po prostu nic nie robił ;/ więc bezsensu nakładać krem, który nie robi nic ;/ już wole nałożyć masło shea, które mimo, ze śmierdzi pięknie wygładza i nawilża obszar pod oczami ;)
UsuńU mnie niestety było to bardzo odczuwalne :( Racja, to nie ma większego sensu, ja teraz w dłonie go wsmarowuję, ale też niewiele robi ;) Masło shea bardzo lubię, nie uważam, że śmierdzi ;)
UsuńMagado, polecam ci BAAAAAAAAAAAAAARDZO krem ziai Jaśmin 50 (ale kto by patrzył w metrykę). Jest to mega, zajebiście, absolutnie genialny krem. Nie będę nawet ci pisać co robi, bo wydasz dyszkę i sama się przekonasz. :D
OdpowiedzUsuńEgri, serio? Ja jakoś Ziai nie lubię, ale skoro mówisz, że zajebiście ;) Spróbuję zatem ^^
Usuńja tez nie lubię, a to jest genialne! sama jestem w szoku.:D
UsuńCzyli Ziajka zaskakuje? ;) Przejdę się w poniedziałek do sklepu firmowego, bo mam go w pobliżu ;)
UsuńWięc tak, z tych 3 mogę się wypowiedzieć na temat Sylveco, którego używam obecnie. Dla mnie jest ok - nie robi nic złego, ale też nie zachwyca, po cichu czekam aż się skończy, bo wolę bardziej treściwe formuły. Ot średniak.
OdpowiedzUsuńMnie niestety ściągnięcie skóry niesamowicie irytowało i było niekomfortowe... Też czekam, aż się skończy, z dziką satysfakcją wrzucę puste opakowanie do pudła na zużyte kosmetyki ^^
UsuńMiałam tylko Sylveco i jestem na nie, ogólnie ta firma niczym mnie nie zachwyca. U mnie kolejne opakowanie Substiane z LRP, Filorga Optim Eyes i w kolejce czeka Neostrata, dostałam też jako gratis do zakupów krem z Lumene, który ma kilka dziewczyn w ramach HexxBox'a. Wzięłam się od razu za niego, ale.... jest dziwny ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiałam ich tymiankowy żel do mycia twarzy, świetny był i na pewno do niego wrócę, ale po przygodzie z tym kremem mocno zastanawiam się nad tym, czy kupić krem do twarzy...
UsuńPamiętam o Substiane i mam na niego ochotę, ale akurat kupiłam Caudalie, bo i tak robiłam zakupy z tej marki ;)
Dziwny? A czemu?
Nie wiem jak to wyjaśnić, ale na początku fajna formuła niby taka śmietankowa a potem zachowuje się jak pergamin. Trudne to do opisania, ale zastanawiam się skąd taka sytuacja i na razie to są początki więc nie skreślam go. Zaciekawił mnie.
UsuńA który chcesz kupić krem do twarzy? bo ja mam na wydaniu parę sztuk, wiem że nie zużyję i leżą :) Został mi balsam do ciała i coś jeszcze, ale takie smarowidła szybciej zużyję niż krem do twarzy kiedy teraz nigdzie go nie wcisnę.
Hmmm, rzeczywiście brzmi dziwnie ;) Chyba z ciekawości spróbuję zdobyć próbkę ;)
UsuńZ Lumene testuję teraz zestaw do pielęgnacji ciała, nową linię Arctic Spa i jest bardzo zachęcająca :)
Z kremów do twarzy zastanawiałam się nad brzozowym albo rokitnikowym [ swoją drogą mam od wczoraj szampon do włosów o tym zapachu z Natura Siberica - cudo! ♥ ], ale teraz to już sama nie wiem, czy kupować, bo ten krem pod oczy ostudził mój zapał do poznawania firmy ;)
No właśnie ja testuję krem z Lumene w ramach HexxBox'a :P Nie chciałabym zdradzać już teraz szczegółów, ale okazuje się, że taki krem pod oczy to dla mnie zbędny "gadżet"... Powoli zbieram się do pisania jego recenzji, dlatego za jakiś czas zapraszam do jej przeczytania;)
UsuńNeonowa, to bardzo ciekawe, co piszesz, z chęcią przeczytam Twoją recenzję :)
Usuńznam tylko sylveco i był w porządku, ale bez szału..
