Witajcie niedzielnie :)
Dziś będzie chaotyczny post, z góry uprzedzam, żeby nie było ;) Co miesiąc w życiu kobiety nastaje taki czas, kiedy ma ochotę urwać wszystkim naokoło głowy i z uśmiechem patrzyć, jak biegają odbijając się od ścian. Żadna ze mnie sadystka, po prostu mówię, jak jest ;) Jako, że kobiety to zaradne bestie, mają wiele sposobów na załagodzenie sytuacji. Mi pomaga jedzenie [ o dziwo, mam bardziej chętkę na mięso, ale i słodyczom nie odmówię ;) ] oraz zakupy. Taką właśnie terapię stosuję od ostatnich kilku dni.
Najpierw było kompulsywne zamówienie z Minti Shop'u. Trwała promocja na Bomb Cosmetics, więc bez zastanowienia kliknęłam miodową maskę do włosów, którą zachwalała Pączek w pudrze. Na razie tylko niuchnęłam, ale już nie mogę się doczekać używania :)
Żeby masce smutno w paczce nie było, kliknęłam też lakier China Glaze w odcieniu, którego brakowało w moim zbiorku. Fajna, bezproblemowa fioleto - niebieskość [ a może na odwrót? ] już podbiła moje serce, zresztą chwaliłam się na Instagramie :)
Narzeczony, wprawiony od kilku lat w ujarzmianiu comiesięcznej rozjuszonej bestii poprawianiu humoru swojej cudownej Narzeczonej, ogłosił niedzielną wyprawę do kina. Jako, że chciał jeszcze kupić buty, dostępne jedynie w Deichmannie w Bonarce, tam skierowaliśmy nasze auto. Nie powiem, ucieszyłam się [ wiadomka - TkMaxx :D ], widząc już buszowanie po dziale kosmetycznym TkMaxx'a ^^ Buty kupił, poszedł je zanieść do auta i dał mi 10 minut na kosmetyki, wyznaczając spotkanie pod Cinema City. Powiedzmy, że zdążyłam ;)
Dział kosmetyczny w bonarkowskim TkMaxxie był dość ogołocony i świecił pustkami oraz chamsko pootwieranymi i pokruszonymi produktami [ to akurat normalka, niestety... ], ale udało mi się wygrzebać w 100% zapakowane i bardzo ciekawe dobra :D Kiedy zobaczyłam lakiery Models Own, bardzo się ucieszyłam! Zgarnęłam odcień " Thunder and Lightening ", który pięknie do mnie migotał z półki.
Potem przeglądałam mazidła do ciała i w moje ręce wpadł krem z firmy Crabtree & Evelyn, miodowo - brzoskwiniowy. O firmie słyszałam wiele dobrego i miałam chętkę na ich kremy do rąk, ale ceny i dostępność nie zachęcały, a tu niespodzianka :)
Zahaczyłam też o Buczka, krakowską piekarnio - cukiernię [ jedną z moich ulubionych, tuż po tej na Sławkowskiej ] i kupiłam ulubione rurki z kakao ♥ Jeśli jesteście z Krakowa i ich nie znacie - biegiem do Buczka! ;)
Narzeczony zarządził gofry [ ja oczywiście z polewą czekoladową! ], więc rozpusty był ciąg dalszy ;) Potem kino. Wybraliśmy film Lucy, który z wyświetlanych jako jedyny zapowiadał się w miarę do oglądnięcia. Ciekawy, ale było dużo niedoróbek, zresztą historia też znana, po prostu odpowiednio przerobiona. Niemniej Scarlett Johansson i Morgan Freeman całkiem dobrze zagrali, a ścieżka dźwiękowa była świetna, właśnie za nią grzebię w sieci :)
Lubicie takie posty, w zasadzie o niczym? Dajcie znać w komentarzach!
No i piszcie, jak Wy radzicie sobie, kiedy budzi się w Was bestia ;)
Hmm, narobiłaś mi ochoty na słodkie.. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci TK Maxx, u mnie najbliższy jest jakieś 100 km od mojego domu.. :(
Sasasasasa, taki był ukryty plan ^^
UsuńJa na szczęście [ albo i nieszczęście? ] do Krakowa mam blisko ;)
Ojej, takie cudeńka też poprawiłyby mi humor! A z goframi na dokładkę to już w ogóle ;) Ja na Lucy byłam wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńIngo, i jak? Podobał Ci się film? :)
UsuńProszę o takie posty co niedziela! A Modelkę mi pożyczysz! :D
OdpowiedzUsuńCo niedziela może być ciężko, ale zobaczymy ;)
UsuńModelkę pożyczę :)
♥
UsuńWspaniałe łupy:) Ja zazwyczaj jak mam gorsze dni to użalam się nad sobą, nienawidzę się wtedy i robię zakupy - oczywiście kosmetyczne:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZakupy dobre na wszystko!
