Dzień dobry! :)
Słowo się rzekło - zakupy na blogu! Marzec był wyjątkowo obfity w kosmetyczne zdobycze. Mnie cieszą, choć było mi trochę wstyd z powodu ich ilości i nie chciałam ich pokazywać, ale z drugiej strony dlaczego mam sobie nie poprawić humoru, a przy okazji zadbać o siebie? ^^ Kupiłam trochę rzeczy z listy zakupowej, trochę spoza, generalnie jestem zadowolona.
Zapraszam do oglądania :)
Filtry do twarzy są u mnie w użyciu cały rok. Teraz potrzebowałam odmiany i sięgnęłam po dwa, które zwróciły moją uwagę: Uriage Bariesun SPF 50+ z promocji z Superpharm oraz Neutrogena Ultra Sheer Dry - Touch Sunblock SPF 45, nad którym myślałam już jakiś czas i kiedy znalazłam za kilkanaście złotych na allegro, nie wahałam się. Olejek myjący z serii Ulga Ziaji kupiłam, bo skończył się mój olejek do demakijażu Missha, a nowy, który zamówiłam, jeszcze nie przyszedł. Używam go już dłuższą chwilę i jest całkiem fajny. Robi co ma robić i dobrze myje twarz.
Suchy szampon Batiste o zapachu orientalnym miałam na uwadze, odkąd tylko dowiedziałam się o tym zapachu. Nie jest jednak taki, jak myślałam - ładny, owszem, ale nie utrzymuje się prawie wcale na włosach. Płyn micelarny z L'Oreal kupiłam, bo wykończyłam już prawie wszystkie micele z Biedronki [ zostało mi pół butelki ] i potrzebowałam odmiany, a zbierał wiele pozytywnych recenzji. Niestety, zawiodłam się i już wiem, że do niego nie wrócę. Źle zmywa makijaż, pieni się na twarzy. Przynajmniej nie piecze w oczy. Dezodorant Nivea w kulce w wersji Dry Comfort to ulubieniec od wielu miesięcy i zawsze do niego wracam - standard :)
Gumki do włosów Invisibobble zamówiłam wraz z przyjaciółką, bo nas zainteresowały. Mają nie wyrywać i nie osłabiać włosów, nie odciskać się na nich, trzymając je przy tym mocno związane cały dzień. Tak właśnie jest i jestem zadowolona z tego zakupu - gumki sprawują się świetnie, choć trochę się rozciągnęły, ale nie wpływa to na ich działanie :) Pomarańczowy peeling do ciała z Organic Shop [ Esku - lepiej trzymaj się od tych peelingów z daleka, bo istnieje realna obawa, że byś je w całości skonsumowała! ] kupiłam w krakowskim Atelier Bernady, gdzie można stacjonarnie dostać rosyjskie specjały kosmetyczne - polecam :) Baza pod makijaż Cats Wink Smooth Primer z Tony Moly [ zawieruszyłam gdzieś pudełko, wybaczcie ;) ]była na mojej liście zakupowej, kosztowała około 30 zł na ebay'u. Na razie jej nie używałam, bo jest silikonowa, a moja skóra i tak już wystarczająco mocno ostatnio wariuje...
Kolorówką obrodziło w marcu, sama nie wiem, jak to się stało ;) Zoya Carter jest boska, oczywiście zachciałam jej, kiedy już nie była dostępna w sklepach internetowych ;) Z pomocą przyszła mi Magda z bloga Unappreciated, która go dla mnie znalazła! Kochana, dziękuję Ci raz jeszcze ♥ Catrice 01 Royal REDding z serii Crushed Crystals spodobał mi się na jakimś blogu i kiedy zobaczyłam go w Naturze, od razu wpadł do koszyka ;) Podobnie było z gołąbkowym lakierem 03 Grey - headed Lovebird z limitowanki Essence. Kamuflaż Catrice [ odcień 010 Ivory ] i rozświetlacz w wysuwanej kredce [ odcień 010 Eye Like! ] od dłuższego czasu chciałam wypróbować, a że była promocja 3 za 2, wzięłam je do kompletu z lakierem do paznokci i wyszło na to, że kamuflaż mam za darmo - lubię takie deale ;)
Ostatnie już nowości to paletka z Inglota wraz z jednym cieniem [ 379 ] to zakup z blogowej wyprzedaży. Chciałam taką paletkę na okrągłe cienie, bo wygrałam trzy wkłady u Anety, a nie miałam dla nich domku. Korektor z linii Pro Longwear MAC był na mojej liście marzeń kosmetycznych. Kupiłam go na początku miesiąca i już chwilę używam. Dobrze się sprawdza, jednak chyba spodziewałam się czegoś lepszego... Nie czuję się zawiedziona, bo pod oczami sprawuje się świetnie, ale myślałam, że lepiej i na dłużej będzie krył niedoskonałości. Na właściwą recenzję i opinię przyjdzie jeszcze czas, może mnie zaskoczy? Szminka MAC w odcieniu Gotta Dash to delikatny oranż - wyhaczyłam ją na wyprzedaży u Eska Floreska. Bardzo ładny kolor, podkreśla jednak suche skórki, więc czekam, aż przejdą mi alergie [ a tym samym zacznę oddychać przez nos, nie wysuszając nadmiernie ust ] i wtedy będę jej używać :)
To już wszystkie moje nowości, nazbierałam tego trochę, przyznaję ;)
Wpadło Wam coś w oko? :)
P.S. Na koniec jeszcze scenka rodzajowa. Ostatnio źle mi się śpi, pomimo zmęczenia długo nie mogę zasnąć i narzekam na to do Narzeczonego. Po kilku dniach wysłał mi ten obrazek:
I wszystko jasne ;)
Teraz wybywam na spacer z Piesełkiem i wracamy do szarej, samotnej rzeczywistości [ Pan i Władca nas zostawił - pojechał sobie do Warszawy, a my sierotki siedzimy same w domu ;) ]
Trzymajcie się!