OdpowiedzUsuńU mnie niestety porażka z nim ...
Usuńwłaśnie używam Sylveco i jakoś szału nie ma... Nie zrobił co prawda nic złego, ale boję się, że jest za słaby do walki z tworzącymi się zmarchami, chlip :(
OdpowiedzUsuńJa z nim wiązałam duże nadzieje, bo czytałam same pochlebne recenzje.... Dobrze, że nic złego Ci nie zrobił, chociaż tyle! Na zmarchy to ja mam plan kupić sobie Substiane z LRP albo wrócić do kremu z Palmers'a, bo on się fajnie w tym temacie sprawdzał :)
Usuńu mnie sporo kremów które są zachwalane okazują się... nie takie znowu cudowne, bo moja cera też jest dość nietypowa i wymaga szczególnego traktowania:) teraz mam serum pod oczy z Pharmaceris i nawet nawet (żeby nie zapeszyc - tfu tfu) :D
OdpowiedzUsuńNo niestety, mam podobnie... :(
UsuńZ Pharmaceris nie miałam nic pod oczy, chętnie poczytam o tym kremie u Ciebie :)
Ale pech że żaden się nie sprawdził ;/ Nijak to zużyć, znając wydajność kremów pod oczy, współczuję. Ja powinnam się niedługo w coś zaopatrzyć, ale jeszcze nie wiem na co się zdecyduję, bo nie jestem w temacie kremów pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję...
UsuńSylveco cały czas mnie kusi, ale po resztę prawdopodobnie nie sięgnę. Też mam bardzo wrażliwą i problemową skórę wokół oczu i potrzebuje porządnego nawilżenia i ujędrnienia. Planuję także wypróbować krem Caudalie :)
OdpowiedzUsuńFraise, myślę, że z Caudalie będziesz zadowolona ;) Mi rzadko zdarza się, żebym powróciła do jakiegoś kremu.
UsuńJa od listopada zachwycam się kremem z Tołpy.
OdpowiedzUsuńWersja 30+, z białym hibiskusem. Idealnie wpasował się w moje potrzeby.
Pamiętam, jak o nim pisałaś, Aneto :)
UsuńMoże kiedyś i ten egzemplarz wypróbuję :)
Szkoda, że te wymienione przez Ciebie nie służą Ci, ale bynajmniej wiesz, że Caudalie spisuje się dobrze, więc może nie ma co kombinować z poszukiwaniem innego :p
OdpowiedzUsuńTak, przynajmniej Caudalie mi się sprawdza i wiem, że mogę do niego wracać bez obaw :)
Usuńjak zwykle Caudalie górą :)
OdpowiedzUsuńCiaach, jak widać, nie ma co się opierać, ich kosmetyki są po prostu świetne i genialnie się u mnie sprawdzają :)
UsuńCzyżby pierwszy bubel od Sylveco - wiele dziewczyn narzeka na ten krem :(
OdpowiedzUsuńU mnie niestety tak.... :/
UsuńMiałam kiedyś chętkę na ten sylveco, ale czytałam właśnie, ze to raczej taki przeciętniak i nie warty swojej ceny. Teraz używam jakiegoś kremu z alterry, ale jeszcze za wcześnie na jakąkolwiek recenzję.
OdpowiedzUsuńJa nie polecam... Napaliłam się na niego mocno, ale równie mocno się rozczarowałam :(
Usuńaż 3 skuchy w tak krótkim czasie :(
OdpowiedzUsuńMa się to wątpliwe szczęście ;)
UsuńJa mam właśnie ten dermedic i stosuje go tylko na dzień i jakoś właśnie wydaje mi się, że strasznie szybko się wchłania, ale też znika nie robiąc przez resztę dnia nic :/ Wcześniej miałam z Flosleku z arniką i wydaje mi się, że działał sto razy lepiej :/ zobaczę, może w lecie będzie się lepiej sprawdzał. Pozostałych nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, znika i go nie ma... Bardzo przeciętny krem...