Lubię takie posty o niczym, przynajmniej wiem co u Ciebie :) Ja w takie dni mam ogromną ochotę na słodkości i zjadłabym wszystko co słodkie :D oczywiście kiedy sprawa się zakończy mam wyrzuty sumienia, że pozwoliłam sobie aż na tyle :P A zakupy są dobre na wszystko! :)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że lubisz :)
UsuńTaaak, wyrzuty też mam zawsze ;)
ja czekam na otwarcie u mnie drugiego TKMAXX , ma się odbyć huczne otwarcie w czwartek :) może też coś fajnego upoluję ;) świetne zakupki :)
OdpowiedzUsuńO, to trzymam kciuki, żeby zakupy były owocne! :)))
Usuńfajne zakupy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO widzę że kolejna bratnia dusza z Krakowa;) ładny ten lakier :)
OdpowiedzUsuńNie z Krakowa, wyprowadziliśmy się ponad rok temu, ale niedaleko :)
UsuńDzięki:)
Zjadlo mi komcia ;-)
OdpowiedzUsuńNo to luu jeszcze raz...uwielbiam chaos...uporzadkowanie mnie przeraza hyhyy...chce do Buczka ps..u nas tak sie nazywa firmowy sklep obuwniczy ;-)
Mialam nawet ochote na Lucy ale w ramach odmozdzemia poszlam na epicentrum..dont ask hyhy :-) Bu!
Jak to? Zły blogger!
UsuńZabiorę Cię do Buczka, spokojna głowa! :D
Epicentrum? Nie znaju, o czym to?
Nie pytaj bo się wstydzę ;) o trąbach powietrznych dla nastolatków ekhmm na swą obronę dodam ze zeżarłam kubek lodów grycanów ( kokosowych <3) = że niby taka rebeliantka ze mnie bo nie wolno wnosić hyhy
Usuńzła kobieto, od dawien dawna próbuje oczukać sama siebie, że wcale nie potrzebuje tej miodowej maski a ty mi tu z nią prosto przed nos :( i jak ma jej nie kupić skoro tak ładnie się do mnei uśmiecha, no jak?:(
OdpowiedzUsuńHahaha, wybacz ;)
UsuńMyślę, że ta maska jest Ci baaaaardzo potrzebna!
wiadomix, że słodycze, kino i zakupy pomagają ujarzmić bestię :]
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobnie ^^
UsuńI mi chaos przypadł do gustu :) tym gofrem to z każdej strony przed nosem ;) pacnij sobie miodem :) a jak zapach, odpowiada Ci?
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! ♥
UsuńGofry mają włąściwości uszczęśliwiające, nie wiedziałaś? ;>
Miodem sobie pacnę, rzecz jasna, ale na razie muszę skończyć choć jedną odżywkę / maskę do włosów, które mam w użyciu :) Zapach bardzo fajny, ciekawy.
Na chandrę najlepsze zakupy :-) Ja do tkmaxxa mam spory kawał drogi i właśnie wczoraj pojechałam, ale rozczarowałam się okrutnie i niczego nie kupiłam :-(
OdpowiedzUsuńYzma, mnie też często zdarza się wyjść z niczym, tak to już jest w tego typu sklepach...
UsuńZakupy w minti zawsze poprawiają ni humor!:)
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie :)
UsuńCo ostatnio ciekawego kupiłaś u nich?