Mnie też bardzo kusiła ta Neutrogena, będę czekała na notkę o niej!
OdpowiedzUsuńNa pewno o niej wspomnę :)
UsuńMiałam tern filtr z Uriage, ale troszkę bielił, jednak był szalenie skuteczny ;)
OdpowiedzUsuńhm.. ten z Neutrogeny nawet nie znam, trzeba zamówić :D
Dobrze wiedzieć, że się u Ciebie sprawdzał :)
UsuńBatiste o zapachu orientalnym ma przepiękną szatę graficzną, zresztą pozostałe też mi się całkiem podobają :)
OdpowiedzUsuńObrazek na końcu rządzi :)
Oj tak, Batiste wygląda zniewalająco :)
UsuńJaki tam wstyd! ważne, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSama dumam nad filtrami, nad czymś nowym ale muszę skierować swoje kroki w kierunku apteki. Ta Neutrogena jest fotostabilna? bo kiedyś ich filtry zostawiały wiele do życzenia i przestałam się interesować.
Scenka rodzajowa jest boska :D
Też racja :)
UsuńZ opisu wynika, że jest ochrona UVA i UVB. Nie czytałam o innych wersjach, ale tej czytałam wiele pozytywnych opinii już :)
A jaka prawdziwa ;)
To poczekam na Twoją wersję :) a przy okazji zerknę gdzieś za składem.
UsuńMogę Ci spisać, jeśli chcesz :)
Usuńhahahahahahahaha scenka - WSPANIAŁA :))))) doskonała - mogę podkraść?
OdpowiedzUsuńDużooo dobroci eMuśku kochany :))
Mówisz peelingu nie tykać lepiej bo zeżrę:D to możliwe wiesz żę jestem na diecie :D
Chcę takie gumki - gdzie ile dlaczego tak drogo;))
Pewnie - bierz! :)
UsuńNo dużo, wiem o tym, przyszalałam ;P
Nie, peelingu nie polecam ;) Wiesz, skoro sama chciałam po powąchaniu biec po łyżkę do kuchni, to Ty już w ogóle nie powinnaś się do niego zbliżać ;)
Gumki są ze sklepu Cocolita i kosztowały 12,90 zł, więc całkiem do przeżycia :)
Ja tez czaję sie na ten catrice i micelek.
OdpowiedzUsuńPłynu micelarnego nie polecam - radzę przeczytać opis pod zdjęciem.
UsuńA ten Catrice, to który? Bo pokazałam lakier, kamuflaż oraz rozświetlającą kredkę.
A tutaj mnie zaskoczyłaś. Póki co jeszcze nie spotkałam się z negatywną opinią micela z Loreala. Dla mnie jest idealny ;-) Ciekawa jestem tego różu na pazurkach :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba raz trafiłam na niezadowolony głos. No i niestety i u mnie się nie sprawdza...
UsuńRóżu? Catrice to czerwień mocna, jeśli o niego Ci chodzi :)
To chyba był mój głos :D bo głosiłam wszem i wobec swoje niezadowolenie :))) Co więcej micel z Garniera wcale nie jest lepszy....