UsuńCiesz się, że pozostałych nie miałaś ;)
nie używałam żadnego z tych kremów i jakoś mnie nie kuszą :) aktualnie używam kremu Clinique all about eyes, ale nie wydaje mi się, żeby krem był wart swojej ceny... może docenię działanie po latach :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Miałam kiedyś miniaturę tego kremu z Clinique i też uważałam, że jest taki zwykły, nie wart wielkiej kasy ;)
UsuńMoja skóra pod oczami też pozostawia wiele do życzenia, więc dobrze wiedzieć, by nie sięgać po powyższe produkty :-) Ale przyznam, że mam lenia i nigdy nie chce mi się nakładać kremu pod oczy ;-)
OdpowiedzUsuńTak, lepiej ich unikać ;)
UsuńJa akurat już od lat używam kremów pod oczy i mam wyrobiony nawyk, na szczęście:)
Jeszcze nie mam swojego ulubieńca ;) To znaczy zużywam właśnie próbkę White Lucent Anti-Dark Circles Eye Cream i jest genialny, no ale wiadomo -cena. Miałam też miniaturkę Estee Lauder Revitalizing Supreme Eye Balm, która wystarczyła mi na prawie dwa miesiące. Było ok, ale bez spektakularnych efektów. Na dzień używałam serum z Alverde, a obecnie hydro-żelu Oillan i jest spoko, ale bez szału.
OdpowiedzUsuńTo ostatnie moje przygody i oprócz najdroższego nie jestem w stanie nic polecić. Sama przymierzam się jeszcze do Yves Rocher Riche Creme, bo czytałam o nim wiele pozytywnych opinii.
Ja teraz już 5 dzień używam próbki kremu pod oczy z Bobbi Brown - totalna miłość, on autentycznie ma w sobie fotoszopa ;) Ale cena też niedorzeczna....
UsuńTak, na ten krem z YR i ja mam ochotę, bo wszyscy go chwalą :)
u mnie krem z sylveco nie robił absolutnie nic. Nie nawilżał, nie pielęgnował... po jego nałożeniu i tak musiałam nałożyć normalny krem bo bez tego czułam jakbym miała przesuszoną skórę. Nie wrócę...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że i u Ciebie się nie sprawdził...
UsuńJa na razie trzymam się twardo Mizona, chociaż powoli rozglądam się za następcą... Rozważam albo Mizona w wersji ślimaczej (ta seria sprawdza się u mnie w 100%) albo Secret Key, też ze ślimakiem. Ale to jeszcze chwila czasu do namysłu ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, jaki azjatycki krem pod oczy mi się marzy?
UsuńSkin79 The Oriental Double Perfection Eye Healer Plus, kiedyś na pewno go zamówię :)
byłam w życiu zadowolona i usatysfakcjonowana działaniem tylko jednego kremu, to był shiseido cośtam. Ale drogi i kosmicznie wydajny, opakowanie na pół życia.
OdpowiedzUsuńAle teraz mam coś na oku, jak klepnę i poużywam, to na pewno się podzielę opinią :P
Taaa, często to, co najdroższe, najbardziej nam odpowiada ;)
UsuńJa od kilku dni zachwycam się próbką kremu pod oczy z Bobbi Brown♥
akurat z kremami do twarzy tak nie mam. Na kilka przetestowanych szanelów, djorów, klarensów etc tylko jeden clarins był dobry, ale tylko pierwszy słoik. Drugi już nie :(
Usuńa krem na ktory sie czaję to jakieś 40zł z wysylka, więc można przeżyć ;)
Nie znam żadnego z Twoich bubelków :)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam GoCranberry, jest ok. Miałam wcześniej Yes To Carrots i lubiłam go bardzo.