Uweeeeelbiam Tkmaxxa! :D Nie wyobrażam sobie wyjścia z tego sklepu bez... skarpetek! Chociaż jedną parę muszę kupić. :D Zazwyczaj mają bardzo ładne kolory ^^
OdpowiedzUsuńDla mnie gofry tylko z dżemem - najlepiej czereśniowym lub truskawkowym. :D
Naprawdę? Powiem Ci, że ja ubrań tam nie kupiłam żadnych jeszcze ;)
UsuńZawsze odwiedzam dział z kosmetykami i wyposażeniem kuchennym :)
A ja głównie ciuchy kupuję, ale tam nie można się na nic konkretnego nastawić...Raz są super spodnie, a innym razem sukienki. :)) Ostatnio mieli fajną, zimową kurtkę z Mustanga za dość niewielkie pieniądze, ale niestety mojego rozmiaru nie było. ;(
UsuńTata za to zawsze wypatrzy sobie jakąś koszulę. Ostatnio kupił z Camela btw jego ulubionej marki za 50 zł, gdzie normalnie są po 120-130 ;)
Albo jeszcze papeteria jest piękna ♥ Aż żałuję, ze nie wzięłam. :D
Zakupy są najlepsze na oprawę humoru! :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj racuchy bananowe robilam z golden syrup mniam mniam
OdpowiedzUsuńMusiały być pyszne :)
UsuńBestia jak bestia... U mnie się budzi żarłok - mogę jeść słone z kwaśnym, potem słodkie i zagryźć ostrym :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla żarłoka! ;)
UsuńMadzia, jak się Ciebie cudownie czyta. No kobieto, więcej takich postów proszę! Uśmiałam się, wzruszyłam, była nutka niewiadomej - jak w thrillerze :D
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło i pozdrowienia dla tego, co rozumie, że kobiety mają czasem takie trudniejsze dni i trzeba je trochę porozpieszczać :)
Bardzo dziękuję Ci za miła słowa, fajnie jest być tak sympatycznie odbieranym przez Czytelników! :)))))
UsuńPozdrowienia przekażę! :)
Fajne pocieszajki :) Lakier ma świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńfajne nowości, mam teraz ochotę na słodkości :)
OdpowiedzUsuńTo smacznego ;)
UsuńAhahaha też zawsze się jaram wizytą w TkMaxxie i pełna nadziei biegnę na dział kosmetyczny. Ten dreszczyk emocji, bo może znajdę jakąś perełkę jest nie do opisania :D
OdpowiedzUsuńMarti, jak Ty mnie rozumiesz ^^
UsuńMoje sposoby:
OdpowiedzUsuń1. Odpuścić sobie trening czy mycie podłogi, świat się nie zawali, jak zrobię to dwa dni później.
2. Mantra: nie zabij dziecka, nie zabij dziecka, nie zabij dziecka.
3. Czekolada
4. Termofor z prawdziwego psa.
5. Uprzedzić męża, że lepiej będzie milczeć. ;)
Bardzo ładny ten fioletowo-dżindowy lakier, podoba mi się baaardzo. :)
*dżinsowy/jeansowy miało być.
UsuńHahaha, mantra wymiata :D
UsuńTermofor mam na stanie, uwielbiam ♥ Tylko czasem łapą mi stanie na jajniku, trochę boli ;)
Dżindowy też może być :D
bardzo lubię takie luźne posty :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńPrzypomniałaś mi tylko, że muszę zrobić zamówienie w Minti:P
OdpowiedzUsuńten lakier models own taki cudny *.*
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć penetrować tutejszy TK Maxx! :-)
OdpowiedzUsuńTyle cudowności! To w m1 w krk wogole nie było tak fajnych lakierów ! No a chłopaka masz najlepszego !!
OdpowiedzUsuńZjadłabym goferka :D
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na gofry i rurki :P
OdpowiedzUsuńJa często bywam w Krakowie gdzie jest ta piekarnia Buczka w ciąży mam straszny apetyt na słodkości więc może tam zajrzę ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
Sylwetta
O rajusku. Jak Ty to robisz? Uwielbiam takie posty. Dzięki temu Cię mogę lepiej poznać.
OdpowiedzUsuńRaz na miesiac potrafilam byc okropna, ale gdy zaszlam w ciaze to zrobilam sie jeszcze gorsza i to tak permanentnie. Na szczescie po kilku miesiacach mi przeszlo. Za to jesc nie moglam. Ja chce jakis lakier Models own. Tyle ze moje oudelko na lakiery peknie w szwach...
ach! kiedy człowiekowi wydaje się, że ma już o wiele za dużo lakierów, wtedy W ZUPEŁNIE NIEWYJAŚNIONYCH okolicznościach wpada do jego zbiorów kolejne czterdzieści! <3 skąd ja to znam? ;)) mam nadzieję, że humor już lepszy? ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyczne łupy uszczęśliwiają i mnie :D Lakierki kuszą, oj kuszą ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio i ja byłam z chłopakiem na Lucy w kinie - całkiem niezły ;)
Och tak, skąd ja to znam - właśnie przechodzę "ten temat" i dzięki bogu przypadło na weekend - mogę spokojnie wyrwać się na zakupy :D Jutro uderzam do IKEA, mam sporą listę zakupów. A może i o TK Maxa zahaczę? Podoba mi się Twój upolowany Models Own, może i mnie coś jutro skapnie :P
OdpowiedzUsuńJa też mam czasami takie dni, ale wtedy najlepiej działa na mnie cisza, książka, herbata i typowy off :) Zakupy jednak bardzo przyjemne, szczególnie lakier Models Own :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A