UsuńHexx, możliwe :) I jesczze u Marniaczka czytałam, o tutaj: http://kos-mak-itd.blogspot.com/2014/04/loreal-ideal-soft-pyn-micelarny-hit.html
UsuńGarnier niewiele lepszy? Ehhhh, a jego też chciałam spróbować...
Ufff, warto wiedzieć że nie jestem czarną owcą :D
UsuńMoże Ty bardziej polubisz Garniera? trudno jest mi powiedzieć, ale rzekłabym że niedaleko pada jabłko od jabłoni a to ten sam koncern... Garnier wyróżnia się pojemnością i ceną, na tym koniec atutów.
Teraz jest już nas co najmniej trzy owce ^^
UsuńHmmm, możliwe, że go spróbuję, z czystej ciekawości ;)
poczekam na twoje recenzje filtrów bo coraz bardziej się nimi zaczęłam interesować
OdpowiedzUsuńpiling bym chciała mimo że właściwie ja odkąd mam kesse to żadnych nie kupuje
scenka jest boska!
a co do zakupów to myślałam że będzie ich więcej :D
Uśmiechnięteoczy - jeśli szukasz filtru na już, to poczytaj sobie u mnie o Vichy i L'Oreal - dwa świetne filtry, które gorąco wszystkim polecam :)
UsuńKessę też mam i używam, ale lubię różnorodność, więc nie zrezygnowałam z peelingów.
Nie dziwię się , że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKomentarze reklamowe są usuwane.
UsuńMACzki cudne;> A i reszta zakupów bardzo przyjemna ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba :)
Usuńchciałam dokładnie tę Zoyę, ale sklep eBayowy z którego go kupowałam zaczął oszukiwać klientów i nie wysyłał produktów :( na szczęście eBay oddał $..
OdpowiedzUsuńcały czas bardzo poluję na cienie Inglota i suchy szampon Batiste
Ojej :( Biedna jesteś :(
UsuńTrzymam zatem kciuki, żebyś ją gdzieś dorwała! :) Bo warto, oj warto!
sympatyczne zakupy. ja tu szaleństw nie widzę :)
OdpowiedzUsuńMówisz? :)
Usuńzainteresowałaś mnie olejkiem myjącym z Ziaji (nie wiedziałam, że mają takie w swojej ofercie) i tym zapachem Batiste, ale skoro nie utrzymuje się na włosach to nie wiem, czy kupię ;)
OdpowiedzUsuńTo jedyny taki ich produkt, całkiem miło się go używa na razie :)
UsuńNo Batiste niestety średni. To znaczy działanie bardzo dobre, ale liczyłam, że zapach będzie trwalszy - dla jednych to plus, dla innych to minus ;)
Mam tą kulkę Nivea ale u mnie kompletnie się nie sprawdziła. Batiste mam zamiar niebawem wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNo z antyperspirantami to bardzo indywidualna kwestia jest :)
UsuńMiłego testowania :)
U mnie micel L'oreal sprawdza się świetnie :) Ciekawa jestem tego filtru Neautrogena, kiedyś chciałam je zamawiać na Ebay, ale później jakoś mi przeszło :)
OdpowiedzUsuńFajnie masz, u mnie bardzo przeciętnie i już do niego nie wróćę.
UsuńNa ebay'u? Teraz spokojnie można je już dorwać na allegro :)
Fajne zakupy, zwłaszcza Mac :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc spodziewałam się więcej po MACu, ale może mnie jeszcze zaskoczy.
Usuńpamiętaj: nie ma za co! niech Ci dobrze on służy :) i cieszę się bardzo, że mogłam pomóc :)
OdpowiedzUsuńscenka - świetna i jaka prawdziwa :D
Buziaki! :***
UsuńU mnie ostatnio bardzo prawdziwa ;)
Nie takie znowu szaleństwa, same potrzebne produkty;)
OdpowiedzUsuńMyślisz? ;) Trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć ;)
UsuńPrzepiękny jest ten lakier Zoya!
OdpowiedzUsuńFiltrem Uriage ogromnie mnie zainteresowałaś.
Ja chcę kupić matującą emulsję Vichy, która genialnie sprawdziła się w zeszłym roku.
Ale kto wie, kto wie ... kremów z wysokim filtrem nigdy nie za wiele.
Będę wypatrywała opinii :)
Niech cienie Inglota dobrze służą! :)
Prawda? Miłość od pierwszego nałożenia! ♥
UsuńMnie on zainteresował ceną i go przygarnęłam, całkiem fajny jest, ale jestem dopiero po kilku użyciach, więc nie wypowiem się bardziej.