To nic, tylko się cieszyć :D
UsuńMam ochotę na ten krem z Go Cranberry, chętnie o nim u Ciebie poczytam :)
mi spodobał sie krem pod oczy oeparol z olejem z wiesiołka a także lubię garniera ultralift;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Nie znam tych dwóch ;)
UsuńAktualnie używam kremu z AA Wrażliwa Natura 20+ - fajna sprawa. :)
OdpowiedzUsuńSkorupka z kremu? Jej, to mnie zdziwiłaś. :O
Będę pamiętać :)
UsuńUwierz mi, sama byłam zdziwiona :/
To ja mam chyba zerowe wymagania :P Aktualnie używam żelu z Flosleku, tego z zieloną herbatą. Fajnie chłodzi rano no i tak myślę, że właśnie wiosną/latem postawię na ich produkty. Przynajmniej wiem czego unikać, a Sylveco byłam zainteresowana :D
OdpowiedzUsuńLubię bardzo ofertę Flos Leku, przez lata używałam wyłącznie tych żeli od nich :)
UsuńTo starszne, ze taka ilosc kremow okazala sie zwyklymi bublami! ;/
OdpowiedzUsuńPrawda? Cóż, moja skóa jest wymagająca ;)
Usuńnie próbowałam żadnego z nich i pewnie już nie spróbuję, ufam Ci w Twoich pielęgnacyjnych wyborach, daj no dziubaska :*:* wiem, że skóry są różne i mają różne wymagania, ale i tak. :)
OdpowiedzUsuńza to z nieco innej beczki: odkryłam niedawno, że przecież mam miniaturę sorbetu Caudalie, na który się obśliniłam po Twojej recenzji! dziś było pierwsze użycie i chociaż za krótko, by powiedzieć coś o nawilżaniu, to na pewno jedno trzeba mu przyznać: jest ultradelikatny i świetnie się wchłania. No błyskawica!
z Sylveco jeszcze się nie zapoznałam, pewnie coś tam kiedyś tam od nich kupię, ale nie pali się.
Oj, dzięki :* Nie próbuj, lepiej zachować kaskę na coś lepszego przecież :)
UsuńO! A to niespodzianka! Fajnie, że go odgrzebałaś w swoich zbiorach :) Mam nadzieję, że Cię zadowolo tak, jak mnie :)
Mi też się już tak nie pali do Sylveco ;) Aczkolwiek bardzo polubiłam ich żel tymiankowy do twarzy i do niego chętnie powrócę :)
mam w tej chwili Dermedic i jest ok, ale myślałam, że będzie bardziej nawilżał :) okolica moich oczu też łatwo się podrażnia i ma tendencję do AZS, więc muszę mocno zwracać uwagę na to, żeby utrzymywać odpowiedni poziom odżywienia i nawilżenia skóry w tej części twarzy :) Dermedic wprawdzie skorupki mi nie tworzy, ale dla mnie jest za lekki :) chciałam spróbować Sylveco, ale wygląda na to, że faktycznie on też jest bardzo lekki ;) dla mnie ideałem jest krem z serii Pharmaceris A, u mnie świetnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOlgo, ja też myślałam, że tak będzie...
UsuńZ Pharmaceris nie miałam jeszcze do czynienia, ale kto wie, może kiedyś :)
Pytałaś eMuniu, który krem wywołam u mnie spojrzenie bokserskie :)
OdpowiedzUsuńwięc to był Siquens, Prevention - tak zapuchnietych powiek dawnooo nie miałam
Z tych opisanych przez Ciebie łobuzów miałam tylko Dermedic - krzydwy mi nie zrobił aleee...nic nie zrobił...:(
Dalej poszukuje kremu pod oczy - z sentymentem wspomniam all about eyes clinique :)
Miałam jakiś Siquens, ale nie pamiętam już, jaki był... Szkoda, że Ci kuku zrobił :(
UsuńUdało Ci się tego Clinique'a dziś kliknąć? :)
o ciekawe, zużyłam tego Siquensa, dla mnie był łagodny jak baranek – tak łagodny, że gucio robił :)
Usuńja miałam ze dwa dni ...spojrzenie gołoty ;)
UsuńeMul - nie dam rady finansowo :((( śladu po 13 nie ma ale za to mam odkurzacz - Agata mówi dawaj na bloga ale mam obiekcje hehehe
UsuńJa nie używam pod oczy żadnego, w ogóle zaniedbuje buzie ;/
OdpowiedzUsuńIzabelo, to niedobrze! Może czas zafundować oczkom jakiś krem? :)
UsuńMam krem Dermedic, Hydrain3 Hialuro, używam go na dzień i jestem zadowolona. Zdziwiłaś mnie tą skorupką. Jestem ciekawa czy to samo zrobiłoby się u mnie, ale chyba nie będę ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńTo dziwne, że Sylveco tak zadziałał na twoje okolice oczu! U mnie spisuje się bardzo dobrze. Jednak no nie ma idealnego kosmetyku dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńA jak sprawdzają się u Ciebie żele z FLOSLEKU?
OdpowiedzUsuń