Dziękuję, Anetko raz jeszcze, są bardzo fajne! :*
mam tą wersje zapachową Batisete, ale czeka na swoją kolej :) Też mam ostatnio takie problemy z zasypianiem - teraz wszystko się wyjaśniło ;D
OdpowiedzUsuń*Batiste (eh z pisownią też mam problem...)
UsuńJestem ciekawa, czy Ci się zapach spodoba :)
UsuńZakupy jak najbardziej interesujące. U mnie nadal kamuflaż z catrice jest niedostępny ;/
OdpowiedzUsuńKaprysku, serio? U mnie jest go dużo i to w obydwu kolorach :)
UsuńCarter też za mną chodzi i teraz żałuję, że nie kupiłam go, kiedy był dostępny. Czekam mnie chyba ściąganie z zagranicy :<
OdpowiedzUsuńIwetto, może jeszcze go znajdziesz! :) Trzymam kciuki, żeby Ci się udało :)
Usuńtoto pomarańczowe chcę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś gumkę?:P
Nie dziwię się ;)
UsuńGumki [ jest ich w zestawie 3 sztuki ] kupiłam w Cocolicie :)
popaczam :)
UsuńTo narzeczony ma poczucie humoru - ja też nie mogę spać ale po prostu przez gipsor ani się przewalić na bok ani nic a pierun ciężki - ja teraz zakupy książkowe poczyniłam bo co jak co ale czytanie nadrobię chociaż :) A z twoich zakupów zazdroszczę paru rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOj ma ;) Miłego czytania życzę, sama uwielbiam książki i mogłabym nic innego nie robić, tylko czytać :)
UsuńBardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńTen filtr z Neutrogeny już od bardzo długiego czasu chodzi mi po głowie ale nigdzie nie mogłam go dostać, a na ebayu z przesyłką wychodził strasznie drogo.
Bardzo lubię ten olejek myjący z Ziai, zużyłam dwie butelki i z pewnością kiedyś do niego jeszcze wrócę :) I lubię również micel z L'Oreal (u mnie się nie pienił) choć ten z Garniera bije go na głowę.
A Zoyka piękna <3
Cieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńTeraz można go znaleźć na allegro, tam kupiłam swój :)
czekam na recenzje Tony Moly, kiedys duzo dobrego czytalam o ich podkladach, ale nie zdecydowalam sie na zakup, z jakiegos tam powodu, o ktorym teraz nie pamietam:P
OdpowiedzUsuńI ja mam chrapkę na krem BB od TM, po próbce się zakochałam. O bazie postaram się napisać słów kilka, jak jużpoużywam - na razie chucham na skórę i staram się nie używać niczego, coby ją mogło potencjalnie zapchać, bo jest i tak w bardzo złym stanie...
Usuńjaaakie fajne nowości :) ten peeling pomaranczowy pewnie cudownie pachnie *_*
OdpowiedzUsuńa obrazek na koncu miażdży hahaha :)
Oj tak, peeling ma obłędny zapach :)
UsuńMnie też zmiażdżył, jak go zobaczyłam ;)
Bardzo fajne zdobycze!
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie serią Ulga z Ziaji, zobaczę sobie, jakie produkty wchodzą jeszcze w jej skład :-)
Szkoda, że micel z L'oreala okazał się niewypałem - mnie czasem kusi, aby wypróbować Garniera ;-)
Bardzo podoba mi się ten fioletowy lakier Zoya :-)
Dzięki, Justynko :)
UsuńJa za Ziają nie przepadam, sięgnęłam po olejek tylko dlatego, że zbierał wyłącznie pozytywne opinie :)
Zoya jest boska♥
Same świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :) lakier Zoya jest obłędny ! podoba mi się okropielnie :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Uwielbiam go wręcz!
UsuńWstyd? Ale dlaczego wstyd? Nie pojmuję ;P
OdpowiedzUsuńSuper zakupy poczyniłaś! Ja nadal jestem ciekawa tych gumek do włosów, są tak dziwaczne, że chyba je sobie zamówię, by przekonać się na żywo, z czym się je je ;) No i Carter ... <3
No że za dużo i niezgodne z listą ;)
UsuńMegdil, powiem Ci, że warto tych gumek spróbować, bo to naprawdę ciekawa opcja jest :) A nawet jeśli nie przypadną Ci do gustu, strata niewielka, bo kosztują 13 zł.
Carter jest boska, strasznie się cieszę, że trafiła do moich zbiorów! ♥
Kuszą mnie te gumkospiralki do włosów :)
OdpowiedzUsuńFajne są :)
UsuńSzalenstwo Majki Skorwon jak to mowi moja mama. Swietne zakupy. Mowisz, ze micel z Lorela jest gorszy od Biedrony? Czaje sie na niego albo Garniera jak bedzie jakas promocja. Czy on ma jakis zapach?
OdpowiedzUsuńHaha, od dziś jestem Majka ^^
UsuńNo, wcale mi nie podszedł ten L'Oreal... Zapachu nie odnotowałam.
w jedych miesiącach jest mniej zakupów i innych więcej ;) równowaga musi być
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego koloru szminki z MAC
Też racja, poza tym trzeba wspierać gospodarkę ^^
UsuńOj, tam trzeba sobie sprawiać radość :-)!! oo, jestem bardzo ciekawa obu filtrów, może znów mnie na coś skusisz! :-D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzą i będę mogła kusić ;)
UsuńPrzepiekne wszystko!!! Lakier Zoya wyglada boooskoo!!! A tego kremu Uriage jestem bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńZoya jest bezkonkurencyjna, strasznie się cieszę, że udało mi się ją dorwać :)))
UsuńA u nas jej nie ma :(
Usuńfiltr z neutrogena też chcę wypróbować, a lakier zoya cudowny!
OdpowiedzUsuńMiłego testowania zatem :)
Usuńświetne zakupy! mi korektor MAC'a bardzo dobrze służy, może za duże oczekiwania, w końcu to już kosmetyk z legendą;p
OdpowiedzUsuńBogusiu, w sumie robi co ma robić, ale spodziewałam się naprawdę spektakularnych efektów, skoro wszyscy go wychwalają pod niebiosa ;)
UsuńW końcu jest coś, co miałam wcześniej - micel z Loreal, tyle, że u mnie jest całkiem w porządku. Mam wrażenie, że gorszy od biedronkowego, ale daje sobie radę z pisakową kreską i codziennym tuszem. Zauważyłam, że zużywam go wolniej niż BeBeauty, ale cenowo i po przeliczeniach, to i tak wiadomo który przoduje :))
OdpowiedzUsuńO widzisz, a u mnie jednak chyba biedronkowy wygrywa...
UsuńJestem ciekawa Twojej opinii jeżeli chodzi o kamuflaż Catrice, aktualnie mam Alverde, jest bardzo ok ale kusi mnie spróbować czegoś innego, wiesz jak to jest :)
OdpowiedzUsuńPS.Scenka rodzajowa- mega! Będę o niej pamiętać :DD
Na razie czeka na swoją kolej, bo próbuję sobie wyrobić zdanie na temat Pro Longwear'a z MAC ;)
UsuńAaa na tą recenzję też czekam w takim razie! :DD
UsuńMam ochotę na ten olejek z Ziaja. Słyszałam już od kilku osób, że to całkiem fajny produkt. Mam tylko nadzieję, że nie dostanę uczulenia, bo moja buzia czasem lubi płatać mi figle. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBisiu, skłąd jest bardzo przyjazny, więc myślę, że mógłby się i u Ciebie sprawdzić :)
UsuńŚwietne zakupy. Zainteresowały mnie szczególnie gumki do włosów. Chyba muszę sobie takie kupić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad filtrem, ale zupełnie nie wiem czym się kierować... Większość na mojej tłustej skórze daje za wygraną z matowieniem. Chyba zwrócę swoje kroki do La Roche Posay, bo zupełnie nie mam pomysłu na coś innego. Płyn L'Oreal jest mocno przeciętny, teraz mam Garniera i moim zdaniem zmywa trochę lepiej, chociaż też bez szaleństwa :) Dzięki za przypomnienie o scrubach z OS, bo taka owocowa terapia po niewypale od Kingi Rusin jest wskazana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja już jakiś czas poluję na ten kamuflaż Catrice, ale nigdy nie ma tego najjaśniejszego :(
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście był i to całkiem dużo :)
Usuńobrazek mnie rozwalił :D ostatnio też nie mogę spać, teraz już wiem dlaczego:P
OdpowiedzUsuńI nagle wszystko staje się jasne :D
UsuńBardzo fajne zakupy, szkoda tylko, że nie z wszystkiego jesteś do końca zadowolona. Mam na myśli szczególnie ten micel z L'oreal - jeszcze go nie miałam, ale mam zamiar kiedyś kupić. Ciekawe jak się u mnie sprawdzi, czytałam często, że to taki tańszy odpowiednik Biodermy, zaskoczyło mnie to, że się pieni, a tego nie lubię w micelach.
OdpowiedzUsuńTa gumka do włosów mi się podoba, ale ona trzyma kucyk wysoko? Jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić :)
Z pozostałych rzeczy wpadł mi w oko lakier Zoya Carter, czekam aż pokażesz go na paznokciach.